Niszczyciele podczas II WŚ

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

jareksk pisze:A co z uzbrojeniem przeciwpodwodnym. Wydaje mi się, że Angole w niczym nie ustępowali,a nawet przewyższali Iowa tzn. inne niszczyciele.
A problem podstawowy w przypadku niszczycieli - relacja koszt - skuteczność ?
a w czym to od strony technicznej Brytole przewyzszali Amerykanow w tej dziedzinie ? :-o
Stacje hydroakustyczne US Navy nalezaly do scisles swiatowej czolowki. Bomby glebinowe zawieraly Torpex. Amerykanie stosowali zarowno zrzutniki jak i miotacze. Co najwyzej Brytole byli lepsi w wyszkoleniu (bolesne doswiadczenia), ale i tego czynnika bym nie przecenial.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Co było do udowodnienia - technicznie równorzędnie + lepsze brytyjskie wyszkolenie, a własciwie to również doświadczenie. Niech to będzie tylko 20% sukcesu to i tak Brytowie byli lepsi. c.b.d.u.
Dziekuję Nala,że podzielasz to zdanie :wink:
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

jareksk pisze:Co było do udowodnienia - technicznie równorzędnie + lepsze brytyjskie wyszkolenie, a własciwie to również doświadczenie. Niech to będzie tylko 20% sukcesu to i tak Brytowie byli lepsi. c.b.d.u.
Dziekuję Nala,że podzielasz to zdanie :wink:
W 1954 r. Amerykanie byli lepsi. Mieli juz nawet samonaprowadzajace torpedy akustyczne do zwalczania okretow podwodnych... Poza tym ich duze niszczyciele zabieraly spory arsenal ZOP'oski...
Ja bardziej sklanialbym sie na remis z uklonem w strone US Navy...
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Nala pisze:
jareksk pisze:A co z uzbrojeniem przeciwpodwodnym. Wydaje mi się, że Angole w niczym nie ustępowali,a nawet przewyższali Iowa tzn. inne niszczyciele.
A problem podstawowy w przypadku niszczycieli - relacja koszt - skuteczność ?
a w czym to od strony technicznej Brytole przewyzszali Amerykanow w tej dziedzinie ? :-o
Stacje hydroakustyczne US Navy nalezaly do scisles swiatowej czolowki. Bomby glebinowe zawieraly Torpex. Amerykanie stosowali zarowno zrzutniki jak i miotacze. Co najwyzej Brytole byli lepsi w wyszkoleniu (bolesne doswiadczenia), ale i tego czynnika bym nie przecenial.
Słusznie, trzy lata wojny to jak w mordę strzelił Brytyjczycy przespali.

Torpex używali i Brytyjczycy, na dodatek zdaje się większość wynalazków to ichni pomysł i doświadczenia.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

W 1954 r. Amerykanie byli lepsi. Mieli juz nawet samonaprowadzajace torpedy akustyczne do zwalczania okretow podwodnych... Poza tym ich duze niszczyciele zabieraly spory arsenal ZOP'oski...
Być może - co zatopili tymi torpedami ?
Gość

Post autor: Gość »

patrząc na Amerykanów okiem Anglików, to mozna dojść do wniosku, że są strasznie zarozumiali i twierdzą, że maja wszystko najlepsze, a to bzdura. Gdy pokazali Anglikom swój sonar, to w porównaniu z asdicem okazał się wielkim goownem, a oglądajacy te monstrum delegaci Royal Navy z trudem zachowali powagę, żeby nie parsknąć w nos Amerykanom ze śmiechu an widok ich "wynalazku". To był rok 1941 :lol:
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

Anonymous pisze:patrząc na Amerykanów okiem Anglików, to mozna dojść do wniosku, że są strasznie zarozumiali i twierdzą, że maja wszystko najlepsze, a to bzdura. Gdy pokazali Anglikom swój sonar, to w porównaniu z asdicem okazał się wielkim goownem, a oglądajacy te monstrum delegaci Royal Navy z trudem zachowali powagę, żeby nie parsknąć w nos Amerykanom ze śmiechu an widok ich "wynalazku". To był rok 1941 :lol:
... 1941 a nie 1945.
Nie znam Amerykanow od strony zarozumialstwa. Nie lubie ich, ale z ta forma zachowania sie nie zetknalem. Ba ! Oni nawet slyneli z tego, ze - podobnie jak Francuzi - nie doceniali wlasnych rozwiazan technicznych ! Nie wiem zatem skad ta informacja (moze jakies zrodlo ?), co nie znaczy ze nie bylo takiego przypadku. Coz, nie wszystko jest regula, moze tez czegos nie wiem w tej kwestii. W kazdym razie na rok 1945 sonary US Navy rzadzily !
BTW, co za anonymous ?
Ostatnio zmieniony 2004-04-20, 17:02 przez Nala, łącznie zmieniany 1 raz.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

