Okręty rakietowe IIIRP niepotrzebne?
Z przykrością informuję iż jestem analitykiem ekonomicznym - i stąd na pewne posunięcia patrzę krytyczniekarolk pisze:socjal tak samo może napędzać gospodarkę, jak każdy inny czynnik, tylko trzeba go umiejętnie wykreować, Mitoko nie powiesz chyba, że tak podstawowej rzeczy nie wieszprzecież to pieniądz w ręku wydającego, a nie drukowanie bezwartościowych kwitków!
1) Socjal w Polsce powoduje bierność bezrobotnych i biednych ponieważ nie wymusza na nich aktywności. Ludzie oczekują od Ośrodków Pomocy Społecznej pieniędzy a Urzędy Pracy obsługują bezrobotnych;karolk pisze:socjal tak samo może napędzać gospodarkę, jak każdy inny czynnik, tylko trzeba go umiejętnie wykreować, Mitoko nie powiesz chyba, że tak podstawowej rzeczy nie wieszprzecież to pieniądz w ręku wydającego, a nie drukowanie bezwartościowych kwitków!
2) Lepszy jest model amerykański tam np. bezrobotny ma prawo dostawać pomoc tylko przez określony czas, tak samo zasiłek z pomocy społecznej przysługuje tylko przez pewien czas.
Niska wysokość zasiłku powoduje, że ludziom oplaca się podjąć nawet nisko płatną pracę. Dodatkowo ciekawa jest instytucja negatywnego podatku dochodowego - nie płacą podatku przy niskich zarobkach. Natomiast w Polsce zasiłki są niewiele niższe od minimalnego wynagrodzenia i nie zachęcają ludzi do pracy.
3) Każdy pieniądz napędza gospodarkę tylko pytanie jak zrobić to najlepiej.
Dlatego państwa dążą do ograniczenia wydatków socjalnych ponieważ nie napędzają one gospodarki. Zysk jaki przynoszą jest minimalny a straty gigantyczne. Zamiast tworzyć infrastrukturę która zaprocentuje my wydajemy na zasiłki.
Poza tym żeby wprowadzić państwo socjalne to chyba najpierw dojść do wysokiego punktu rozwoju gospodarczego, żeby to jako tako działało? W Polsce jeszcze raczej za słabo stoimy. Warunkiem koniecznym dobrego funkcjonowania takiego systemu jest też znikomy poziom korupcji w społeczeństwie, tak jak w Szwecji. A jak jest w Polsce to wiemy...
Zresztą w Szwecji też się to zaczyna powoli sypać.
Zresztą w Szwecji też się to zaczyna powoli sypać.
Cholernie drogie te RBS-y Mk.3 - 2 mln zł za sztukę. Tak się zastanawiam, czy wszystkie kupowane rakiety muszą być akurat tej wersji?. Przecież jeśli nasi dzielni chłopcy będą chcieli ustrzelić jakiś cel lądowy to po prostu załadują sobie wcześniej taką rakietę, a jeśli dana misja będzie miała charakter "czysto" morski to wystarczyłyby starsze Mk.2. Zamiast więc kupować ileśtam (na pewno niewiele) tych najnowszych, może lepiej kupić ich rzeczywiście kilka, a za to więcej starszych - tańszych.
Wie ktoś ile kosztuje wersja Mk.2?
Pozdrawiam
Waldek K
Wie ktoś ile kosztuje wersja Mk.2?
Pozdrawiam
Waldek K
Poza typem, zastanawia mnie jeszcze ilość rakiet przeznaczona na Orkany. Nie wiem, czy 8 szt. na taki okręt to nie za dużo. Oczywiście nie mam na myśli kwestii technicznej, ale taktyczną. Skoro Tarantulom wystarczało po 4 rakiety, to czy jest sens pakować 2 razy więcej nowocześniejszych rakiet na mniejsze okręty, które właściwie mają tylko odstraszać ewentualnego napastnika?
Zastanawiam się, czy nie należałoby raczej wymienić Harpoony, których i tak właściwie nie mamy na naszych OHP właśnie na RBS-15 Mk.3, a na Orkany zakupić starsze Mk. 2.
