Rosomaki
Rosomaki
Polecam 2 artykuły z najnowszej NTW - o kwestii produkcji płyt pancernych u nas i o rozruchu produkcji Rosomaka.
Piękny przykład jak nie należy organizować zakupu licencji - choć na szczęście (dzięki Bumarowi i wyrozumiałości Finów) chyba uda się to wyprostować
Piękny przykład jak nie należy organizować zakupu licencji - choć na szczęście (dzięki Bumarowi i wyrozumiałości Finów) chyba uda się to wyprostować
Rosomaki
NIE WIESZ JAKI POPŁOCH BYŁ LISTOPAD/GRUDZIEŃ. WOJSKO MIAŁO ODEBRAĆ 87 SZTUK DO KOŃCA ROKU A W LISTOPADZIE BYŁO ICH 19, A PRODUKCJI NIMA!
. SPROWADZILI DO KOŃCA ROKU Z FINLANDII DODATKOWO 68. FINOWIE SIĘ TYLKO OBŁOWILI NA GŁUPOCIE RZĄDU. SŁUSZNIE ŻE PATRIA WYGRAŁA BO PANDUR I PIRANIA TO PODRASOWANE STARUSZKI. ALE ZAKŁAD Z SIEMIANOWIC TO NIE BUMAR. TAM OD WIELU LAT PRODUKUJE SIE SPRZĘT PANCERNY A SIEMIANOWICE TO BYŁ WOJSKOWY ZAKŁAD REMONTOWY. BUDUJE SIĘ TAM KOLEJNĄ LINIĘ MONTARZOWĄ W SYTUACJI GDY BUMAR STOI. TO CHYBA JAKIEŚ NIEPOROZUMIENIE. NIESTETY NIE. DRUGI BŁĄD TO FAKT ŻE SIEMIANOWICE NIE DOSTAŁY NA CZAS RZĄDOWYCH GWARANCJI NA KREDYTY ROZRUCHOWE PRODUKCJI. TO KOLEJNA STRATA CZASU I NERWY ZAŁOGI. ŻYCZĄC ZAŁODZE SIEMIANOWIC WSZYSTKIEGO DOBREGO I 1000 WYPRODUKOWANYCH ROSOMAKÓW CHCIAŁBYM, ABY ROK 2006 BYŁ SPOKOJNY DLA NICH I DLA ICH PRODUKCJI.

Rosja nigdy nie jest taka silna i nigdy nie jest taka słaba na jaką wygląda.
Otto Bismarck
Otto Bismarck
Właśnie przeczytałem ostatni numer NTW na temat Rosomaka i nachodzi mnie inne pytanie po cholere nam dwa typy KTO kiedy nie mamy pieniedzy nawet na jeden mam tu na myśli różnego typu Ryśie i Irbisa. Bo jeżeli alternatywny Rys jest o połowe tańszy a pokazano już kilka jego typów to czemu nie rozwijamy i zamawiamy jego
Polityka Polskich zbrojeń ostatnich lat jest dla mnie co najmniej dziwna.
Najpierw Braveheart kiedy nasza artyleria jest jeszcze względnie nowoczesna
pozbycie się BMP2 i Orła
F-16 z demobilu w zamian za offset którego nigdy nikt nigdzie nie widział
Fiński transporter którego nikt nie chciał i nikt nie kupił poza nami. Konstrukcja RAMOWA a nie samonośna co samo w sobie powinno być dyskwalifikujące w 21 wieku dla każdej nowej konstrukcji, która w momencie w którym ją wybierano nie umiała nawet pływać. Jak dla mnie wałek i to gruby. Porównanie tego wozu z Piranhą jest naprzykład śmieszne, ale bynajmniej nie dlatego, że Piranha jest "staruszkiem".
Trzeba było kupić faktycznie Rysia i ratować swój przemysł zbrojeniowy. Na wojnę się nie zanosi więc na zakupy sprzętu Hi-Tech (którym zresztą Rosomak nie jest i nigdy nie będzie) przyjdzie jeszcze czas.
pzdr
Andrev
Najpierw Braveheart kiedy nasza artyleria jest jeszcze względnie nowoczesna
pozbycie się BMP2 i Orła
F-16 z demobilu w zamian za offset którego nigdy nikt nigdzie nie widział
Fiński transporter którego nikt nie chciał i nikt nie kupił poza nami. Konstrukcja RAMOWA a nie samonośna co samo w sobie powinno być dyskwalifikujące w 21 wieku dla każdej nowej konstrukcji, która w momencie w którym ją wybierano nie umiała nawet pływać. Jak dla mnie wałek i to gruby. Porównanie tego wozu z Piranhą jest naprzykład śmieszne, ale bynajmniej nie dlatego, że Piranha jest "staruszkiem".
