https://geekweek.interia.pl/lifestyle/n ... mpaignName
Temat w sam raz do działu psychole
Chińczycy wrzucają monety do silników samolotów pasażerskich jako modlitwę o bezpieczny lot.
Moderator: nicpon
- Edward Teach
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Chińczycy wrzucają monety do silników samolotów pasażerskich jako modlitwę o bezpieczny lot.
No co? Gość zamówił sobie pełną inspekcję przed swoim lotem 
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Chińczycy wrzucają monety do silników samolotów pasażerskich jako modlitwę o bezpieczny lot.
Tak w temacie bezpieczeństwa lotów, powyższy tekst przypomniał mi własny lot z Taszkientu do Nukus, który się odbył tak z 10 lat temu. Jednak nie pasażerowie zawinili, a obsługa.
Początkowo wszystko wskazywało, że zabytkowy AN-24 odleci o czasie.
Problemy zaczęły się gdy technik za pomocą długiej rurki spuścił paliwo do słoika po ogórkach i sprawdził zawartość pod słońce. Zaczął kręcić głową i udał się do kapitana, który w tym czasie wykłócał się z kolejnym technikiem o opony. Mówił, że na takich nie wystartuje… ( o lądowaniu chyba nie wspominał)
Nie muszę dodawać, że cała akcja rozgrywała się na oczach pasażerów, czekających na boarding tuż przed samolotem, na płycie lotniska. Ostatecznie panowie się dogadali, kapitan podpisał kwity i polecieliśmy…trochę opóźnieni. Podobno argumentem za lotem była obecność zagranicznych turystów, których nie powinno się rozczarować.
Sam lot odbył się bez przygód. Co prawda wnętrze przypominało żywo autosan, było głośno i trzęsło strasznie, jednak miła stewardessa serwowała wyroby lokalnych polmosów i prawdziwym szkle, więc jakoś zeszło.
Początkowo wszystko wskazywało, że zabytkowy AN-24 odleci o czasie.
Problemy zaczęły się gdy technik za pomocą długiej rurki spuścił paliwo do słoika po ogórkach i sprawdził zawartość pod słońce. Zaczął kręcić głową i udał się do kapitana, który w tym czasie wykłócał się z kolejnym technikiem o opony. Mówił, że na takich nie wystartuje… ( o lądowaniu chyba nie wspominał)
Nie muszę dodawać, że cała akcja rozgrywała się na oczach pasażerów, czekających na boarding tuż przed samolotem, na płycie lotniska. Ostatecznie panowie się dogadali, kapitan podpisał kwity i polecieliśmy…trochę opóźnieni. Podobno argumentem za lotem była obecność zagranicznych turystów, których nie powinno się rozczarować.
Sam lot odbył się bez przygód. Co prawda wnętrze przypominało żywo autosan, było głośno i trzęsło strasznie, jednak miła stewardessa serwowała wyroby lokalnych polmosów i prawdziwym szkle, więc jakoś zeszło.
...
Chińczycy wrzucają monety do silników samolotów pasażerskich jako modlitwę o bezpieczny lot.
Z pewnością chodziło też o lądowanie, pilot jak dobry szachista stara się myśleć kilka ruchów do przodu
To była medyczna pomoc przed lądowaniem...
...paliatywna
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Chińczycy wrzucają monety do silników samolotów pasażerskich jako modlitwę o bezpieczny lot.
Czy ja wiem.Z pewnością chodziło też o lądowanie, pilot jak dobry szachista stara się myśleć kilka ruchów do przodu
Przypomina mi się taka scena z trzeciego Indiana Jonesa
"synu umiesz tym latać" - chwilę po wystartowaniu "fly yes - land no"
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.