PMW na Zachodzie

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Marek T pisze:...Przyczyną była chęć posiadania krążownika, aby podnieść rangę marynarki. Posiadanie silnej floty na zakończenie wojny z pewnością przełożyłoby się po wojnie na zwiększenie nakładów, bo rządzącym szkoda byłoby pozbywać się już istniejących okrętów i łatwiej byłoby argumentować, że trzeba znaleźć pieniądze na wymianę już istniejącego sprzętu.
Czy to właśnie nie próba wykorzystania "okazji" ( mam wojnę na myśli... )
by w końcu "upragniony" krążownik zagościł na stałe w rejestrach PMW?!
A więc... megalomaniaaaaa?!

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Jaka tam megalomania. Krążownik była nam potrzebny... wiesz na kogo ;)
Przed wojną chcieliśmy go mieć, ale był za drogi. Czemu nie wziąć tego, co dają?
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Ksenofont pisze:...nie chcieli się na "Lwów" zgodzić, to pozostały przy barbarzyńskich nazwach. I to właśnie jest dowód, że nie megalomania, a polityka wschodnia grała tu pierwsze skrzypce.
A mi się coś zdaje, że mylisz skutki z przyczynami...
Nazwa "LWÓW" pojawiła się już po Teheranie ( tak sądzę, ale popraw mnie bo
to Ty jesteś historykiem ) i miała na celu podkreślić nasze roszczenia do już
wówczas utraconych ziem - co było skutkiem sytuacji politycznej a nie powodem,
dla którego chcieliśmy mieć tego krążownika.
A co do potrzeby ( operacyjnej ) posiadania krążownika - nie wydaje Ci
się ona troche... naciągana?

Pozdrawiam,
Maciej
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Maciej pisze:
Marek T pisze:I...Krążownik nie był przejawem ambicji, ale wyrazem harmonijnego rozwoju floty.
Marku, czy móglbyś to troszkę rozwinąć?
Ja nie do końca rozumiem tą teorię - bo chyba gdybyśmy się dalej tak "rozwijali"
to... co wtedy?!

Pozdrawiam,
Maciej
Świrski dążył do rozbudowy PMW. Posiadaliśmy już (w 1942 roku) nieco niszczycieli. W ówczesnych warunkach naturalnym było uzupełnienie składu floty o krążownik(i).
Tak jak np. Szwecja.

A dlaczego krążownik ma być przejawem megalomanii? Mozna by o takiej mówić gdybyśmy np chcieli objąć całą eskadrę pancerników.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Maciej pisze:Nazwa "LWÓW" pojawiła się już po Teheranie ( tak sądzę, ale popraw mnie bo to Ty jesteś historykiem )
Bycie historykiem oznacza tylko tyle, że mam dużą świadomość własnej niewiedzy ;) Wiem miedzy innym to, że nie znam się jak tam dokładnie było z tym "Lwowem".

Ale spróbuje coś sklecić:
Dragon wszedł w skład PMW 15 stycznia 1943 roku (podaję za Piwowońskim - dalej napisał, że: ) 17 maja wszedł oficjalnie do służby jako ORP "Dragon". Żadnej nowej monografii polskich krążowników nie mam, wnioskuję jednak, że w tym czasie dyskutowano nad nazwą "Lwów".
Także był to czas, gdy nawet zbrodnia katyńska nie wyszła na jaw. Więc przede wszystkim starania o silną flotę powojenną.
Jednak wiedziano doskonale, że pomiędzy sowdepią a Rzeczpospolitą stosunki są paskudne i bandyci mają ochotę na pół Polski - stąd Lwów.
Dzisiaj już wiemy, że decyzje o losach Polski zapadły w Teheranie jesienią 1943 roku. Jednak wówczas nie zdawano sobie z tego sprawy, a opaskę z polskich oczu zdjęła dopiero Jałta zimą 1945 roku (chociaż już od Powstania Warszawskiego zdawano sobie sprawę ze zdrady aliantów: przypominam rozkaz nr 19 wodza Naczelnego, generała Kazimierza Sosnkowskiego z 1 września 1944 roku:

