Japońskie lotniskowce 1944-1945

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
rak71
Posty: 220
Rejestracja: 2004-01-12, 08:58
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Japońskie lotniskowce 1944-1945

Post autor: rak71 »

Po przejrzeniu książki Grzegorza Barciszewskiego "Okręty lotnicze Japonii" zacząłem się zastanawiać, czy był sens budowania przez Japonię lotniskowców w sytuacji gdy (lata 1944-1945):
1. Bezwzględne panowanie w powietrzu mieli Amerykanie.
2. Gdy było wiadomo że nie ma pilotów morskich mogących z nich sensownie operować.
Jak sądzicie?
maw
Posty: 101
Rejestracja: 2005-01-19, 11:03
Kontakt:

Post autor: maw »

może liczyli na to, że uda im się odzyskać inicjatywę?
może ich decydentom tak jak naszym dzisiejszym zabrakło szerszej perspektywy i odwagi do przyznania się do błędów?
Awatar użytkownika
rak71
Posty: 220
Rejestracja: 2004-01-12, 08:58
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post autor: rak71 »

Zamiast w tym momencie niepotrzebnych lotniskowców, mogli budować eskortowce (których brakowało) i okrety podwodne (mieli opracowane świetny typ, będący odpowiednikiem niemieckich XXI)
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

rak71 pisze:Zamiast w tym momencie niepotrzebnych lotniskowców, mogli budować eskortowce (których brakowało) i okrety podwodne (mieli opracowane świetny typ, będący odpowiednikiem niemieckich XXI)

Zdaje się, że Japończycy nie mieli wyraźnej wizji stosowania okrętów podwodnych. Ustawili się głównie na tropienie okrętów wojennych zapominając o liniach zaopatrzeniowych przeciwnika, a to duży błąd.

Nie ma wojny na morzu bez transportu. Już w 1WŚ wiele brytyjskich okrętów z pierwszej linii odstawiono na sznurek, bo załogi były potrzebne do służby na eskortowcach.

Pozdrawiam
Ryszard
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Oczywiście, że budowanie nowych lotniskowców było niepotrzebne. Nie miał kto z nich startować (z jakimś pozytywnym skutkiem).
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

Japończycy bardzo w "dziwny" sposób traktowali okręty podwodne wyznaczając im rolę rozpoznania co wielokrotnie prowadziło w konsekwencji do porażek gdyż obdarzono je w tej roli zbytnim zaufaniem ( Midway ).Natomiast budowa lotniskowców w sytuacji gdy IMPERIUM skurczyło się niemal do zasięgu samolotu :wink: to chyba już tylko walkę z bezrobociem miało na celu :lol:
Gość

Post autor: Gość »

shigure pisze:Natomiast budowa lotniskowców w sytuacji gdy IMPERIUM skurczyło się niemal do zasięgu samolotu :wink: to chyba już tylko walkę z bezrobociem miało na celu :lol:
Jestem ciekawy kiedy sobie tokio uświadomiło, że przegrało wojnę?
Na pewno nie przed bitwą na Morzu Filipińskim.
Zapewne po Okinawie wiedzieli.
Ale kiedy dokładnie?
Ksenofont
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Jestem ciekawy kiedy sobie tokio uświadomiło, że przegrało wojnę?
Na pewno nie przed bitwą na Morzu Filipińskim.
Zapewne po Okinawie wiedzieli.
Ale kiedy dokładnie?

