Wielka Wojna na Adriatyku, czyli Wieża Babel na wodzie.

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Zulu Gula

Wielka Wojna na Adriatyku, czyli Wieża Babel na wodzie.

Post autor: Zulu Gula »

Aby cokolwiek opisać, zmuszony będe pogrzebać w źródłach, a to znowu coś czasu zajmie.

Na razie ciepam tylko temat początku wojny i blokady przez najdzielniejszą CK Flotę blokady czarnogórskiego wybrzeża i zatopienia SMS Zenta.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

W sumie ładny przykład "Fleet in being" - sam fakt istnienia floty a-w skutecznie "obciążał" ileś tam jednostek alianckich na linii blokady :lol:
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Mitoko pisze:W sumie ładny przykład "Fleet in being" - sam fakt istnienia floty a-w skutecznie "obciążał" ileś tam jednostek alianckich na linii blokady :lol:
Trochę cesarsko-królewscy w tym pomagali.
Nie oszczędzali sił lekkich, a przeciwnicy w sumie też nie mogli wiedzieć, że kiedyś siły główne nie przyjadą (tak jak to się prawie udało).
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Taki mały wstęp dotyczący Zenty
http://dhost.info/pancerniki/zenta.html
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

janik41 pisze:Taki mały wstęp dotyczący Zenty
http://dhost.info/pancerniki/zenta.html
Widzę, że mamy wspólne zainteresowania, nie tylko "francuskie".

Może przejmiesz pałeczkę?

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

By ustawić Włochów na odpowiednim miejscu flota Austro-Węgier już 23 maja czyli w dniu wypowiedzenia wojny przez Włochy, wybrała się na Adriatyk przypomnieć Włochom na czym polega wojna.
Za swój cel okręty wybrały Ankonę, oczywiście rajd mógł się udać pod warunkiem skrytego podejścia, co przy walecznej marynarce włoskiej nie miało szans powodzenia, udowodnił to włoski okręt podwodny „Janina” pilnujący portu Pola gdzie znajdowały się siły główne Austro-Węgier. Załoga wspomnianego okrętu podwodnego po prostu przegapiła wyście prawie całej floty A-W z portu.
Po zabezpieczeniu rejonu działania liniami dozoru, flota A-W wysłała torpedowce i dwa kontrtorpedowce, „Velebit” i „Csicos”. Oczywiście okręty te zostały odpowiednio przywitane przez obronę włoską, by zaoszczędzić amunicję austriackim okrętom nie wygaszono świateł w porcie i mieście (akcja miała miejsce w nocy). Okręty ostrzelał torpedami statki w porcie a z dział stocznię, linię kolejową i koszary. Żeby nie wyszło że obrońcy portu śpią, na ogień dział okrętowych odpowiedziano ogniem z karabinów.
Około godziny 4 rano ogień otworzyły siły główne floty A-W powodując duże zniszczenia w porcie i mieście, dodatkowo 3 wodnosamoloty przeprowadziły nalot na port.
Na wysokości zadania usiłował stanąć inny włoski okręt podwodny „Argonauta”, tak zapalił się do walki z nieprzyjacielską flotą że z rozpędu zaplatał się w własna sieć przeciwtorpedową. Wyswobodził się dopiero po odpłynięciu wrogich okrętów.
Inne okręty austriackie w tym samym czasie ostrzelały mosty przy ujściu Potenzy i Rawenny, oraz port Porto Corsini. Ostrzelano również wyspy Tremiti i Vieste. Zbombardowano Wenecję.
To tak z grubsza wyglądała pierwsza akcja na Adriatyku troszkę podbarwiona przeze mnie co mam nadzieje że mi wybaczycie. Może ktoś napisze o następnej operacji na Adriatyku.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Porto Corsini szarżował SMT "Scharfschuetze" pod wodzą pierwszego dowódcy PMW, komandora Bogumiła Nowotnego.
Nowotny, żeby nie kombinować za bardzo, 1.200 m. kanału prowadzącego do portu pokonał rufą, otworzyl ogień z dział, postrzelał trochę, narobił szumu, został ostrzelany przez karabiny mazynowe, po czym bez strat materialnych i osobowych wyjechał (tym razem dziobem) z Porto Corsini.

