ROSYJSKI STATEK STOI W GDYNI OD OŚMIU LAT. NIKT NIE MOŻE SIĘ GO POZBYĆ. SZPIEGOSTWO?

[Edward Teach]

[Gregski]

Kompletna bzdura!
Można wejść na pokład statku stojącego w porcie w ramach inspekcji "Port State Control". Takie inspekcje rutynowo przeprowadza się w wielu krajach na świecie. Sam będąc na statku wielokrotnie byłem poddawany takim inspekcjom.
Natomiast porzuconą jednostkę się licytuje na okoliczność zaległych opłat portowych.

Jak dla mnie coś tu śmierdzi.

[Tadeusz Klimczyk]

Też mi to wygląda na robienie sensacji przez dziennikarzy nieznających się na rzeczy. Od 8 lat widzę ten statek za oknem swojego biura. Po wybuchu wojny z Ukrainą na burcie pojawiły się antyrosyjskie transparenty, więc widać na statek wchodzi kto chce (mowa o portowcach).

[crolick]

A dlaczego nikt go jeszcze nie zlicytował / sprzedał / pociął na złom?

Tak na moje po 8 latach postoju w porcie, to tych opłat trochę się uzbiera, a i tak pies z kulawą nogę się nie zainteresuje (czyt. rzekomy właściciel) jak zniknie.

[Edward Teach]

Koszty postoju 18 mln / Wartość złomu 8 mln. / Kto za to beknie? Poprzedni zarząd?

[Gregski]

Mam nadzieję, że tak.
To jest niegospodarność i działanie na szkodę firmy.
A teraz jakieś głupoty wygadują o niemożliwości podjęcia działań.

[Edward Teach]

Nowy zarząd też nie lepszy. Ile minęło od końca "Dobrej Zmiany" i przywrócenia w Polsce "Demokracji"?

[Gregski]

Co za różnica?
Krewni i znajomi jednego królika zastąpili krewnych i znajomych innego królika.
Kompetencje i chęć do roboty pozostała ta sama.

[Tadeusz Klimczyk]

Koszty postoju 18 mln / Wartość złomu 8 mln. / Kto za to beknie? Poprzedni zarząd?

Bardzo jestem ciekaw jak ktoś skalkulował te pozycje. Pachnie bzdurą z daleka. Pewnie wzięli cenę złomu ze złomowca - aktualnie 800 PLN za tonę.

[Gregski]

A koszty odgazowania tego strucla?
A holowanie do stoczni złomowej?
Jeszcze dopłacić trzeba będzie.

[karol]

Awanturę zrobiliście i statek wyganiają z portu!

[Gregski]

To dopiero początek problemów.
Teraz będą koszta!

[crolick]

Koszty postoju 18 mln / Wartość złomu 8 mln. / Kto za to beknie? Poprzedni zarząd?

Bardzo jestem ciekaw jak ktoś skalkulował te pozycje. Pachnie bzdurą z daleka. Pewnie wzięli cenę złomu ze złomowca - aktualnie 800 PLN za tonę.

Wg tego tekstu:
https://www.gospodarkamorska.pl/port-gd ... wany-83269
dług to 13 mln.

Skoro 800 pln za tone to wychodzi circaja 12 mln za złom.
1 mln w plecy, ale bez dramatu.

[Gregski]

Zaraz zaraz.
Najpierw trzeba go odgazować a do tego potrzebna będzie specjalistyczna firma. Za darmo tego nie zrobi.
No i pytanie kto go będzie ciął na żyletki? Czy to się jeszcze w Europie robi? Bo jak będzie trzeba holować go do Bangladeszu to też za darmo to nie będzie.

[Tadeusz Klimczyk]

Koszty postoju 18 mln / Wartość złomu 8 mln. / Kto za to beknie? Poprzedni zarząd?

Koszty postoju 18 mln / Wartość złomu 8 mln. / Kto za to beknie? Poprzedni zarząd?

Bardzo jestem ciekaw jak ktoś skalkulował te pozycje. Pachnie bzdurą z daleka. Pewnie wzięli cenę złomu ze złomowca - aktualnie 800 PLN za tonę.

Wg tego tekstu:
https://www.gospodarkamorska.pl/port-gd ... wany-83269
dług to 13 mln.

Dokładnie tego się spodziewałem czyli pomylenia kosztu z tzw. "spodziewanym zyskiem", który nie jest kosztem.

Postój statku w nieużywanej części portu i w sytuacji gdy statek nie jest zaopatrywany w energię jest dla portu kosztem zerowym. Opłaty, jakie armator podczas normalnej eksploatacji poniósłby zgodnie z taryfą portową są kompletną fikcją i będą miały zastosowanie jedynie przy negocjacjach z syndykiem (inaczej byłoby gdyby port wystawiał faktury ale na pewno tego nie robi tym bardziej, że nie ma na kogo). Jeśli uda się w jakiś sposób doprowadzić do przejęcia własności statku to na pewno kwota 13 mln zostanie rozliczona z ogólnej sumy uzyskanej z jego sprzedaży i wtedy stanie się zyskiem portu.. O ile na jakiś zysk wystarczy.

Sytuacja ze statkiem porzuconym przez upadłego armatora to dla portu (bez względu na to jaka partia w nim rządzi) koszmar prawno-administracyjny, port nie ma wielkiego pola manewru, bo mimo posiadania prawa zastawu na statku nie może nic z nim zrobić bez tytułu egzekucyjnego lub ugody z syndykiem. Możliwe, że port pójdzie w kierunku przejęcia statku jako mienia porzuconego. Tak czy owak też trzymanie go na sznurku przy pustym nabrzeżu to zdecydowanie najtańsze rozwiązanie. Teraz pewnie wyciągną go na redę a tam trzeba będzie pilnować, żeby się naprawdę nie zerwał.

[szafran]

Afera akurat jak na terenie dawnej Nauty zaczęły powstawać szklane domy. Nie sprzedasz dobrze lokalu z zardzewiałym statkiem z Rosji na widoku.