Moim zdaniem OHP szybciej znajdą cele lądowe działając w składzie sił sojuszniczych poza Bałtykiem, niż Orkany pilnując naszego wybrzeża.
Pozdrawiam
Zastanawiam się, czy nie należałoby raczej wymienić Harpoony, których i tak właściwie nie mamy na naszych OHP właśnie na RBS-15 Mk.3, a na Orkany zakupić starsze Mk. 2.
Moim zdaniem OHP szybciej znajdą cele lądowe działając w składzie sił sojuszniczych poza Bałtykiem, niż Orkany pilnując naszego wybrzeża.
Pozdrawiam
P
Zastanawiam się, czy nie należałoby raczej wymienić Harpoony, których i tak właściwie nie mamy na naszych OHP właśnie na RBS-15 Mk.3, a na Orkany zakupić starsze Mk. 2.
Moim zdaniem OHP szybciej znajdą cele lądowe działając w składzie sił sojuszniczych poza Bałtykiem, niż Orkany pilnując naszego wybrzeża.
Oczywiście, pomysł sensowny tylko, że Harpoony na OHP są wytrzeliwane z dziobowej wyrzutni rakiet Standart, a jest raczej mało prawdopodobne, że tak dałoby się strzelać też RBSy. Tym samym trzeba by na fregatach gdzieś umieścić kontenery z RBSami, o systemach kierownia nie wspominając. Tylko czy to ma sens na tych okrętach, w sumie już mało perspektywicznych....(o kosztach nie mówię, bo kasy i tak nie ma).
Pytanie pokrewne - czy Harpoony strzelane z OHP różnią się w jakiś sposób od tych wystrzeliwanych w kontenerów?? Chyba tylko na OHP stosuje się taki sposób ich wystrzeliwania???
Kiedy właśnie z powyższych powodów nie jest to sensowneAdam pisze: Oczywiście, pomysł sensowny tylko, że Harpoony na OHP są wytrzeliwane z dziobowej wyrzutni rakiet Standart, a jest raczej mało prawdopodobne, że tak dałoby się strzelać też RBSy.

IMHO są takie same, ale na 100% nie wiem, nie widziałem ani jednych ani drugichPytanie pokrewne - czy Harpoony strzelane z OHP różnią się w jakiś sposób od tych wystrzeliwanych w kontenerów?? Chyba tylko na OHP stosuje się taki sposób ich wystrzeliwania???
Pozdrawiam
Kaifasz
Tarantule miały tylko po 4 - bo tej wielkości rakiet nie było jak upchnąć w większej ilości - zresztą zobacz ile H-35 biorą zmodernizowane rosyjskie TarantuleWaldek K pisze:Poza typem, zastanawia mnie jeszcze ilość rakiet przeznaczona na Orkany. Nie wiem, czy 8 szt. na taki okręt to nie za dużo. Oczywiście nie mam na myśli kwestii technicznej, ale taktyczną. Skoro Tarantulom wystarczało po 4 rakiety, to czy jest sens pakować 2 razy więcej nowocześniejszych rakiet na mniejsze okręty, które właściwie mają tylko odstraszać ewentualnego napastnika?
informacja z 30 listopada na stronie MW RP niestety nie zawiera informacji o jakimkolwiek zainteresowaniu programem Gawron
cytat poniżej:

Nowego szefa MON witał na lotnisku w Gdyni Babich Dołach dowódca Marynarki Wojennej, admirał floty Roman Krzyżelewski. Pierwszym punktem wizyty było Dowództwo Marynarki Wojennej, gdzie minister Sikorski zapoznał się z bieżącymi zadaniami oraz aktualnym stanem morskiego rodzaju Sił Zbrojnych. W Centrum Operacji Morskich ministrowi zaprezentowano strukturę oraz specyfikę dowodzenia siłami Marynarki Wojennej. Minister Sikorski na pokładzie niszczyciela min ORP „Flaming” wizytował Bazę Morską Oksywie oraz zapoznał się ze stanem modernizacji jednostek przebywających na Stoczni Marynarki Wojennej.