DD L/M
Od razu pisze, ze nie zajmowalem sie takimi spekulacjami, wiec nie linczowac mnie
. Czy zdemontowanie jednej wyrzutni nie daloby nam zysku masowego, a co za tym idzie innych korzysci. Trzymanie czegos, co raczej nie bedzie wykorzystane mija sie z sensem. Ewentualnie zamontowac w to miejsce za kominem jedna 102.
Witam!
Mam trzy uwagi:
1o - dlaczego nie ma eLki uzbrojonej jedynie w działa 102mm - zestaw 10 sztuk byłby zabójczy, a w tym układzie to i pewnie 5 rur torpedowych możnaby zachować.
2o - w wersji 4*120, 6*102, pierwsze stanowisko 102mm (w pozycji Q) mogłoby stać bezpośrednio na pokładzie - pole ostrzału byłoby wówczas i tak odowiednie. A to oznacza, że masowo i wyważeniowo byłoby OK.
3o - jak w tych niszczycielech wygląda sprawa zwalczania OP - jeśli lekceważyć te sprawy, można także ostatnie rufowe działo opuścić na pokład rufowy.
4o - gdzie lekka artyleria plot?
Pozdrawiam
Ksenofont
Mam trzy uwagi:
1o - dlaczego nie ma eLki uzbrojonej jedynie w działa 102mm - zestaw 10 sztuk byłby zabójczy, a w tym układzie to i pewnie 5 rur torpedowych możnaby zachować.
2o - w wersji 4*120, 6*102, pierwsze stanowisko 102mm (w pozycji Q) mogłoby stać bezpośrednio na pokładzie - pole ostrzału byłoby wówczas i tak odowiednie. A to oznacza, że masowo i wyważeniowo byłoby OK.
3o - jak w tych niszczycielech wygląda sprawa zwalczania OP - jeśli lekceważyć te sprawy, można także ostatnie rufowe działo opuścić na pokład rufowy.
4o - gdzie lekka artyleria plot?
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


O to chodzi iż istniały L/M-y uzbrojone w 8x102, 4x40, 10 rt lub w 6x120, 1x102, 4x40, 5 rtKsenofont pisze:Witam!
Mam trzy uwagi:
1o - dlaczego nie ma eLki uzbrojonej jedynie w działa 102mm - zestaw 10 sztuk byłby zabójczy, a w tym układzie to i pewnie 5 rur torpedowych możnaby zachować.
Przy układzie 8x102 - układ stanowisk X, Y był na rufie tak jak widać - po prostu połączyłem rysunki wersji z 8x102 z rysunkiem wersji 6x120
Właśnie wyniesienie działa na pozycji Y usprawniało kwestię broni podwodnejKsenofont pisze:3o - jak w tych niszczycielech wygląda sprawa zwalczania OP - jeśli lekceważyć te sprawy, można także ostatnie rufowe działo opuścić na pokład rufowy.
Pom-Pom za kominem, 20-ki na skrzydłach mostku i na rufieKsenofont pisze:4o - gdzie lekka artyleria plot?Ksenofont
Niszczyciele typu L/M wyposażone były w uniwersalne stanowisko kierowania ogniem (HA/LA Director Mk.IV Type TP) z dalmierzem oraz radarem typu 285. Okazał się wystarczajacy w kierowaniu ogniem przeciw celom nawodnym, ale nie zdał egzaminu przy strzelaniu plot.seawolf pisze:A kierowanie ogniem plot.? Możliwe ono było dla dwóch różnych typów ciężkich dział?
Dlatego okręty zmodyfikowane (L z działami 4") wyposażono w stanowisko kierowania Mk.V, takie samo (o ile zapomnimy o występowaniu różnych wariantów), jak na BŁYSKAWICY. Te same stanowiska montowano na okrętach typu O i P; na późniejszych okrętach powrócono do systemu stosowanego na "Tribalach": stanowiska typu Mk.II(W) były uzupełnieniem do Destroyer DCT.
