LUIGI CADORNA - MSiO 2/2005
-
- Posty: 1320
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Luigi Cadorna - MSiO 2/2005
Ta koncepcja wywodziła się z czasów krążowników pancernych, których udział w bitwie pomiędzy pancernikami był czymś naturalnym. Wywodziło się to z koncepcji tzw "gradu pocisków", którymi z bliskiej odległości miano zasypać nieprzyjaciela. Co ciekawe jednak krążowniki liniowe nie powstały wcale by brać udział w bitwie pancerników, ale...by je zastąpić.
Paradoksalnie, z trzech brytyjskich KL zatopionych w bitwie jutlandzkiej wydaje się, że żaden nie zatonął z powodu słabego opancerzenia.
Paradoksalnie, z trzech brytyjskich KL zatopionych w bitwie jutlandzkiej wydaje się, że żaden nie zatonął z powodu słabego opancerzenia.
Re: Luigi Cadorna - MSiO 2/2005
Zgoda. Pełna zgoda.Tadeusz Klimczyk pisze:300mm na burcie + dość nowoczesny system obrony przeciwtorpedowej to mało ?kris pisze:Hood miał duże pukawy, dużą prędkość, dużą wyporność, duży zasięg ale za to pancerz nieciekawy. Więc konstrukcyjnie to krążownik liniowy. I to taki czysty KL bo niemodernizowany w odróżnieniu od innych. Pozdrawiam.
Poza tym "Hood" w pewnym sensie był modernizowany, tyle że jeszcze we wczesnej fazie budowy - w każdym razie nie był to na pewno czysty KL, taki jak np. "Invincible". Oczywiście na II wojnę nie był specjalnie przygotowany, ale klasycznym KL nigdy nie był.
Jak na lata Wielkiej Wojny okręt ten koncepcją zbliżył się do niemieckich Grosser Kreuzer od typu Von der Tann do typu Ersatz Yorck - duża prędkość i opancerzenie o grubości odpowiadającej grubości pancerza burtowego niemieckich krążowników liniowych, które, jak Tadeusz słusznie w swej książce zauważył, poza nazwą z krążownikami liniowymi nie iały dokładnie nic wspólnego - właściwie to były pierwsze fast battleships.
Żeby się zorientować w tym, czym naprawdę był w 1918 HMS Hood, wystarczy go porównać do HMSs Repulse i Renown - to były klasyczne krążowniki linowe, przy konstruowaniu których opancerzenie (pierwotnie przecież 152 mm na burcie) poświęcono dla prędkość.
"Hood" miał i solidne opancerzenie i wielką prędkość i silną jak na owe czasy artylerię główną.
Ostatnio zmieniony 2005-05-04, 14:09 przez Zulu Gula, łącznie zmieniany 1 raz.
dość śmiałe stwierdzenie w stosunku do protoplasty typu Iowa, który jaki jest, każdy wiekris pisze:Zapewne mash rację.
Jednak mi chodzi bardziej o rozróżnienie OL i KL ze względu na konstrukcję po prostu. Hood miał ... I to taki czysty KL bo niemodernizowany w odróżnieniu od innych. Pozdrawiam.

dokładnie oddaje ducha konstrukcji amerykańskiej bardziej nawet niż brytyjskiej......duże pukawy, dużą prędkość, dużą wyporność, duży zasięg ale za to pancerz *****. Więc konstrukcyjnie to krążownik liniowy...

Dokładnie to ducha tego pomysłu oddają okręty t. Alaska, nie Iowa, które były szybkimi pancernikami pełną gębą.karolk pisze:dokładnie oddaje ducha konstrukcji amerykańskiej bardziej nawet niż brytyjskiej...
Swoją drogą do koncepcji krążownika liniowego bardziej byłby zbliżony Bismarck (liche opancerzenie poziome, liche opancerzenie artylerii głównej, nienajlepsze opancerzenie poziome, ale prędkość większa jak starszych superdrednotów).
no Zulu, specjalnie wyretuszowałem częśc o pancerzach, bo amerykańskie Iowa opancerzenie miały równie delikatne, jak protoplasta. W USN prawdziwym pancernikiem był Washington (& Corp.), ale na pewno nie typ Iowa
oczywiście to moje skromne zdanie, zupełnie nie oddające fantastycznych możliwości Iowa, których czar raczył kiedyś roztoczyć przed nami kolega Nala, niestety umarły jakby dla tego środowiska... 