Pięć lat minęło od dnia, gdy Polska wysłuchawszy zachęty rządu brytyjskiego i otrzymawszy jego gwarancję, stanęła do samotnej walki z potęga niemiecką [...]
"...podłość, kłam,
Znam, zanadto dobrze znam."
)

A jak to było z nazwą "Lwów" - nie wiem , nie znam kalendarza dyskusji z Angolami.
Któryś z Was zna?

Dobrej nocy życzy :spie:
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
karolk

Re: PMW na Zachodzie

Post autor: karolk »

Gość pisze:Dlaczego rozwój (otrzymywanie nowych/starych okrętów od Angoli) PMW wyglądał inaczej niż innych "emigracyjnych" mniejszych flot.
Grecy, Holendrzy, Wolni Francuzi, Norwegowie itd. otrzymywali małe, ale liczne okrety "do pracy" : OP, eskortowce najwyżej niszczyciele. Tylko PMW poszła w etatożerne krążowniki.
1. Nadmiar ambicji PMW?
1. Angole przestali nas lubić ( nam ufać)?
2. PMW, czuło co się święci, zaczęło oszczędać ludzi w nie naszej już
wojnie?
4. A może coś jeszcze innego?
bardzo dziwna teza, Grecy mieli niemal pancernik, Holendrzy całą flotę krążowników i pancerników POW, Wolni Francuzi Riechelieu, lotnikowce, kilka eskadr krążowniczych, Norwedzy przed dysponowanli czterema POW, kraj fiordów nie ma potrzeb posiadania krążowników, ponadto kolega Rych nie raczył wspomnieć o posiadających płaskie brzegi jako i my Kanadolach (eskadra krązowników) Australionach (dwie eskady krązowników lekkich, jedna cięzka) New Zealandach (ekskadra lekka), to też bufony są? :lol: Ruskim dwa cięzkie krązowniki i dwa pancerniki na Bałtyk po co? Szwedom we fiordach krązowniki o siedmiu działach 152 po co (Tre Kronor class), krązownik lotniczy na mały Bałtyk? stuprocentowa bufonada. Wyraźnie mamy do czynienia z kompleksem typowo polskim, co zrobione rękoma polskimi, jest złe i do niczego, zaś np. syjamkie dwa lekkie krązowniki zapewne nadawały się do klasyki gatunku, podobnie jak chińskie Ning coś tam :roll: dziwna postawa, ale typowo polska, jej echa sięgają caraz głębiej, a szkoda, bo wiele pieknych czynów zostało zrobionych, a dzisiaj próbuje się je zdeprecjonować :wink:
Gość

Re: PMW na Zachodzie

Post autor: Gość »

karolk pisze:
Gość pisze:Dlaczego rozwój (otrzymywanie nowych/starych okrętów od Angoli) PMW wyglądał inaczej niż innych "emigracyjnych" mniejszych flot.
Grecy, Holendrzy, Wolni Francuzi, Norwegowie itd. otrzymywali małe, ale liczne okrety "do pracy" : OP, eskortowce najwyżej niszczyciele. Tylko PMW poszła w etatożerne krążowniki.
1. Nadmiar ambicji PMW?
1. Angole przestali nas lubić ( nam ufać)?
2. PMW, czuło co się święci, zaczęło oszczędać ludzi w nie naszej już
wojnie?
4. A może coś jeszcze innego?
bardzo dziwna teza, Grecy mieli niemal pancernik, Holendrzy całą flotę krążowników i pancerników POW, Wolni Francuzi Riechelieu, lotnikowce, kilka eskadr krążowniczych, Norwedzy przed dysponowanli czterema POW, kraj fiordów nie ma potrzeb posiadania krążowników, ponadto kolega Rych nie raczył wspomnieć o posiadających płaskie brzegi jako i my Kanadolach (eskadra krązowników) Australionach (dwie eskady krązowników lekkich, jedna cięzka) New Zealandach (ekskadra lekka), to też bufony są? :lol: Ruskim dwa cięzkie krązowniki i dwa pancerniki na Bałtyk po co? Szwedom we fiordach krązowniki o siedmiu działach 152 po co (Tre Kronor class), krązownik lotniczy na mały Bałtyk? stuprocentowa bufonada. Wyraźnie mamy do czynienia z kompleksem typowo polskim, co zrobione rękoma polskimi, jest złe i do niczego, zaś np. syjamkie dwa lekkie krązowniki zapewne nadawały się do klasyki gatunku, podobnie jak chińskie Ning coś tam :roll: dziwna postawa, ale typowo polska, jej echa sięgają caraz głębiej, a szkoda, bo wiele pieknych czynów zostało zrobionych, a dzisiaj próbuje się je zdeprecjonować :wink:

