Nevada -superpancernik inaczej
- SmokEustachy
- Posty: 4533
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Pierwsza część mojej odpowiedzi na nurtujące Smoka wątpliwości co do przyczyn pozostawienia "starych rzęchów" (nota bene w Połączonej Flocie ze starych OL porównywalne były tylko okręty t. Nagato):
geografia Panie Smok.
Wystarczy popatrzeć na mapę, by zobaczyć, że ewentualny japoński desant na Fiji, wsparty przez nienaruszoną pancerną potęgę admirała Yamamoto, osłanianą przez posiadane jeszcze lotnictwo pokładowe, mógł być poważnym problemem dla Aliantów, dla których główną bazą w rejonie była Noumea leżaca ciut bardziej na zachód - ewentualny japoński punkt wypadowy na wschód od Numei mógłby poważnie skomplikować problemy dowozu zaopatrzenia w rejon Salomonów.
Pancerniki starszych typów (a chodzi tu dokładnie o USSs "Colorado" & "Maryland") były zresztą zbyt wolne, aby używać ich do działań w ramach szybkich zespołów lotniskowcowych, a do szczekania na każdego chętnego na Fiji prędkość 21 knotów akurat wystarcza.
Zresztą okręty te siedziały tam do 1943 roku, więc do czasu, gdy wiadome było, że bitwę o Kaktusa Japończycy definitywnie przegrali.
Gdyby Jankesi bali się użycia tych okretów w walce, trzymaliby je w Pearl, a nie w odwodzie na wodach Fiji, no chyba że twierdzisz, że tam były bezpieczniejsze, a Jankesi nie umieją liczyć $$$, pozwalając na nonsensowne, z Twego punktu widzenia, spalanie mazutu.
geografia Panie Smok.
Wystarczy popatrzeć na mapę, by zobaczyć, że ewentualny japoński desant na Fiji, wsparty przez nienaruszoną pancerną potęgę admirała Yamamoto, osłanianą przez posiadane jeszcze lotnictwo pokładowe, mógł być poważnym problemem dla Aliantów, dla których główną bazą w rejonie była Noumea leżaca ciut bardziej na zachód - ewentualny japoński punkt wypadowy na wschód od Numei mógłby poważnie skomplikować problemy dowozu zaopatrzenia w rejon Salomonów.
Pancerniki starszych typów (a chodzi tu dokładnie o USSs "Colorado" & "Maryland") były zresztą zbyt wolne, aby używać ich do działań w ramach szybkich zespołów lotniskowcowych, a do szczekania na każdego chętnego na Fiji prędkość 21 knotów akurat wystarcza.
Zresztą okręty te siedziały tam do 1943 roku, więc do czasu, gdy wiadome było, że bitwę o Kaktusa Japończycy definitywnie przegrali.
Gdyby Jankesi bali się użycia tych okretów w walce, trzymaliby je w Pearl, a nie w odwodzie na wodach Fiji, no chyba że twierdzisz, że tam były bezpieczniejsze, a Jankesi nie umieją liczyć $$$, pozwalając na nonsensowne, z Twego punktu widzenia, spalanie mazutu.
Bo skończyły sie krążowniki - zostały tylko niszczyciele i pancerniki. A wiedziano o nadpływającym zespole japońskim. Halsey wysłał je osobiście wbrew zaleceniom swojego Sztabu.SmokEustachy pisze:Zulu.
Czy Ty odpowiedziales juz na kwestie:
Czemu to South Dakota plynala bic sie pod Guadalcanal
A Colorado kiblowal gdzies tam na Fidzi?
Bez wykretow, ze pod Gudalcanalem to krazowniki, chyba ze uwazasz SoDa za krazownik.
Japce wysłali na wody Guadalcanal pancerniki trzy razy i dwa razy pancerniki im potopili.
Jego boli co innego:MiKo pisze:Bo skończyły sie krążowniki - zostały tylko niszczyciele i pancerniki. A wiedziano o nadpływającym zespole japońskim. Halsey wysłał je osobiście wbrew zaleceniom swojego Sztabu.SmokEustachy pisze:Zulu.
Czy Ty odpowiedziales juz na kwestie:
Czemu to South Dakota plynala bic sie pod Guadalcanal
A Colorado kiblowal gdzies tam na Fidzi?
Bez wykretow, ze pod Gudalcanalem to krazowniki, chyba ze uwazasz SoDa za krazownik.
Japce wysłali na wody Guadalcanal pancerniki trzy razy i dwa razy pancerniki im potopili.
dlaczego Amerykanie ryzykowali utratę nowoczesnych pancerników, a nie ryzykowali rzekomych starych rzęchów (ja na ich miejscu zrobiłbym odwrotnie - wykrwawił Japców starym, a nowe miał w odwodzie), które dekowały się na Fiji (nomen omen dopiero od listopada, czyli nie wiem, czy mogłyby nawet zdążyć na drugą w krwawych nocy).
Przypuszczam, że wysłano by także pancerniki (mimo dyspozycyjnych krążowników) gdyby dowiedziano się, że Japończycy wysłali także swoje okręty liniowe. A tak najpierw wysłano krążopwniki z niszczycielami, potem, jak mówisz, naprędce wysłano pancerniki z niszczycielami (bez krążowników). Czyli coś a la straż pożarna.MiKo pisze:Wysyłanie pancerników do walk na Guadalcanal nie miało żadnego sensu. Dlatego ich nie wysyłano. S&W chodziły w osłonie lotniskowców. Więc akurat były pod reką gdy sie skończyły krążowniki. Stare nie mogły chodzić z lotniskowcami więc ich tam nie było wogóle - bo i po co?
- SmokEustachy
- Posty: 4533
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Z tego co widziałem pisał coś ze 50 mm deccapu nie azinicjuje nieczego.SmokEustachy pisze:A swoja droga to Nala przegial troche z tym Bismarckiem.
A jak sobie przypominam - to w sporze z ZYX-em który podał nam to w temecie Powrócmy jak za dawnych lat czyli wspomnień czar... sam Nala napisał:
I co tu mówic?Dodajmy jednak, że przed tym pancerzem znajduje się poszycie ze stali STS o grubości 38 mm mające za zadanie detonować zapalniki pocisków przeciwpancernych
To znaczy, że 38 decappu z STS jest mocniejsze niż 50 mm decappu na Bismarcku. Tak to trzeba interpretować. Ty Emden nie pamiętasz co Nala mówił zawsze o Bismarcku? Jaki to ramol i rzęch... Dla Nali liczyła się tylko stal made in USA ze szwedzką technologią. Dla niego, takiej nawet 2 mm STS-u już by mogło zatrzymać cokolwiek 
Duże koty zjadam na przystawkę.