Monografia "Wichra" i "Burzy"
Monografia "Wichra" i "Burzy"
Dzisiaj, to jest 20.01.2005 widziałem na wystawie księgarni "Pelta" w Wwie I część monografii niszczycieli "Wicher" i "Burza".
Monografia "Wichra" i "Burzy"
Własnie wydana imponująca praca "Kontrtorpedowce Wicher i Burza", cz. 1, poza typowymi, shiploverskimi informacjami, zawiera dodatkowo szereg smacznych wątków, ubarwiających okrętową historię. Dotyczą one takich zagadnień, jak m. in.:
I. Marszałek Piłsudski
- mina Pana Marszałka uchwycona na zdjęciu na str 47 sugeruje, iż nie był wielkim fanem morskich wojaży,
- wrażenie budzi informacja - str 93 - zarówno o przejawach działalości, jak nazwa własna struktury określanej jako "Komitet Obchodu Rocznicy Marszałka",
II. Dobór kadr Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej
- odpowiedzialny za nie właściwej jakości montowanych na Burzy kotłów kmdr por. inż. Alojzy Czesnowicki został w wyniku związanej z tym afery przeniesiony do Flotylli Pińskiej - 54,
III. Modernizacje
- demontaż miotaczy bomb głębinowych Thornycrofta, dokonany jesienią 1934 na ustne polecenie Szefa KMW J. Świrskiego, bez zbędnych biurokratycznych korowodów, można by rzec, iż w stylu, w jakim W. Churchill kierował przed I Wojną Royal Navy - "wykonać jeszcze dziś",- 81 - 82,
IV. Picie wódki a sprawa polska
- "We wszystkich tych {estońskich i fińskich}miejscowościach było 2- 3 dni postoju i wszędzie były przyjecia połączone zawsze z pijaństwem, ponieważ musiało się pić i służbowo, i prywatnie.Wszędzie na wizytach i rewizytach piło się służbowo, a gdzie by się nie przyszło, zawsze znaleźli się Polacy, którzy też chcieli pokosztować polskiej wódki. W końcu tego rejsu wszyscy tęsknili za Gdynią, za odpoczynkiem. Za każdym razem zdarzało się, że zmiana, której przypadała wachta, szła do maszyny i kotłowni, ażeby przygotować okręt do wyjścia, a podróż trwała tylko kilka godzin i wszystko zaczynało się od nowa" - str 96,
V. O znajomości języków przez mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska
-latem 1933 w trakcie dokowania Wichra w Gdańsku jeden z członków załogi dokonał interesujacego, lingwistycznego spostrzeżenia - "Wiedziałem, że Gdańsk to stare polskie miasto, a tu tyle w nim Niemców i to takich, którzy nie umieją po polsku, co znaczyło, że nie pochodzą z tych ziem" - str 80.
I. Marszałek Piłsudski
- mina Pana Marszałka uchwycona na zdjęciu na str 47 sugeruje, iż nie był wielkim fanem morskich wojaży,
- wrażenie budzi informacja - str 93 - zarówno o przejawach działalości, jak nazwa własna struktury określanej jako "Komitet Obchodu Rocznicy Marszałka",
II. Dobór kadr Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej
- odpowiedzialny za nie właściwej jakości montowanych na Burzy kotłów kmdr por. inż. Alojzy Czesnowicki został w wyniku związanej z tym afery przeniesiony do Flotylli Pińskiej - 54,
III. Modernizacje
- demontaż miotaczy bomb głębinowych Thornycrofta, dokonany jesienią 1934 na ustne polecenie Szefa KMW J. Świrskiego, bez zbędnych biurokratycznych korowodów, można by rzec, iż w stylu, w jakim W. Churchill kierował przed I Wojną Royal Navy - "wykonać jeszcze dziś",- 81 - 82,
IV. Picie wódki a sprawa polska
- "We wszystkich tych {estońskich i fińskich}miejscowościach było 2- 3 dni postoju i wszędzie były przyjecia połączone zawsze z pijaństwem, ponieważ musiało się pić i służbowo, i prywatnie.Wszędzie na wizytach i rewizytach piło się służbowo, a gdzie by się nie przyszło, zawsze znaleźli się Polacy, którzy też chcieli pokosztować polskiej wódki. W końcu tego rejsu wszyscy tęsknili za Gdynią, za odpoczynkiem. Za każdym razem zdarzało się, że zmiana, której przypadała wachta, szła do maszyny i kotłowni, ażeby przygotować okręt do wyjścia, a podróż trwała tylko kilka godzin i wszystko zaczynało się od nowa" - str 96,
V. O znajomości języków przez mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska
-latem 1933 w trakcie dokowania Wichra w Gdańsku jeden z członków załogi dokonał interesujacego, lingwistycznego spostrzeżenia - "Wiedziałem, że Gdańsk to stare polskie miasto, a tu tyle w nim Niemców i to takich, którzy nie umieją po polsku, co znaczyło, że nie pochodzą z tych ziem" - str 80.
