Jesuuu - trzeba jak dziecku:Maciej pisze:Mitoko, stary wyjadaczu...
Poprostu, moje rosterki dotyczą powodów dalszego rozwijania tej podklasy super-niszczycieli zwłaszcza w kontekście posiadania bardzo udanych krążowników "zwiadowczych" Emile Bertin ( tzn. jednego... ) i programu budowy świetnych niszczycieli typu le Hardi.
Z drugiej jednak strony przyznaję, że budową nawet dwóch mega-niszczycieli, które mogły przynajmniej w teorii zastąpić takie krążowniki jak wyżej musiała być tańsza od np. kolejnych dwóch Emilów...
1. Po Konferencji Waszyngtońskiej, Londyńskiek dopiero Traktat Rzymski doprowadził do pewnego porozumienia iż Francja i Włochy będą tylko wymieniały tonaż zgodnie z przyjętymi zasadami (CL po 20 latach, DD po 16). Brytyjczykom nadal nie udało sięnarzucić ograniczenia wielkości DD do 1600/1850 t
2. Tak więc Francuzi nie mogli realizować Status Naval (210'000 ts w krążownikach i 180'000 ts w DD do 1943).
W związku z ograniczeniami odpuścili sobie kolejne Bertiny - bo potrzebne im był kolejne klasyczne CL - stąd ruszyła budowa 6 Galissonierów i 3 De Grassów.
Po ich wejściu do służby (w zasadzie wszystkie potrzebne dla osłony sił głównych) do innych zadań by pozostały (pomijając "Dziewicę" i Plutona) jedynie 3 Duguaye (w zasadzie do służby w koloniach) i 1 Bertin.
Jako kolejne mogłyby być budowane dopiero jednostkia dla zastąpienia Duguayi (czyli dopiero w 1946).
3. DD
Traktat brytyjsko-niemiecki postawił Francuzów w ciężkiej sytuacji - bo musieli się liczyć z wzmocnieniem swoich sił lekkich także na M. Płn..
W opisanej wyżej sytuacji z CL-ami zostawała im jedynie możliwość wzmocnienia sił DD.
Posiadane 26 Simounów coraz bardziej traciło na wartości, podobnie jak Jaguary i Senes.
Czyli de facto wartość miało jedynie 18 Guepardów i ich modyfikacji oraz 6-ka nowych Le Malinów.
W tej sytuacji rozbudowa poszła w 2 strony - 6 Volt/Kleberów i 12 Le Hardi potrzebnych dla osłony sił ciężkich