karolk pisze:Shinano powiedz słodziutko
Słodziutko, niekoniecznie- sacharydy szkodzą na zęby.
, co zrobiły by z bismarckiem dwa pancerniki na dystansie 14-12 kilometrów,
Czyje pancerniki? Do 14 kilometrów, przy użyciu dobrych pancerników (Iowa Washington, Nagato, Musashi), Bismarck byłby wrakiem płonącym przy akompaniamencie fajerwerków. A pancerniki brytyjskie, jak widać też wystarczyły, choć były takie sobie, by zamienić Bismarcka w pływający wrak, co to na złośc nie bardzo chciał tonąć.
gdyby manewr Hollanda się powiódł, a Hood do tego czasu nie próbował strącić chmur swoimi szczątkami?
Dwa na jeden, to pachnie taktyką Amerykanów. Pewny sukces. Straty w postaci trupów, perforacji różnych elementów dekoracji obu brytyjskich okrętów, i coś tam zdemolowany Bismarck, bo jak się lutuje we dwóch, to w końcu zaraz się niszczy optykę, kiepsko opancerzoną artylerię Bismarcka, nie wiedzieć czemu tak blisko siebie stojącą w podwójnych (bezsens) wieżach. Z 10-14 km sądzę, gdyby oba brytyjskie okręty podeszły tak blisko, możnaby trafiać już dość często, i celnie.
Powiedz, co mogłby zrobić pocisk 380 pancerzowi bocznemu Hooda?
Nie wiem, bo nie jestem inżynierem marynarki wojennej w dziedzinie projektowania opancerzenia poziomego. Będę strzelał- nic? Natomiast wydaje mi się, że Hood mógłby zrobić to samo Bismarckowi, strzelają w tę samą jego część.
Powiedz, skąd masz przekonanie o ewidentnym wygraniu takiego pojedynku przez bismarcka,
Stąd, ze jak się ma za sobą drugi okret typu Bismarck, to sytuacja jest 1:1 pod względem liczebności i coś 2x lepiej pod względem siły ognia. Pancernik i krążownik liniowy kontra dwa pancerniki, wygląda pod każdym względem lepiej niż pancernik i krążownik liniowy kontra pancernik i ciężki krążownik. Z każdej odległości i przy każdej pogodzie.
skoro On go przegrał zaledwie trzy dni później?
Mając uszkodzony ster, zataczając się jak pijany zając we mgle, walcząc z minimum dwoma sprawnymi pancernikami, posiadającymi przewagę jakościową i ilościową w artylerii- powinineś dodać. Bismarck+Tirpitz trzy dni wcześniej mogłyby się zamienić w zniszczony Hood+ poważnie uszkodzony Prince of Wales.
Wydaje mi się, że szanse Niemców w hipotetycznym scenariuszu są biegunowo różne od historycznych.
Tylko tak rzetelnie, po sztachanowsku ospowiedz, bez cytowania bajarza Mulneheima
Nie mam Mullenheima pod ręką, nie uważam go za bajarza z tej racji, że oprócz niego mam naćpanego bajdokletę Pertka, wydanego w czasach socrealizmu. To kto jest wiarygodniejszy?
no i o tej Arizonie to rozwiń myśl proszę, bo ja tam pecha nie widzę akurat, bo kazdy zaskoczony ze spuszczonymi gaciami zbyt wiele do gadania nie ma ...

Nie? A jak nazwać sytuację załogi, gdy przez otwarty akurat właz wpada jedna bombka, ktróra niszczy cały okręt, w reakcji łańcuchowej, która w sytuacji zamkniętego owego włazu jest calkowicie niemożliwa?
Duże koty zjadam na przystawkę.