zwłaszcza jak się wypowiada w dziedzinie na której się zna
Adrianie M., swego czasu, w dyskusji na temat września 1939, z zapałem wypowiadałeś się o kwestiach o których nie miałeś zielonego pojęcia. I co?
Grodzki powiedział to co powinien - każda rzecz robiona "na szybko", "by już" bez planu i konsultacji, źle się skończy. Rozmawialiśmy tu już o tym wielokrotnie. Nikt nie neguje, że zbroić się trzeba, nikt nie neguje, że trzeba będzie na to wydać trochę pieniędzy itd. Ale wszystko co się robi, trzeba robić z sensem. A to co teraz robi MON - robi bez sensu, bez ładu i składu. Tu jest problem. I Grodki to mówi - słusznie.
Twój poziom rozumowania i Smoka jest na poziomie dziecka, który cieszy się z tego, że mu dużo zabawek kupują. Rzecz zaś w tym, że te "zabawki" mają czemuś i komuś służyć, do konkretnych celów. W tej chwili nikt się tym nie przejmuje.
Zadam np. jedno pytanie (nie związane z zakupami koreańskimi, ale znamienne) - po jaką cholerę jest nam potrzebne 500 HIMARS-ów? I jak mamy je sensownie zagospodarować?
I tak mniej lub bardziej ze wszystkim.
To może nawet i nie jest tak, że wszystko jest robione źle. Ale te dobre rzeczy są przykrywane i niwelowane absurdalnymi decyzjami, które wywołują więcej szkody niż pożytku.