Re Janik:
jedna uwaga - to była pierwsza akcja przeciwko Włochom, bo wcale nie pierwsza tej wojny na Adriatyku.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Masz rację, wojna już trwała prawie cały rok.
karolk

Post autor: karolk »

no no, nieźli są ;)
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Kto - Janik i Zulu, czy... Włosi?! :D

Pozdrawiam,
Maciej
karolk

Post autor: karolk »

nieobiektywnie rzecz biorąc, to austro-wegraki też :wink: Buhumił Novotny, no no
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Początkowo obie strony (Włoch i A-W) zajęły się wzajemnym okładaniem swych wybrzeży pociskami i bombami, obie strony używały do tego krążowników i kontrtorpedowców, Włosi dodatkowo używali sterowców (nalot na Połę i Sebenico). Ogólnie górą w tych akcjach była flota A-W co spowodowało przebazowanie 4 dywizjonu krążowników pancernych do Wenecji by wzmocnić siły włoskie na Adriatyku.
W odpowiedzi na to do akcji weszły niemieckie okręty podwodne przewiezione koleją w częściach do Poli gdzie je składano. W flocie A-W zmieniono im numerację, i tak: UB 1 na U 10, UB 15 na U 11, UB 14 na U 26, odniosły spore :
4 czerwca 1915 roku U 4 torpeduje brytyjski krążownik „Dublin” ciężko uszkodzony.
10 czerwca 1915 roku U 11 topi włoski okręt podwodny „Medusa”
26 czerwca 1915 roku U 10 topi włoski torpedowiec „5PN”
7 lipca 1915 roku U 26 topi włoski krążownik pancerny „Amalfi”
18 lipca U 4 topi włoski krążownik pancerny „Giuseppe Garibaldi”
5 sierpnia 1915 roku U 5 topi włoski okręt podwodny „Nereide”
Flota A-W straciła w tym czasie 2 okręty podwodne U 12 na minie pod Wenecją i U 3 zatopiony przez francuski kontrtorpedowiec „Kisson”
Włosi musieli jeszcze dodać do strat okręt liniowy „Benedetto Brian” który wyleciał w powietrze w Brandisi.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Janik dodaj jeszcze, że to wszystko od maja 1915, od wypowiedzenia przez Włochy wojny.

Austro-Węgry w momencie wybuchu wojny z Włochami, tj. 23 maja 1915 r., były przede wszystkim zaangażowane w działania na froncie galicyjskim oraz niejako pilnowały Serbów i Czarnogórców (Serbów pogoniono na jesieni 1915, Czarnogórców wykoszono dopiero w 1916).

Główny wysiłek szedł na front galicyjski, który pożerał wielkie ilości uzupełnień i materiału wojennego.
Granica z Włochami początkowo była bardzo słabo broniona, właściwie można powiedzieć, że ledwie dozorowana (w suime może korpus by się z tego zebrał).

Ponieważ Włochy do wojny przystąpiły nie za bardzo przygotowane, austro-węgierska marynarka, celem uniemożliwienia niedawnemu sojusznikowi szybkiej kontrencacji sił, postanowiła "nieco" utrudnić komunikacje niszcząc infrastrukturę kolejową oraz wprowadzając zamieszanie.

Należy jeszcze dodać, że dzielni Włosi właściwie maczali paluchy w wojnie już od października 1914, gdy zajęli wyspę Saseno na wprost Valony )dzisiejsze miasto Vlore) w Albanii, a w grudniu tego roku zrobili sobie przyczółek w Valonie.

A) Z mniejszych zespołów Semigalię ostrzeliwał SMS "Zrinyi" z dwoma torpedowcami, SMS "Radetzky" w takiej samej obstawie bombardował mosty kolejowy i drogowy u ujścia Potenzy, krążownik pancerny SMS "Sankt Georg" wraz z dwoma torpedowcami uszkodził pod Rimini most i linię kolejową.