Jeżeli rozpatrywane tu okręty miałyby dostać dodatkowe 4", to na pewno zamontowano by na nich dodatkowe stanowiska kierowania ogniem typu Mk.V.
Przezbrojone okręty typu L uważane były za najlepsze brytyjskie niszczyciele II wojny światowej - najwyraźniej wystarczało im te 8-4".
Ciekawe jest powinowactwo między przezbrojonymi okrętami typu L, a przezbrojeniem BŁYSKAWICY: jej przezbrojenie rozpoczęło się mniej więcej w czasie, gdy przezbrojone L-ki wchodziły do służby.
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
Na BŁYSKAWICY znajduje sę tylko dolna część skorupy stanowiska Mk.V, Środek jest już radziecki, podobnie jak skrzynka na górze stanowiska. Poszukam coś i wrzucę.Andrzej J. pisze:Niech jakaś dobra osoba wrzuci foty stanowiska kierowania ogniem Mk V z pomostu Błyskawicy oraz 2-3 zdjecie z centrali artyleryjskiej pełnej mecjanicznych ustrojstw, które przetrwały polski komunizm.
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
Mam wątpliwości, czy Admiralicja poszłaby na takie mieszanie kalibrów, skoro nawet eksperymentalmy HMS Savage wyposażony w prototypową wieżę z dwoma działami 114 mm na dziobie, otrzymał na rufie działa tego samego kalibru (114 mm) zamiast 120 mm, zastosowanych na wszustkich innych okrętach typu S.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Tony DiGiulian z warship1, pisze, że MkV nie wiele się różniło od MkIVMarek T pisze:Niszczyciele typu L/M wyposażone były w uniwersalne stanowisko kierowania ogniem (HA/LA Director Mk.IV Type TP) z dalmierzem oraz radarem typu 285. Okazał się wystarczajacy w kierowaniu ogniem przeciw celom nawodnym, ale nie zdał egzaminu przy strzelaniu plot.
Dlatego okręty zmodyfikowane (L z działami 4") wyposażono w stanowisko kierowania Mk.V, takie samo (o ile zapomnimy o występowaniu różnych wariantów), jak na BŁYSKAWICY. Te same stanowiska montowano na okrętach typu O i P; na późniejszych okrętach powrócono do systemu stosowanego na "Tribalach": stanowiska typu Mk.II(W) były uzupełnieniem do Destroyer DCT.
Jeżeli rozpatrywane tu okręty miałyby dostać dodatkowe 4", to na pewno zamontowano by na nich dodatkowe stanowiska kierowania ogniem typu Mk.V.
Przezbrojone okręty typu L uważane były za najlepsze brytyjskie niszczyciele II wojny światowej - najwyraźniej wystarczało im te 8-4".
Ciekawe jest powinowactwo między przezbrojonymi okrętami typu L, a przezbrojeniem BŁYSKAWICY: jej przezbrojenie rozpoczęło się mniej więcej w czasie, gdy przezbrojone L-ki wchodziły do służby.
"The Mark V series directors differed only in the position of the range finder and were intended to give less cramped arrangements for the director crew. They also benefited from being designed to accept radar from the start, thus alleviating the problems encountered with retrofitting the Mark IV. "
To zobacz na TribaleWaldek K pisze:Mam wątpliwości, czy Admiralicja poszłaby na takie mieszanie kalibrów, skoro nawet eksperymentalmy HMS Savage wyposażony w prototypową wieżę z dwoma działami 114 mm na dziobie, otrzymał na rufie działa tego samego kalibru (114 mm) zamiast 120 mm, zastosowanych na wszustkich innych okrętach typu S.
Pozdrawiam
Kto - Motoko..?
A nie masz na klawiaturze "o" obok kalwisza "i" - złośniku
Paluchy już nie te, więc nie zawsze trafiam...
Zamiana stanowiska 4,7" na 4" ale uniwersalne nie pogorszyła drastycznie siły ognia przeciw celom nawodnym ( nadal było 6 120-tek ) a jej cel był oczywisty i w tym sensie stanowiły uzupełnienie.
