Art. gł. krąż. liniowych "Invincible" na lądzie

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Art. gł. krąż. liniowych "Invincible" na lądzie

Post autor: Waldek K »

Swego czasu w MSiO w artykule poświęconym wymienionym w tytule okrętom podano, że po I w.ś. ich artyleria posłużyła jako artyleria nadbrzeżna. Podobna informacja jest tu:
http://www.navweaps.com/Weapons/WNBR_12-45_mk10.htm
Ponadto w dziale "Mount / Turret Data" podają, że dla wież instalowanych na lądzie zwiększono kąt podniesienia luf do 45 stopni (!).

Mam dwa pytania:
1) czy ktoś z szanownych kolegów posiada więcej informacji na temat tych wież na lądzie (gdzie zainstalowane, kiedy służyły itd), czy są gdzieś jakieś zdjęcia takich baterii?
2) czy Waszym zdaniem informacja o tak drastycznym zwiększeniu kąta podniesienia (z 13,5 do 45 stopni) jest prawdziwa, innymi słowy, czy było to technicznie wykonalne, w rozsądnych kosztach?

Pozdrawaim
Krzysztof Gerlach
Posty: 4473
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

działa z Invincible na lądzie

Post autor: Krzysztof Gerlach »

N.J.M. Campbell w artykule „British Naval Guns 1880-1945 No 4” zamieszczonym w „Warship” No 20, napisał:
12in Mk X This was also a Vickers design and was mounted in twin turrets, allowing 13.5 deg elevation in the battleships of the Lord Nelson, Dreadnought and Bellerophon classes, and the battlecruisers of the Invincible and Indefatigable classes. IN ADDITION, three guns with four spares were mounted near the Belgian coast, for counter-battery work, on 45 deg mountings.
Krzysztof Gerlach
Paco
Posty: 72
Rejestracja: 2006-06-05, 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paco »

Wydaje mi się, że było to wykonalne, jako że największy problem następuje przy przekazaniu tych sił na podłoże, a barbetę i tak musiano wykonac od nowa na lądzie. Nie wiem czy umieszczano je w wieżach czy na odzielnych podstawach, jeśli w wieżach to zachodzi pytanie czy pierścień oporowy wieży nie przeszkadzał w opuszczeniu zamków przy tym kącie, od góry wystarczyło wyciąć nieco pancerz wież, jeśli na odzielnych podstawach, to chyba nie był problem, ponieważ wraz z kątem rośnie składowa siły skierowana w dół a ta jest dużo łatwiejsza do skompensowania niż składowa równoległa do podłoża.
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Post autor: Waldek K »

Paco, oczywiście masz rację, choć niestety nie wiemy ile zachowano z oryginalnej wieży, a ile elementów zmieniono. Jak pokazuje przykład wież zdjętych z Gneisenaua i ustawionych w Norwegi (temat technicznie dobrze opisany), wszelka ingerencja w istniejący układ wieży był bardzo uciążliwy i prościej było odwzorować "w betonie" wewnętrzną konstrukcję okrętu niż przerabiać strukturę części obrotowej wieży i system transportowy pocisków/ładunków prochowych. Niestety nie wiem, jak było w przypadku wież brytyjskich i właśnie to skłoniło mnie do napisania tego postu.
Pierścień oporowy nie musiał przeszkadzać w opuszczeniu zamków, bo najprawdopodobniej był znacznie większy, bardziej mnie zastanawia, co było pod zamkami, bo przy kącie podniesienia 45 stopni, te zamki musiały się znajdować kilka metrów niżej niż przy kącie 0. Bardzo by się przydał przekrój tej wieży...
ODPOWIEDZ