Trzeba było kupić faktycznie Rysia i ratować swój przemysł zbrojeniowy. Na wojnę się nie zanosi więc na zakupy sprzętu Hi-Tech (którym zresztą Rosomak nie jest i nigdy nie będzie) przyjdzie jeszcze czas.
pzdr
Andrev
Hej
Pomijając już że to generalnie jest nieprawda, co Andrew napisał, to stanowi to charakterystyczny przykład postawy wiecznego niezadowolenia:
Pomijając już że to generalnie jest nieprawda, co Andrew napisał, to stanowi to charakterystyczny przykład postawy wiecznego niezadowolenia:
Czyli co, F-16 do kitu bo stary, już od 30 lat produkowany. A Patria do kitu bo nikt jej jeszcze nie kupił, bo dopiero co zbudowana, więc niesprawdzona...Andrev pisze:F-16 z demobilu (ciach dalsze krytyczne opinie bo niewiele wnoszą)
Fiński transporter którego nikt nie chciał i nikt nie kupił poza nami.
Pozdro
Speedy
Speedy
Ktoś kto twierdzi, że nasza artyleria jest w miarę nowoczesna, chyba nigdy nie musiał strzelać z dwudziestoletniego działa, które trzyma się kupy tylko dzięki nadludzkiemu wysiłkowi eksploatujących. Rosomaki są potrzebne, aczkolwiek przyjęcie nie sprawdzonego sprzętu na uzbrojenie nie jest najlepszym rozwiązaniem, a i próby poligonowe, są zagadką.
Artyleria Bóg Wojny
Plany zakładają dostarczenie naszej armi 690 Rosomaków pamiętam że pare lat temu potwierdzono że potrzebujemy ponad 3tyś KTO na tyle docelowo określono nasze potrzeby. Ale nic nie wiadomo jakie bedą nastepne zamówienia i których KTO bedą dotyczyć . A swoją drogą to wstyd i chańba że mając SKOTA juz w latach 60 tych na pewno mogliśmy opracować i rozwijać jego, lub opracować samodzielnie konstrukcje na nasze potrzeby zamiast posiłkować się technologiami z finlandi .
Najlepszym dowodem jest to że wybór Rosomaka nie zniechęcił twórców Rysia.Piotr S. pisze:Plany zakładają dostarczenie naszej armi 690 Rosomaków pamiętam że pare lat temu potwierdzono że potrzebujemy ponad 3tyś KTO na tyle docelowo określono nasze potrzeby. Ale nic nie wiadomo jakie bedą nastepne zamówienia i których KTO bedą dotyczyć .
A tu masz rację. co prawda SKOT to twór polsko-czeski - ale to nie zmienia faktu zaniedbania.Piotr S. pisze:A swoją drogą to wstyd i chańba że mając SKOTA juz w latach 60 tych na pewno mogliśmy opracować i rozwijać jego, lub opracować samodzielnie konstrukcje na nasze potrzeby zamiast posiłkować się technologiami z finlandi .
Zachłysnęliśmy się wprowadzaniem BWP-1, kiedy nawet Rosjanie nie rezygnowali z bzmot na BTR-ach. Inna rzecz, że Czesi popełnili ten sam grzech zaniechania
Porównywanie Rosomaka do Skota to mniej więcej to samo, co to porównywanie Me-262 do Hawka: podobne prędkości i podobny zestaw uzbrojenia - więc dlaczego nie możnaby ciągle używać Me-262 albo Meteora???Piotr S. pisze:A swoją drogą to wstyd i chańba że mając SKOTA juz w latach 60 tych na pewno mogliśmy opracować i rozwijać jego, lub opracować samodzielnie konstrukcje na nasze potrzeby zamiast posiłkować się technologiami z finlandi .
Skot robiony był za pomcą technologii z lat trzydziestych (tzn: użyto samonośnego nadwozia, opanowano spawanie płyt pancernych, podwozie jest kołowe także pancerz jest gruby, ciężki i łatwoprzebijalny). Ci którzy go prowadzili twierdzą, że Ikarus w godzinach szczytu na oblodzonej Marszałkowskiej jest łatwiejszy w kierowaniu.
Rosomak to technologia sześćdziesiąt lat późniejsza: ta sama technologia zastosowana do odmłodzenia Skota sprawia, że powstaje zupełnie nowa zabawka.
Sposób, w jaki remontują Skota:
wymieniają podwozie, później silnik, później układ przeniesienia mocy, następnie instalacjeę hydrauliczną, pneumatyczną i elektryczną, później podwozie, potem jeszcze pancerz, i już mamy wyremontowanego Skota.
