Okręt pancerny
Okręt pancerny
Od jakiegoś czasy nurtuje mnie klasyfikacja okrętów typu Deutschland/Luetzow. Szczerze mówiąc co kraj to obyczaj dla Brytyjczyków to pancerniki kieszonkowe, dla Niemców panzerschiffe lub potem schwere krezer, nie wiem szczerze jak robią to amerykanie. Dla mnie osobiście najbliższe byłoby nieco archaiczne sklasyfikowanie jako krążownik pancerny odzwierciedlałoby to generalnie cechy tych okrętów. Może panowie wypowiedzą się na ten temat
Artyleria Bóg Wojny
Re: Okręt pancerny
Pisalem juz o tym milion razy. Maly okret liniowy. Idealnie pasuje.stajek pisze:Od jakiegoś czasy nurtuje mnie klasyfikacja okrętów typu Deutschland/Luetzow. Szczerze mówiąc co kraj to obyczaj dla Brytyjczyków to pancerniki kieszonkowe, dla Niemców panzerschiffe lub potem schwere krezer, nie wiem szczerze jak robią to amerykanie. Dla mnie osobiście najbliższe byłoby nieco archaiczne sklasyfikowanie jako krążownik pancerny odzwierciedlałoby to generalnie cechy tych okrętów. Może panowie wypowiedzą się na ten temat
Takie proste to to chyba nie jest.Napoleon7 pisze:To po prostu nietypowe ciężkie krążowniki
Niemieckie Panzerschiffe wymykają się typowej klasyfikacji okrętów wojennych, obowiązującej w czasach ich budowy i nieco później. I nic dziwnego, bo Niemcy Traktatu Waszyngtońskiego nie podpisali, a więc nie mieli potrzeby trzymać się ustanowionej tam klasyfikacji. Jak na "normalny" krążownik to były one trochę za słabo opancerzone, a za mocno uzbrojone.
Okręty typu Deutschland stworzono do określonych celów w ramach koncepcji prowadzenia wojny rajderskiej. Kiedy koncepcja ta w zasadzie upadła po zatopieniu Admiral Graf Spee, sami Niemcy zmienili na początku roku 1940 teoretyczną klasyfikację na ciężki krążownik.
Ale to już było kilkakrotnie dyskutowane na tym forum...
Jak to nie jest proste?Gringo pisze:Takie proste to to chyba nie jest.Napoleon7 pisze:To po prostu nietypowe ciężkie krążowniki
Przecież to oczywiste, jakiej klasy są te potworki:
To zwykłe postmodernistyczne predrednoty
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


ej przesadzasz, kaliber 280 jest właściwy okrętom liniowym, więc albo uwaga Gringo powyżej, albo ta sama liga co Alaska i GuamBaltic pisze:A może lepsze określenie to krążowniki cięższe, skoro amerykanie swój typ Alaska określają mianem krążowników najcięższych (tak podaje Flisowski).
Więc krążowniki z działami 190-203 mm to krążowniki ciężkie, z działami 280 mm krążowniki cięższe, a z działami 305 mm to krążowniki najcięższe.

ja tam uważam, że Gringo ma rację
Tia, niemieckim predrednotom.karolk pisze: ej przesadzasz, kaliber 280 jest właściwy okrętom liniowym,
Ta sama? Artyleria i kalibrem i iloscia luf z lige nizej. Pancerz ze dwie, albo i trzy ligi, predkosc to samo.więc albo uwaga Gringo powyżej, albo ta sama liga co Alaska i Guam![]()
ja tam uważam, że Gringo ma rację
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Takim jak Scharnhorst i Gneissenau? ;))Boruta pisze:Tia, niemieckim predrednotom.karolk pisze: ej przesadzasz, kaliber 280 jest właściwy okrętom liniowym,
IMHO "pancernik kieszonkowy" to bardzo zgrabne określenie, właściwe tylko tym trzem okrętom i jakoś nie widzę sensu wymyślania kolejnego, nowego i jeszcze bardziej sztucznego terminu.
Podobnie jak określnie Alaski i Guam wymyślone chyba przez Flisowskiego, czyli "krążowniki najcięższe".