Ksenofoncie, wydaje się, że Tokio zawsze wiedziało, że nie wygra wojny.
Nie można wygrać bez surowców i wysokiego potencjału przemysłowego.. W przeciwieństwie do nich, Amerkanie wiedzieli, co znaczy transport morski i zwyczajnie skasowali im statki handlowe w tym wszystkie zbiornikowce, a takich strat stocznie japońskie nie mogły odrobić.
Ryszard
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Ja tam myślę że po Leyte już raczej stracili nadzieję...
Nawiasem mówiąc w tejże bitwie lotniskowce zostały użyte nie jako siła uderzeniowa a jak zwykła przynęta bo nie było już pilotów którzy mogliby coś zdziałać. To zresztą obrazuje, że budowanie lotniskowców przez Nippon pod koniec wojny było cokolwiek bezsensowne.
Awatar użytkownika
Rogelio
Posty: 56
Rejestracja: 2005-01-27, 21:14
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Rogelio »

Można się takze zastanowić czy Niemcy powinny budować okręty podowodne w latach 1943-1945 - trzeba było produkować panzerfausty.

Lotniskowiec buduje się kilka lat i trudno ocenic co bedzie za kilka lat. Czy Amerykanie po Pearl Harbour przestali budować lotniskowce i rozpoczeli budowe bunkrow w Kalifornii? :D
Awatar użytkownika
rak71
Posty: 220
Rejestracja: 2004-01-12, 08:58
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post autor: rak71 »

Ale czy był sens kontynuowania ich budowy w sytuacji, gdy wiedziano że nie ma dla nich lotnictwa? Z budowy nieperspektywicznych pancerników się wycofali.
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Rogelio pisze:Można się takze zastanowić czy Niemcy powinny budować okręty podowodne w latach 1943-1945 - trzeba było produkować panzerfausty.

Lotniskowiec buduje się kilka lat i trudno ocenic co bedzie za kilka lat. Czy Amerykanie po Pearl Harbour przestali budować lotniskowce i rozpoczeli budowe bunkrow w Kalifornii? :D
Z tymi Niemcami to w zasadzie racja. Z tym, że kontynuowanie wojny podwodnej dawało przynajmniej tyle, że alianci musieli do końca kierować dużą część ogólnie pojętego wysiłku wojennego do ochrony żeglugi. Więc wysiłek ten nie mógł iść gdzie indziej. Ale z drugiej strony alianci spokojnie mogli sobie na to pozwolić więc może Niemcy lepiej by zrobili odpuszczając sobie, a zwolnione moce produkcyjne przeznaczyć do czegoś bardziej przydatnego?
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

Zanim doszło do słów Tora Tora Tora już zdawano sobie sprawę że tej wojny nie sposób wygrać dlatego też nie to było celem.Celem było doprowadzenie do sytuacji kiedy Stany Zjednoczone umęczone wojną na dwóch frontach podpiszą pokój a Japonia cieszyć się będzie swymi zdobyczami.
U-Booty ?.Zauważcie iż morale wśród nich było bardzo wysokie do samego końca gdy padały inne formacje.Ponadto to okręty podwodne na swój sposób stanowiły "odstraszacz" i blokadę sił alianckich.Same zaś lotniskowce nawet na miarę Taiho niewiele znaczą bez idącego w parze lotnictwa pokładowego a jaki ono poziom wtedy reprezentowało to wszyscy wiedzą.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Sama budowa lotniskowców chyba nie była problemem, w tym kierunku szły nowoczesne marynarki innych krajów, problemem był raczej japoński system szkolenia pilotów i brak paliwa na to szkolenie. Budowa lotniskowca trwa dłużej niż wyszkolenie dobrych pilotów, dlatego załogi latajace powinny być gotowe z wejściem lotniskowca do służby, coś szwankowało z tym w Japonii.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Po Filipińskim Ozawa zdawał sobie sprawę, że lotnictwo pokładowe jest nie do odbudowania. Ciągle jeszcze wierzył w lotnictwo bazowe (uparciuch ;) )

Na amerykańskie lotniskowce trafiali piloci, którzy mieli za sobą dwa lata treningu i wylatane co najmniej 300 godzin. Najlepiej wyszkolone japońskie grupy lotnicze w B. na M. Filipińskim z Pierwszego Dywizjonu miały za sobą 6 miesięcy treningu + przymusowy miesiąc urlopu tuż przed bitwą. Jak to się przełożyło - wiadomo
ODPOWIEDZ