Samorządowiec jest po stronie wydawania pieniędzy.Napoleon pisze: Mocne? A niby dlaczego. Normalne słowa. W ustach polityka-samorządowca tym bardziej.
Nie ma przymusu zatrudnienia. W konkurencyjnej gospodarce ceny przenosi się na klienta, a płaca minimalna dotyczy wszystkich podmiotów. Jest bardzo niewielka grupa firm która realnie cierpi z tego powodu, najczęściej w rynkach regulowanych (stacje kontroli pojazdów są praktycznie deficytowe) albo patologicznych. Wysoka płaca minimalna obniża szarą strefę.Napoleon pisze: Płace minimalne mają zapobiec nadmiernemu spadkowi zarobków (poniżej poziomu kosztów utrzymania). Nie moga być jednak wysokie, bo to są płace MINIMALNE! Zbyt wysokie mogą zaszkodzić gospodarce - co właśnie ma miejsce.
W Polsce tak samo jak na świecie gospodarkę zniszczyła polityka antycovidowa.
Covid. Koszty bezpośrednie tarcz to ponad 200 mld, a do tego dochodzą straty w gospodarce.Napoleon pisze: Czyli nasz deficyt wg. Eurostatu tym roku wyniesie ponad 140 mld (!) przy dochodach rzędu trochę ponad 600 mld. a dług publiczny przekroczy 1,5 bln. PLN. Koszty odsetek/obsługi długu wyniosą mocno ponad 50 mld (w przyszłym będą jeszcze większe).
Nie na bezpieczeństwie szczególnie w obecnej sytuacji.Napoleon pisze: Ale oczywiście nie ma potrzeby oszczędzania według ciebie - czyż tak?
Przecież to jakaś PARANOJA!
Najwyraźniej nie rozumie kolega że lepiej doinformowany rząd bardzo łatwo mógłby zrezygnować z tych wydatków, "sukcesów" i tak może odtrąbić bardzo wiele, nie potrzebując nawet sukcesów. Fakt zbrojenia się na serio pomimo trudnych okoliczności jest bardzo silną przesłanką że są one konieczne.
Płacimy za lata zaniedbań.
O to niech się kolega pyta PiSu, oni naprawdę wiedzą lepiej.Napoleon pisze: Elektorat Pis to wciąż jakieś 30-35 % wyborców. Podobno "patriotycznie" nastawionych. Zgodzą się zrezygnować z tych dodatkowych emerytur, 500+ i innych świadczeń? Tak czy nie? Górę weźmie prywata? Tak czy nie - odpowiedz.
Jak Kwiatkowski.Napoleon pisze: Dwa, nalezy się zbroić mierząc zamiary na siły.
Ale nie zostaniesz drugim Kwiatkowskim, który przy musztardzie po obiedzie stwierdził, że i półtora miliarda złotych na zbrojenia nie byłoby problemem.Napoleon pisze: Bo jeśli będziesz robił odwrotnie, to nie dość, że zrujnujesz gospodarkę to i armii mieć nie będziesz.
Generalnie nie ma kolega świadomości, że techniką wojskową i obronnością interesuję się od 36 lat.
Więc jeśli ktoś próbuje mi wciskać polityczne kity o zbędności zbrojeń w obecnej sytuacji to nie zadziałają. Każda partia która w obecnej sytuacji mówi, że zatrzyma proces zbrojeń z powodu kosztów jest dla mnie skończona, choć PO i tak skończyła się 4 lata temu i bardziej się nie da.
PiS skończył się w 2006, zanim się zaczął. Tak jak nikt nie zmusi mnie do jedzenia gówna, tak nikt też nie zmusi mnie do głosowania na w.w. partie.
Napoleon pisze: Tak czy nie - odpowiedz.
Partyjne skamlanie kolegi trochę mnie bawi, brak zrozumienia rzeczywistości zadziwia (choć nie bardzo). Dlatego proponuję przeczytać trochę klasyki, np. "Książę".Napoleon pisze: Nie dostałem odpowiedzi - rzecz znamienna. Choć mnie to nie dziwi.
Wtedy zacznie kolega zadawać mniej głupich pytań.
Chyba kolega nie rozumie znaczenia tego słowa.Napoleon pisze: Górę weźmie prywata?