Ja też nie twierdze, ze niski lot Swordfishy ułatwił strzelanie.
A co do ostrzału na ujemnych katach... to tylko zdrowy rozsądek mi tak podpowiada. Bo skoro platformy z armatami 105mm, 37 zreszta tez, były ulokowane tak wysoko ponad głównym pokładem (na nadbudówce) i mogły strzelac na ujemnych katach to chyba nie dlatego, aby załodze poprawic tylko samopoczucie...
Saburo ,wiele duperel ludziska wypisują w swoich książkach (bez urazy do autorów - każdy się może pomylić)... Później jest to baaardzo cieżko odkręcić.
Np. jeszcze nie tak dawno temu było tysiące świadków mogących wyznac, ze np. bomba do Arizony wpadła przez komin, że torpeda uderzyła w burtę Conte di Cavour, a o rozbieżnościach w ilości zestrzelonych samolotów i grubościach opancerzenia juz nie wspomnę...
Najnowsze co znalazłem, to, ze na Gnieisenau nie wybuchły komory amunicji tylko opary paliwa...
Oczywiście pewności nigdy sie nie ma ,nawet gdyby było sie na miejscu wydarzenia, ale czasami dobrze jest sie zastanowić nad różnymi opisami a nie przyjmowac je w ciemno
Saburo pisze:
Bez urazy.
Eeee... no rozmawiamy sobie tak po przyjacielsku - jak kumpel z kumplem