B) Wspomniany SMT "Scharfschuetze" wchodził w skład zespołu komandora Horthy'ego, razem z krążownikiem SMS "Novara" i czterema torpedowcami, który to zespół ostrzełlał Porto Corsini - "Novara" oberwała i miała kilku zabitych i rannych, więc ci Włosi nie wszędzie spali - niektórzy mieli nocną zmianę.

C) Krążownik SMS "Admiral Spaun" uszkodził infrastrukturę kolejową w rejonie Termoli i Campomarino, zaś wchodzące razem z nim w skład zespołu osłony kontrtorpedowce SMTe "Ulan", Wildfang", "Uskoke", "Streiter" ostrzelały Torre di Mileto i Wyspy Tremiti (gdzie to kurcze jest???).

D) Kolejny zespół osłony to SMS "Helgoland", SMTe "Lika", "Csepel", "Tatra", "Orjen".
"Lika" ostrzelała Vieste, kontrtorpedowce (czy też wg austro-węgierskiej nomenklatury niszczyciele torpedowców - Torpedobootszerstoerer) "Csepel" i "Tatra" zabrały się za infrastrukturę portową i kolejową w Manfredonii.
Krążownik w asyście "Orjena" zaczął ostrzał Barlet
ty, ale wkrótce doszło do kontaktu z dwoma włoskim i kontrtorpedowcami, tj. "Turbine" i "Aquilone". Krążownik wezwał pozostałe kontrtorpedowce, przerwał ostrzał wybrzeża i zaatakował włoskie okręty - Turbine bronił się dzielnie - trafił "Csepela", ale unieruchomiony wywiesił białą flagę. "Aquilone" dał nogę.
Austriacy nie zdążyli zabrać jeńców, gdy pojawiły się włoskie krążowniki "Libia" i pomocniczy "Citta di Syracusa" - tym razem Austriacy podziękowali za spotkanie i oddalili się po wymianie strzałów.

To było pierwsze i jednocześnie przedostatnie wystąpienie austro-węgierskiej floty en masse.
Drugie, zakończone przypadkowym zresztą zatopieniem SMS "Szent Istvan", to aż 1918 rok.


Włosi, jak to Włosi gdy się z nich rogaczy robi, zareagowali gwałtownie i namiętnie.

Ponieważ dali z siebie zrobić wała na całej niemal linii, postanowili zaskoczyć Austriaków dokładnie tym samym, czym zostali zaskoczeni.
Biedni nie wiedzieli, że przeciwnik jest nieco bardziej rozgarnięty.

Już 26 maja w nocy włoski sterowiec bombardował Sebenico, a 30 maja Polę, główną bazę CK Marynarki.
Jakby tego było mało, dyon kontrtorpedowców "zapuścił" się pod Monfalcone (które leżało wówczas niemal na granicy ziem obu zwaśnionych wojowników i posiadało także stocznię) i ostrzelało instalacje przemysłowe Austriaków. Gwoli dowcipu można powiedziec, że z Wenecji do Monfalcone dość niedaleko, więc Włosi bardzo się nie napływali po dem blauen Adria, jak mawiali austriaccy Niemcy.
Na dodatek okręty podwodne Francuzów i Włochów pilnowały zatok nad którymi leżały Cattaro (najdalej na południe wysunięta baza austriacka, która była cierniem w oku Ententy), a krążowniki szalały na południowych akwenach Adriatyku, między innymi ostrzeliwując posterunki obserwacyjne na wyspach Lissa i Korcula.
Włosi liczyli na to, że Austriacy się dadzą wywieść w pole, a raczej z baz, ale się przeliczyli.

Janik pisze wprawdzie, że obie strony ostrzeliwały sobie infrastrukturę lądową, ale nie pisze, dlaczego akurat Włosi się uwzięli na kolej Cattaro-Sebenico.

Była to jedyna droga lądowa zaopatrzenia bazy w Cattaro, i unicestwienie pozwalałoby na wyeliminowanie bazy z użytku - ponieważ na wodzie Ententa miała spora przewagę, mogło to zmusić CK Matrosów do opuszczenia bazy, a tym samym pozwoliłoby na spokojne zaopatrywanie Serbów i Czarnogórców przez port w Antivari.
A tak Austriacy i wcześniej i później mocno temu przeszkadzali (m.in. w takiej akcji blokadowej zatonęła "Zenta").

