Anonymous pisze:Przypominam, że ten sam Okun pisywał m.in. baki o warstwach ekranujacych zwiększajacych ekwiwalent pasa o 30%....
Muszę trochę bronic Okuna, bo sam sie usprawiedliwiał brakiem odpowiednich materiałów z testów... Po prostu testy jakie Okun posiadał (małe kalibry) wskazywały na to co początkowo napisał... Dopiero Elder podesłał mu co nieco o wiekszych kalibrach... i Okun zmienił zdanie...
Co do stali... Włoskie płyty pancerne stal były najlepsze, bo Włosi chyba jako jedyni rozumieli, ze głębokości utwardzania w płytach o różnej grubości nie mozna brać procentowo (można sprawdzić sobie parametr BLT dla Włochów i innych). Amerykanie założyli sobie, ze będą hartować głęboko. Przynosiło to efekty w cienkich płytach, które były najlepsze na świecie, ale popełnili wielki błąd hartując w takim samym procencie grubsze płyty.
To przede wszystkim... Jest jeszcze kwestia nawęglania... ale to juz miało mniejszy wpływ ze wzgledu na niwielką grubość warstwy nawęglonej ("cementowanej").
Ostatnio zmieniony 2005-08-25, 21:53 przez CIA, łącznie zmieniany 2 razy.
Anonymous pisze:Przypominam, że ten sam Okun pisywał m.in. baki o warstwach ekranujacych zwiększajacych ekwiwalent pasa o 30%....
Muszę trochę bronic Okuna, bo sam sie usprawiedliwiał brakiem odpowiednich materiałów z testów... Po prostu testy jakie Okun posiadał (małe kalibry) wskazywały na to co początkowo napisał... Dopiero Elder podesłał mu co nieco o wiekszych kalibrach... i Okun zmienił zdanie...
Co do stali... Włoska stal była najlepsza, bo Włosi chyba jako jedyni rozumieli, ze głębokości utwardzania w płytach o różnej grubości nie mozna brać procentowo (można sprawdzić sobie parametr BLT dla Włochów i innych). Amerykanie założyli sobie, ze głęboko będą hartować. Przynosiło to efekty w cienkich płytach, które były najlepsze na świecie, ale popełnili wielki błąd hartując w takim samym procencie grubsze płyty.
To przede wszystkim... Jest jeszcze kwestia nawęglania... ale to juz miało mnijszy wpływ ze wzgledu na niwielką grubość warstwy nawęglonej ("cementowanej").
To samo napisałem wcześniej, choć nie popadam w taki entuzjazm względem pancerzy nawęglanych Supermariny. Po prostu były dobre i tyle. Jak większość tego typu płyt na świecie.
Okun? Okun przesadza raz w jedną, a raz w drugą stronę. Tyle.
Nawet względem mniejszych kalibrów, nie była to żadna warstwa ekranująca. 8' pocisk z japońskiego krążownika przeszedł przez nią jak przez masło, podobnie jak 120 mm pocisk artylerii brzegowej tej samej narodowości.
Anonymous pisze:8' pocisk z japońskiego krążownika przeszedł przez nią jak przez masło,
W SoDa chyba nie było mowy o decappingu (?) - jeśli mowa o tym trafieniu podczas walki z Kirishimą...
Jeszcze raz o włoskich płytach pancernych...
Były najlepsze na świecie dla wszystkich grubości ze wzgledu na to, ze Włosi uzależniali procent głębokości hartowania od grubosci płyty (patrz BLT=od 50% do 70%). Brytyjskie płyty były tez znakomite, ale tylko grube (spójrz BLT = 70%). Amerykańskie tylko cienkie (BLT=45%)
Była mowa.
Wiem co to BLT, choć pisząc takie opracowanie unikał bym takich skrutów w trosce o czytelnika. Teoretycznie piekne płyty. Ciekawe jak z wykonastwem. Pewnie jak z tym słynnym systemem przeciwtorpedowym (żart)
Jeśli przyjąc, ze decappuje płyta o grubości 0,1 kalibra pocisku (decapping polegajacy na obluzowaniu czepca) to faktycznie trochę nie bardzo wychodzi z tym 8 calowym pociskiem. Ale jeśli przyjąc, ze decappuje 0,2 calibra (zniszczenie czepca na płycie) - to decapping nie zachodził.
Ten pierwszy rodzaj deccapingu (decapping polegajacy na obluzowaniu czepca) nie zawsze występuje - to taka troche loteria. Oczywiście dla tego rodzaju decappingu musi być zachowana dośc duza przestrzeń pomiedzy płytą decappującą a pancerzem zasadniczym.
Inna rzecz, ze te 8 calowe pociski japońskie miały tylko taki pseudo czepiec i nie wiem nawet czy wszystkie (MiKo będzie wiedział ) A pocisk 120mm to chyba nie posiadał czepca, więc trudno mówic o decappingu (rozczepcowanu, fragmentacji pocisku)
Oczywiście, że trudno mówic tu o fragmentacji pocisku tak małego kalibru. Wspomniałem o tym poprzez sarkazm. Ta warstwa z założenia powinna była go powstrzymać. Ale nawet do tego się nie nadawała.
Wniosek - to był element ochrony przeciwtorpedowej, a nie żadna warstwa ekranująca.
Nemo2 pisze:Półtora metra, paliwo i gródź szczelna to mało?
Na trafionej USS "Iowa" dopiero pochylone 310 mm pancerza zatrzymało śmieszny, 120 mm pocisk.
Pocisk 120mm przebija 38mm z ok. 6000 yardów... Inna sprawa, ze podobno te płyty STS były jakieś felerne i później je wymieniono.
Reasumując.
Dał bym sobie spokój z niemal bezpodstawnym krytycyzmem tego czy innego pancerza, a raczej popatrzył na jego grubość, rozmieszczenie i system.
W kontekście hipotetycznego pojedynku "Iowa" versus "Yamato", najzdrowszym rozwiązaniem dla tego pierwszego była by walka na dalekim dystansie, powyżej 19 000 m. Tak by w razie czego pociski japońskiego olbrzyma spadały na relatywnie bardzo dobrze chronione pokłady. Ew. można podejść bardzo blisko, ze względu na bardzo solidne opancerzenie barbet, wież i Stanowiska Dowodzenia, zaś burta z małej odległości nie jest tak narażona, z powodu płaskiego toru lotu pocisków. Wysoce niepożądane byłoby natomiast starcie na dystansie poniżej 19 000 do ok. 12 000 m., ze względu na niewystarczające opancerzenie pionowe. Nie pociesza fakt, że z takiej odległości burty obu okrętów są wzajemnie do przebicia. No, ale, od czego jest prędkość? Tu jak najbardziej potrzebna, by trzymać dystans powyżej 19 000 m.
Pancerniki „Iowa” były bardzo dobrze opancerzonymi okrętami liniowymi, choć ich burty można było ochronić jeszcze lepiej (i tak stanowiły skuteczną osłonę przed pociskami AP 16’ Mark 5). Tyle, że lepiej może być zawsze.
Nemo2 pisze:
Wniosek - to był element ochrony przeciwtorpedowej, a nie żadna warstwa ekranująca.
Przynajmniej od dwóch lat o tym trąbię
Skąd mam o tym wiedzieć?
Na zakończenie jeszcze mała ciekawostka.
Do walki z „Yamato” paradoksalnie bardziej przydałyby się armatki Mark 6 L/45, ze względu na swą destruktywną moc przebijania pokładów z dużej odległości.