jareksk pisze:
W 1954 r. Amerykanie byli lepsi. Mieli juz nawet samonaprowadzajace torpedy akustyczne do zwalczania okretow podwodnych... Poza tym ich duze niszczyciele zabieraly spory arsenal ZOP'oski...
Być może - co zatopili tymi torpedami ?
Nie zadne byc moze tylko taka prawda.
Co zatopili - nie mieli juz chyba okazji...
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Och, szkoda. A ja ciągle wracam do rzeczywistości -do realnej walki, a nie teoretycznych rozważań o wyższości tego co amerykańskie nad tym, co mieli inni. Skuteczność i uzbrojenie w 2 WW, a nie w innych wojnach. I tu wygrywają Angole !
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

jareksk pisze:Och, szkoda. A ja ciągle wracam do rzeczywistości -do realnej walki, a nie teoretycznych rozważań o wyższości tego co amerykańskie nad tym, co mieli inni. Skuteczność i uzbrojenie w 2 WW, a nie w innych wojnach. I tu wygrywają Angole !
A Amerykanie to nie topili okretow podwodnych niemieckich czy japonskich bys mowil, ze nie mieli doswiadczenia ?
To co mowie nie jest w wiekszym (jak nie mniejszym) stopniu teoretycznym rozwazaniem jak gloyfikowanie zalog tej czy tamtej strony. Ale w odroznieniu od % bledu w szacunkowej ocenie kompetencji poszczegolnych zalog, przewage techniczna da sie bezwzglednie udowodnic. :P
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

Post autor: seawolf »

USS England! walnal 6 OP w dwa tygodnie :D
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

seawolf pisze:USS England! walnal 6 OP w dwa tygodnie :D
Nie watpie. Mial na Atlantyku wybow. Ale Atlantyk przy Pacyfiku to sadzawka.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Post autor: mcwatt »

No ale przecież USS England zatopił sześć JAPOŃSKICH op na Pacyfiku właśnie...
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

mcwatt pisze:No ale przecież USS England zatopił sześć JAPOŃSKICH op na Pacyfiku właśnie...
Sorry, cos mi sie powalilo z postem. Wcielo mi zdanie.
Mialo byc tak:

Nie watpie. Sukces niewatpliwy. Przykladowy Dywizjon niszczycieli Royal Navy takze duzo napsocil w ochronie konwoju, ale... Mial na Atlantyku wybor. a w dodatku Atlantyk przy Pacyfiku to sadzawka.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

No mnie to w pamięci utkwiło że jak u-booty dorwały sie do amerykańców pod Północną Afryką to niszczyciele USN były raczej zwierzyną :D
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... czy aż tak wielki wybór ?
Przecież U-Bootów na Atlantyku nie bywało nigdy w takiej ilośći jaką karmi się dzieci w szkołach ...
ponadto o nieba łatwiej zatopić ( nawet posiadając amerykański sprzęt wykrywania o.p ) japoński okręt podwodny niż U-Boota - biorę tu pod uwagę nie tylko wyszkolenie załogi ale i sam okręt.
Nie porównujmy działań na Atlantyku z Pacyfikiem , bo jak słusznie zauważył Nala wielkość nie ta oraz charakter działań odmienny ...
Gdyby England miał odnieść taki sukces na Atlantyku - myślę iż przy sporej dawce szczęścia miałby straszne problemy aby w przeciągu dwóch miesięcy nie tygodni "ubić" choćby dwa U-Booty.
"Przykladowy Dywizjon niszczycieli Royal Navy takze duzo napsocil w ochronie konwoju, ale... " Nala - wybacz ale o co chodzi w tym zadaniu ?
ODPOWIEDZ