Odpowiadam po 2 dniach; jestem nie u siebie.
1.Być może teza dziwna, ale większość kolegów próbowała ją rozważac;
2.Nie były tematem floty państw mające swoje zaplecze ( AUS, NZL,CAN czy SOV), wyraźnie pisałem o flotach w uproszczeniu "emigracyjnych"
3.Twoje argumenty mnie nie przekonały, inne były bardziej rzeczowe;
4.Gdybym był pewny swego na 100% ,nie wywoływałbym sprawy;
5.Pozom agresji u [b]Karolk [/b]niedopuszczalny;
6.Nie mam żadnych polskich komleksów;(wypowiedź godna pryszczatych inernautów ze stron filmowych i sportowch);
7.Cogito ergo sum
pozdrowienia
Rychu
karolk

Post autor: karolk »

niedopuszczalny poziom agresji, ech mołojcu... :hahaha: to naprawdę nie jest pensja dla panienek :wink: jedno jest pewne, PMW otrzymywała od Angoli, to na co spokojnie zasłużyła i postawienie sprawy odwrotnie świadczy o przyjętym zerowym poziomie jakiegokolwiek uznania dla wysiłku angielskiego w utrzymanie polskiej bandery, a ten był naprawdę wielki i oskarżenie Limies o pozbywanie się starych trupów przy okazji ekwipowania sojusznika świadczy o tym, że wcale nie bierzesz pod uwagę jednego pięknego czynnika, Anglicy mieli prawo wiedzieć komu dają do ręki broń. :roll: Z tradycyjnym pozdrowieniem od usera Karolk :nonono:
Gość

Post autor: Gość »

karolk pisze:niedopuszczalny poziom agresji, ech mołojcu... :hahaha: to naprawdę nie jest pensja dla panienek :wink: jedno jest pewne, PMW otrzymywała od Angoli, to na co spokojnie zasłużyła i postawienie sprawy odwrotnie świadczy o przyjętym zerowym poziomie jakiegokolwiek uznania dla wysiłku angielskiego w utrzymanie polskiej bandery, a ten był naprawdę wielki i oskarżenie Limies o pozbywanie się starych trupów przy okazji ekwipowania sojusznika świadczy o tym, że wcale nie bierzesz pod uwagę jednego pięknego czynnika, Anglicy mieli prawo wiedzieć komu dają do ręki broń. :roll: Z tradycyjnym pozdrowieniem od usera Karolk :nonono:
A nie można było tak od razu?
Argument( do tego sensowny) zawsze jest mocniejszy od napastliwości.
Również pozdrawiam
Rychu

P.S. Dzięki za mołojca. Taki komplement po tylu latach.... :oops:
karolk

Post autor: karolk »

to miło, że Cię czymś rozbawiłem i ucieszyłem :)
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

No "chłopięta" - bo przesłodzicie... ;)

Pozdrawiam,
Maciej
ODPOWIEDZ