no nie tylko opancerzenie, identyczny układ pomieszczeń jak Hood, doskonale wyreżyserowane proporcje kadłuba, jak Hood, sposób ułożenia opancerzenia, ponownie Hood, sposób rowiązania napędu, toże Hood, systemy kierownia ogniem, nietety też, dziwne nie, metody ochrony podwodnej... (już kończę, kończę) 
Ale był pochylony, czy też jak chce Seawolfkrzysiek pisze:Oczywiście to był taki żarcik
Ale z Iową to bardziej o pancerz mi chodziło burtowy - jak na wyporność wcale nie taki gruby..

To samo z Richelieu - tam sam pas był jeszcze cieńszy jak na Iowa, a prędkość w sumie niewiele mniejsza, więc co to było?
Ale za to pas burtowy był pochylony pod kątem 15 stopni, więc jak ktoś wyliczył (Rosjanie na Wunderwaffe tak piszą) w rzeczywistości stanowił odpowiednik ponad 400 mm pasa ustawionego pionowo - co tu grubość ma do rzeczy?
Zmniejszono grubość (i masę), a lepszy efekt uzyskano przez pochylenie -same cyfry nic nie mówią.
A czym Karolu była matka krążowników liniowych "Invincible, jak nie niszczycielem krążowników?karolk pisze:kontynuując, typ Alaska dokładnie oddawał ducha typu Scharnhorst, czyli mówiąc obrazowo, był niszczycielem krążowników, tak jak Colleoni niszczycielem niszczycieli (brytyjski typ D oficjalnie miał tę nazwę)
Inaczej krążownikiem rozpoznawczym floty drednotów, którym nie wystarczały klasyczne krążowniki pancerne?
Superdrednot? Szybki pancernik? Krążownik liniowy? A czym w takim razie byłaby Dunkerque?
Ostatnio zmieniony 2005-05-04, 14:27 przez Zulu Gula, łącznie zmieniany 1 raz.
Działa 406 fakltycznie były dobre, a z dział 127 mm mógłby sobie popukać do mew (albo latających ośmiornickarolk pisze:ale Iowa miała coś, czego Hood nie miał, fantastyczne działa 406 i super wieże kalibru średniego 127, tego Hood nie miał i być może dlatego przegrał na Drodze Duńskiej

Iowa miała na dodatek dużo lepsze opancerzenie burtowe plus pokład pancerny z prawdziwego zdarzenia.
Nie prędkość tu jest wyznacznikiem (przypomnij sobie Karol "Lejtienanta Burakowa" z wojny 1904-05).
oczywiście czytając post kolegi Zulu należy pamietać o systemie all or nothing, który został zastosowany na anglosaskich pancernikach i francuskich, gdzie rola opancerzenia jakby nieco malała
kiedyś kolega Nala nasz serdeczny stwierdził, że zniszczenie okretu zbudowanego w tej koncepcji, to jak odłupywanie skały młotkiem, kawałek po kawałku 
Ja wiem, że Iowa była wychylona 
Ale nawet po wyliczeniu ekwiwalentu nie wygląda imponująco. Zresztą ekwiwalent jak ekwiwalent - są pociski które po uderzeniu w pancerz nieco się obrócą i kąt penetracji się zmniejszy i w buty sobie można wsadzić taki ekwiwalent...
Ja nie twierdzę, że Iowa to KL, tylko że ma w sobie coś z KLa... tak bardziej żartem niż serio zresztą
Pozdrawiam.
Ale nawet po wyliczeniu ekwiwalentu nie wygląda imponująco. Zresztą ekwiwalent jak ekwiwalent - są pociski które po uderzeniu w pancerz nieco się obrócą i kąt penetracji się zmniejszy i w buty sobie można wsadzić taki ekwiwalent...
Ja nie twierdzę, że Iowa to KL, tylko że ma w sobie coś z KLa... tak bardziej żartem niż serio zresztą