Tak naprawdę, to jest to zupełnie nowy pojazd, tyle tylko że z powodów finansowania przemysłu (EU, WHO, Stanag i takie tam) państwo polskie mogło przeznaczyć kasę na "modernizację" starej konstrukcji, a nie mogło przeznaczyć na "skonstruowanie nowego wozu konkurencyjnego dla ofert z krajów demokracji i wolności..."
Pozdrawiam
Ksenofont
P.S. Zresztą w warunkach wojny jądrowej Skot nie był pojazdem perspektywicznym
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Przeciez Rysie to nie remontowne lub modernizowane Skoty tylko konstrukcja budowana od podstaw. A tu ciekawostka Chiński SKOT który przypomina naszego http://pic.top81.cn/upload//104/2006/1/ ... 201217.jpg RYŚIA M-98 ciekawe co o tym sadzicie
Witam!
Podstawowe sprawy.
W momencie rozstrzygania Patria nie spełniała warunków technicznych przetargu - można dyskutować nad sensownością warunków, ale nie nad tym czy Patria je spełniała.
Patrię bezkrytycznie wybrano nie przeprowadzając na niej praktycznie żadnych testów między innymi nie testowano tego pojazdu we wszystkich Polskich warunkach klimatycznych (wiosną, latem, jesienią i zimą). Zresztą nie mogłaby tych testów przejść, skoro na tym etapie była tylko prototypem, który ato się spalił, ato się utopił
W sprawie Patrii w połowie 2005 roku wszczęto grube śledztwo o nadużycia.
Rosomak w ogóle nie powinien trafić do Polskiego wojska z tych powodów.
Ja dodam od siebie, że jak na razie nie wybieramy się na żadną wojnę i na wojnę się nie zanosi (może użycie jakichś lekkich sił gdzieś w ramach ONZ, albo wasalnego wspomagania USA ale to wszystko). Dla mnie znaczy to, że wojsko może jeździć na Polskim sprzęcie.
Wiele mam do zarzucenia II RP, ale parę rzeczy mi się naprawdę podobało. Co mogła produkowała dla swojego wojska u siebie (czasem z naruszeniem wrunków licencji jak np. w sprawie amunicji do Brand-Stokesów którą to licencję i tak trzeba było potem kupić). Dzięki temu możnabyło mieć jakiś przemysł jakiś inżynierów i mieć jakąś niezależność.
Andrev
ps. Z tym Orłem to kiedyś czytałem że przymierzają się żeby sprzedać, i znając Polskę już się pogodziłem nie śledząc sytuacji dalej. A z BMP-2 to przesadzili. ech.
polecam też: http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=1553 ... 7031cbc2d7
Podstawowe sprawy.
W momencie rozstrzygania Patria nie spełniała warunków technicznych przetargu - można dyskutować nad sensownością warunków, ale nie nad tym czy Patria je spełniała.
Patrię bezkrytycznie wybrano nie przeprowadzając na niej praktycznie żadnych testów między innymi nie testowano tego pojazdu we wszystkich Polskich warunkach klimatycznych (wiosną, latem, jesienią i zimą). Zresztą nie mogłaby tych testów przejść, skoro na tym etapie była tylko prototypem, który ato się spalił, ato się utopił
W sprawie Patrii w połowie 2005 roku wszczęto grube śledztwo o nadużycia.
Rosomak w ogóle nie powinien trafić do Polskiego wojska z tych powodów.
Ja dodam od siebie, że jak na razie nie wybieramy się na żadną wojnę i na wojnę się nie zanosi (może użycie jakichś lekkich sił gdzieś w ramach ONZ, albo wasalnego wspomagania USA ale to wszystko). Dla mnie znaczy to, że wojsko może jeździć na Polskim sprzęcie.
Wiele mam do zarzucenia II RP, ale parę rzeczy mi się naprawdę podobało. Co mogła produkowała dla swojego wojska u siebie (czasem z naruszeniem wrunków licencji jak np. w sprawie amunicji do Brand-Stokesów którą to licencję i tak trzeba było potem kupić). Dzięki temu możnabyło mieć jakiś przemysł jakiś inżynierów i mieć jakąś niezależność.
Andrev
ps. Z tym Orłem to kiedyś czytałem że przymierzają się żeby sprzedać, i znając Polskę już się pogodziłem nie śledząc sytuacji dalej. A z BMP-2 to przesadzili. ech.
polecam też: http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=1553 ... 7031cbc2d7
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Andrev, poczytaj sobie Waszmość materiały publikowane w literaturze FACHOWEJ a nie „fachowej” – było tego sporo przez ostatnie lata w nTW i Raport-wto. I jakoś widać pięknie pływającą Patrię... i nic się nie pali... I warunki też spełnia.