G&B bezwzględnie warte swej ceny.Krolik pisze:Wlasnie zakupilem owa Monografie jak i za jednym zamachem "Groma z Blyskawica"
Ktos to moze juz ma napewno to by napisal co nieco !
Wywalilem na te monografie 250 zl z przesylka do USA !!
Mam nadzieje ze sie nie zawiode
W&B - cóż, chociaż zdjęcia są dobre

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Przyznam szczerze że już zaczynam się gubić w niekompletnych numerach EOW których naprodukowano tyle że chyba zliczyć niepodobna a końca nie widać.Wprowadzono wersje dwujęzyczne ( co osobiście uważam za pomysł poniżej pasa wobec klientów ) które podzielono na dwie lub trzy części i kolejnej ani widu ani słychu.
To jeden błędów wydawcy. Zamiast "zbić" wszystko w dość gruby tom zrobiono całkiem na odwrót. Możliwe, iż przyczyną nie pojawiania się kolejnych odcinków jest między innymi maly popyt na niektóre publikacje. Od wydania EOW o Burzy minęło przecież już trochę czasu, nie pisząc już o Gromie i Błyskawicy a problemów by je dostać raczej nie ma.shigure pisze:podzielono na dwie lub trzy części i kolejnej ani widu ani słychu.
Baltops 2012---> http://fotogdynia.blogspot.com/2012/06/ ... warty.html
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Nie sądzę aby przyczyną niepojawiania się był mały popyt.Wręcz przeciwnie - jak widzisz bardzo dużo ludzi czeka na EOW wpatrując się w witrynę księgarni jak zgłodniały Burek w obgryzaną kość ( wybaczcie jeśli kogoś porównanie uraziło
).Swego czasu ktoś wysunął teorię jakoby chodziło po prostu o kasę.W końcu zamiast jednego numeru - są dwa.
Wierżę jednak że nie to jest powodem tej kiepskiej decyzji.

Wierżę jednak że nie to jest powodem tej kiepskiej decyzji.
Kasa pewnie też jak to w życiu bywa. Zaś co do popytu to chodzi mi głównie o "polską" tematyke. Zwróć uwagę na stosunek tej tematyki do zagranicznej w czasopismach jak i na ilość monografii na jeden i drugi temat. Myślę, że coś w tym jest.
Baltops 2012---> http://fotogdynia.blogspot.com/2012/06/ ... warty.html
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Dlaczego nie ma następnych części, to akurat wiadomo. Oto odpowiedź z dn. 21.02.07 pana Andrzeja Gumbrewicza na pytanie jakie zadałem wydawnictwu: "Kolejne czesci z cala pewnoscia sie ukaza jednak z racji tego, ze nie posiadamy jeszcze kompletu materialow umozliwiajacych nam ich wydanie, pozostaje jeszcze uzbroic sie na jakis czas w cierpliwosc. Na chwile obecna nie jestem jeszcze w stanie okreslic daty publikacji tych ksiazek"
Pan Marek Twardowski zaś wpominał na różnych forach, że w przpadku "Błyskawicy" czekają na więcej zdjęć.
Hmm, dwa pytani mi się nasuwają:
- czy warto zaczynać, jeśli się nie wie, kiedy się skończy?
- na ile lat ma mi tej cierpliwości wystarczyć?
Pan Marek Twardowski zaś wpominał na różnych forach, że w przpadku "Błyskawicy" czekają na więcej zdjęć.
Hmm, dwa pytani mi się nasuwają:
- czy warto zaczynać, jeśli się nie wie, kiedy się skończy?
- na ile lat ma mi tej cierpliwości wystarczyć?
