No i widzicie ! Okręty - też kobiety (wg. Anglików). A temat dla nas ze wszech miar interesujacy i to o wiele bardziej niż jakieś koty Ale należy ubolewać nad brakiem przedstawicielek płci żeńskiej na forum. Byłoby po prostu jeszcze sympatyczniej
To temat, jaki poruszano "w środowisku" jeszcze w zamierzchłych czasach przedinternetowych - dlaczego okręty wojenne nie pociągają kobiet. Podobnie zresztą jak wszelkie militaria. Może osobny topic ?
Miło nam bardzo. Ale nie znam żadnej autorki artykułu lub książki o okrętach wojennych. Podobno żona Roberta Gardinera z National Maritime Museum popełniła coś, ale o żaglowcach.
Ciekawe, bo to w końcu segment historii, od której kobiety wcale nie stronią.
A Pani T. Prusinkowska (w duecie z M. Skwiotem)? Nie przypuszczam, by tylko 'figurowała' jako współautor niektórych pozycji. Ale szczegółów żadnych nie znam.
Swoją drogą rzeczywiście - osobiście nie znam ŻADNEJ Pani, którą jakiekolwiek militaria (niekoniecznie okręty) by pociągały
Wrodzona wrażliwość na cierpienia, jakie te ustrojstwa mogą potencjalnie sprawić czy może niechęć do techniki?