Paliła się (podobno!) Czechom, u nas nic się nie działo. WITPiS w Sulejówku zrobił jej komplet testów, łącznie z mrożeniem w komorze niskich temperatur. Już nie mówiąc o tym, że w Finlandii sobie te transportery radzą całkiem dobrze a tam jest zwykle nieco chłodniej niż u nas.
Kwestia konstrukcji – samonośna czy ramowa – to już odrębna sprawa, przy czym przewagi jednej nad drugą wcale nie są oczywiste. Najbardziej popularne transportery (czyli de facto Piranha i jej pochodne) mają konstrukcję samonośną. Najbezpieczniejsze – czyli wozy made in RPA – ramową (popatrz sobie, jak wygląda ich konstrukcja i mocowanie zawieszenia oraz osadzenie pancernego kadłuba. W propozycjach najnowszych wozów opancerzonych dla US Army też polecane są konstrukcje ramowe, choćby dlatego, że rama umożliwia ci posadowienie na niej dowolnego specjalistycznego kadłuba tudzież ułatwia demontaż uszkodzonych elementów.
Pływalność – na próbach (i w eksploatacji w jednostce) Patria pływała bardzo ładnie. Ręczne składanie falochronu było w prototypie a w wozach seryjnych jest sterowane z wnętrza pojazdu, więc ten zarzut odpada.
„Łatwość trafienia” w Patrię – a porównałeś sobie wymiary Patrii z konkurencyjnymi pojazdami? Np. z Piranhą/LAV/Strykerem i Pandurem 8x8? Aż się zdziwisz jak zobaczysz, co ci wyjdzie. Nawet SKOT wcale taki „malutki” nie był. No, czyba, ze Twoim ideałem jest BMP-1... rzeczywiście niewielki, ale ciasny jak *** (popytaj tych, co nim jeździli i jeżdżą do dzisiaj) => albo w miarę wygodnie jedziesz, ale to wymaga przestrzeni, albo ściskasz się jak sardynka. Natomiast z wozu większego, o lepszym dostępie do wnętrza łatwiej w razie czego uciec... bo ŻADEN współczesny transporter kołowy nie zapewni ci ochrony na poziomie czołgu., No, chyba że GTK/MRAV Boxer, o masie circa 40 ton, odpowiednio duży i pierońsko drogi... bo tak to pozostają siatki ochronne jak na Strykerach czy BTR-80 w Czeczenii.
Paliła się (podobno!) Czechom, u nas nic się nie działo. WITPiS w Sulejówku zrobił jej komplet testów, łącznie z mrożeniem w komorze niskich temperatur. Już nie mówiąc o tym, że w Finlandii sobie te transportery radzą całkiem dobrze a tam jest zwykle nieco chłodniej niż u nas.
Kwestia konstrukcji – samonośna czy ramowa – to już odrębna sprawa, przy czym przewagi jednej nad drugą wcale nie są oczywiste. Najbardziej popularne transportery (czyli de facto Piranha i jej pochodne) mają konstrukcję samonośną. Najbezpieczniejsze – czyli wozy made in RPA – ramową (popatrz sobie, jak wygląda ich konstrukcja i mocowanie zawieszenia oraz osadzenie pancernego kadłuba. W propozycjach najnowszych wozów opancerzonych dla US Army też polecane są konstrukcje ramowe, choćby dlatego, że rama umożliwia ci posadowienie na niej dowolnego specjalistycznego kadłuba tudzież ułatwia demontaż uszkodzonych elementów.
Pływalność – na próbach (i w eksploatacji w jednostce) Patria pływała bardzo ładnie. Ręczne składanie falochronu było w prototypie a w wozach seryjnych jest sterowane z wnętrza pojazdu, więc ten zarzut odpada.
„Łatwość trafienia” w Patrię – a porównałeś sobie wymiary Patrii z konkurencyjnymi pojazdami? Np. z Piranhą/LAV/Strykerem i Pandurem 8x8? Aż się zdziwisz jak zobaczysz, co ci wyjdzie. Nawet SKOT wcale taki „malutki” nie był. No, czyba, ze Twoim ideałem jest BMP-1... rzeczywiście niewielki, ale ciasny jak *** (popytaj tych, co nim jeździli i jeżdżą do dzisiaj) => albo w miarę wygodnie jedziesz, ale to wymaga przestrzeni, albo ściskasz się jak sardynka. Natomiast z wozu większego, o lepszym dostępie do wnętrza łatwiej w razie czego uciec... bo ŻADEN współczesny transporter kołowy nie zapewni ci ochrony na poziomie czołgu., No, chyba że GTK/MRAV Boxer, o masie circa 40 ton, odpowiednio duży i pierońsko drogi... bo tak to pozostają siatki ochronne jak na Strykerach czy BTR-80 w Czeczenii.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...