Odpowiednio do wagi tej kolei Ententa zaagnażowała spore siły - 5 czerwca 1915 r. krążówniki pancerne "Pisa", "Amalfi", "San Giorgio" i "San Marco" niszczyly infrastrukturę kolejową na tej linii.

Po jednej z akcji konwojowych (krążowniki i kontrtorpedowce osłaniały słownie jeden transportowiec z zaopatrzeniem dla Czarnogórców) U4 poważnie uszkodził HMS "Dublin".

Co do wzmocnienia floty CK przez okręty Kaiserliche MArine.
Sprawa była grubsza, aniżeli chudsza.
Chodziło o to, że Niemcy nie mogli, po incydencie z Lusitanią, prowadzić nieograniczonej wojny podwodnej, choćby z uwagi na Jankesów, a także nie byli wstanie wojny z Włochami (co w sumie nie miało znaczenia).

Niemniej Niemcom moglo przeszkadzać, flota austro-węgierska posiadała same rzęchy (dowódca niemieckiego U21, gdy zobaczył U 5 Trappa, powiedział, że takim rzęchem to on by się bał wychodzić w morze), więc rozebrane na części wspomniane OP, przewiozione do Poli i zmontowane, wpisano do rejestrów CK Floty, ale załogi w całości były cesarskie niemieckie. Żeby można było strzelać, a nie było kłopotów.
Kto by się przejmował CK Flotą.

Włosi tak ostro działali aż do czasu, gdy U 4 w lipcu 1915 r, nie zatopił krążownika "Giuseppe Garibaldi", co odebralo im ochote do dalszych wypadów tego rodzaju.

Oczywiście włosko-francusko-brytyjskie podrygi nie przeszkodziły Austriakom i innym mieszkańcom Wieży Babel kontynuować porządne dzieło w postaci kolejnych wypadów w celu szkodzenia włoskim instalacjom lądowym.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Dodać trzeba że porty Adriatyku służyły niemieckim okretom podwodnym jako bazy, oczywiście to w późniejszych latach. W roku 1916 zatopiły one 333 jednostki o tonażu 829 552 z tego tylko U 35 zatopił 114 jednostek o pojemności 277 381 RT. Do tego trxeba dodać straty na minach postawionych przez U-booty, miedzy innymi rosyjski pancernik "Pereswet" http://dhost.info/pancerniki/pereswet.htm będący w drodze do Murmańska gdy Japonia zwróciła go Rosji.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

The Attack against Porto Corsini, May 1915

Narrative by Vincze Bela György

On 23 May 1915 at 3:30 PM, Italy declared war against the Austro-Hungarian monarchy. At 8:00 PM, Novara captained by Miklos Horthy took part in the first big attack on the Italian coastline. She left Pola with destroyer Scharfschütze and four torpedo boats. At 3:00 AM on May 24, the formation reached Porto Corsini. Scharfschütze destroyed the signal station, while Novara bombed the munition depots and barracks. The Italian batteries did succeed in placing a few hits on the Novara. Five sailors were killed, including torpedo officier Lt. Emil Perisch von Köstenheim. Torpedo boat 80T was damaged, so Horthy instructed the Scharfschütze to tow her home. At 4:50 AM, Horthy stopped the fire, and set course to Triest to attack an italian squadron that was thought to be returning from Venice. Later, reconnaissance planes reported that not a ship had left Venice, so Novara rejoined the main forces, and returned to Pola.

http://www.geocities.com/veldes1/horthy.html
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Tego typu kutry torpedowe storpedowały Austro-Węgierski pancerni Szent Istvan i go zatopiły.
Obrazek
Zulu Gula może masz coś więcej na temat akcji sabotażowej w wyniku której wyleciał w powietrze pancernik noszącu imię słynnego malarza. Ja mam tylko to co podaje Prokurat i to dzięki Ryszardowi.
ODPOWIEDZ