Natomiast Twoje przymiarki rysunkowe przedstawiają właśnie dylemat jaki jak sądzę stanął przed admiralicją, a mianowicie jak stworzyć niszczyciel uniwersalny - 4,7" mają dostateczną siłę niszczącą ale brak im szybkostrzelności i przede wszystkim możliwości zwalczania celów powietrznych!
Mieli bardzo dobre "L"-ki i niemal tak samo dobre "M" ale oba typy były wyraźnie nazwijmy to: ukierunkowane w swych przeznaczeniach...
Okrętami, które dopiero miały spełnić warunek pełnej uniwersalności były... "Battle" - bo na nich w końcu artyleria główna miała w pełni uniwersalne przeznaczenie i możliwości...
Pozdrawiam,
Maciej
P.S.
A propos Battli - nigdzie tego nie wyczytałem, ale skłaniam się ku twierdzeniu, że pierwotnie miały posiadać 3 wieże 4,5" ( w konfiguracji jak na niszczycielach np: "M" ) i 3 stanowiska podwójnych boforsów ( na nadbudówce pomiędzy wt dwie oraz jedno za kominem, tam gdzie się znalazła ta nieszczęsna 4" do oświetlania celi ).
A nie masz na klawiaturze "o" obok kalwisza "i" - złośniku

Paluchy już nie te, więc nie zawsze trafiam...
Zamiana stanowiska 4,7" na 4" ale uniwersalne nie pogorszyła drastycznie siły ognia przeciw celom nawodnym ( nadal było 6 120-tek ) a jej cel był oczywisty i w tym sensie stanowiły uzupełnienie.
Natomiast Twoje przymiarki rysunkowe przedstawiają właśnie dylemat jaki jak sądzę stanął przed admiralicją, a mianowicie jak stworzyć niszczyciel uniwersalny - 4,7" mają dostateczną siłę niszczącą ale brak im szybkostrzelności i przede wszystkim możliwości zwalczania celów powietrznych!
Mieli bardzo dobre "L"-ki i niemal tak samo dobre "M" ale oba typy były wyraźnie nazwijmy to: ukierunkowane w swych przeznaczeniach...
Okrętami, które dopiero miały spełnić warunek pełnej uniwersalności były... "Battle" - bo na nich w końcu artyleria główna miała w pełni uniwersalne przeznaczenie i możliwości...
Pozdrawiam,
Maciej
P.S.
A propos Battli - nigdzie tego nie wyczytałem, ale skłaniam się ku twierdzeniu, że pierwotnie miały posiadać 3 wieże 4,5" ( w konfiguracji jak na niszczycielach np: "M" ) i 3 stanowiska podwójnych boforsów ( na nadbudówce pomiędzy wt dwie oraz jedno za kominem, tam gdzie się znalazła ta nieszczęsna 4" do oświetlania celi ).
Na wstępnym etapie rozważano różne konfiguracje uzbrojenia, ale raczej rozgywało się to pomiędzy działami podwójnymi i pojedynczymi. Trzywieżowe BATTLE zbudowano dopiero po wojnie - jako typ DARING.Maciej pisze:... A propos Battli - nigdzie tego nie wyczytałem, ale skłaniam się ku twierdzeniu, że pierwotnie miały posiadać 3 wieże 4,5" ( w konfiguracji jak na niszczycielach np: "M" ) i 3 stanowiska podwójnych boforsów ( na nadbudówce pomiędzy wt dwie oraz jedno za kominem, tam gdzie się znalazła ta nieszczęsna 4" do oświetlania celi ).
Koszt wprowadzenia trzeciej wieży to poważny wzrost wyporności: z 2315 t std (BATTLE I grupa) do 2950 t std (DARING). Oczywiście były jeszcze inne usprawnienia, ale - jak sądzę - duża część tego wzrostu wyporności poszła na trzecie działo.