Wojna na Ukrainie.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Tak póki co jest więcej doniesień, że to była katastrofa niż jakieś złapanie przyczółka.

Rubieżne niestety padło i atakują już przedmieścia Siewierodoniecka z tego kierunku. Popasna też opanowana i robią postępy ku północy.

Ciekawostka od Pentagonu. Rosjanie podobno mają na UA 105 bGT, czyli wzmocnili się znacznie pomimo wycofania kilku rozbitych grup bojowych.

Natomiast Ukraińcy odświeżyli 2 całe brygady zmechanizowane i rzucili je na kierunek południowy w okolicach Krzywego Rogu. Rosjanie zauważyli ten ruch i czują się zagrożeni :-D Możliwe, że po wypchnięciu ich spod Charkowa to będzie kolejny kierunek spychania najeźdźcy. Rosjanie póki co skupili się mocno na opanowaniu Donbasu i zasadniczo nie ma szans by mogli coś zmienić. Zresztą to samo nawet z sytuacją pod Popasną, gdzie może i mają szansę robić dalsze postępy, ale nie mają możliwości łatwo rzucić tam dodatkowych sił i podciągnąć odpowiedniej logistyki, choć miałoby to więcej sensu niż krwawe forsowanie Dońca.

No nic czekamy na dalsze wieści z frontu.
robert rogoń
Posty: 55
Rejestracja: 2008-05-02, 16:46
Lokalizacja: nieopodal Gliwic

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: robert rogoń »

Fragment ostrzału przeprawy pod Biłohorywką -
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4504
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: pothkan »

AdrianM pisze: 2022-05-14, 10:13Rubieżne niestety padło i atakują już przedmieścia Siewierodoniecka z tego kierunku. Popasna też opanowana i robią postępy ku północy.
Wspaniałe zwycięstwo, dwie i pół wioski zdobyte w trzy tygodnie.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Skoro dyskusja ciąży nieustannie ku mostom. Taka o to ciekawostka z blogu Toma Coopera z zaznaczonymi potencjalnymi przeprawami. Tutaj może nie do końca wszystko zostało potwierdzone. Ale takie donosy faktycznie były w ostatnich dniach

Obrazek

Obecnie najmniej wiadomo o tej niezwykle groźnej przeprawie w Szypyliwka, która mogła być najtrudniejsza do likwidacji, a zwłaszcza po zajęciu Rubieżnego, bo tam łuk Dońca ma zaledwie szerokość 6km i wszystko co się teraz tam znajduje jest w zasięgu krzyżowego ognia z moździerzy. Jednym słowem kacapy mogą zaorać wszystko co się tam znajduje.

Wygląda na to, że rację mieli ci co twierdzili, że jednak gros sił poszedł właśnie na tym kierunku centralnym między Izium, a Siewierodonieckiem. Mamy tam 7-8 przepraw mostowych przy każdym przynajmniej 1 bGT i kolejne1-2 w odwodzie, a przecież ciągle trwają walki o Łyman po Oskół.
robert rogoń pisze: 2022-05-14, 14:59 Fragment ostrzału przeprawy pod Biłohorywką


Geraszczenko podał, że w ciągu tej 3 dniowej bitwy o ten przyczółek kacapy stracili 250 jednostek sprzętu i 1500 ludków. Kupa tego. Zastanawia mnie jak reszta przepraw.
Wspaniałe zwycięstwo, dwie i pół wioski zdobyte w trzy tygodnie.
Oby więcej takich sukcesów. Chociaż wydawało mi się, że te walki o Rubieżne trwały dużo, dużo więcej.

Dodano po 6 minutach 49 sekundach:
I uzupełniająco jeszcze takie zestawienia operacji przekraczania Dońca z datami

robert rogoń
Posty: 55
Rejestracja: 2008-05-02, 16:46
Lokalizacja: nieopodal Gliwic

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: robert rogoń »

Utworzenie przyczółków mostowych na Siewierskim Dońcu i rozpoczęcie operacji mającej zakończyć się okrążeniem aglomeracji Siewierodonieck-Lisiczańsk oznacza zmaganie się z drugą linią obrony ZSU - (przebieg linii - https://www.bmpvsu.ru/lines.php). Punkty oporu tej linii są przystosowane do obrony okrężnej.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Pojawia się już któryś raz dzisiaj więc wkleję i tutaj na pamiątkę



Nie wiem na ile to pewne lub nie. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Parę dni temu były informacje, że spod Borowej wycofano coś na północ, więc może coś tam kroili już wcześniej. Znając życie te informacje już pewnie też nie jakieś świeżynki z dzisiaj.
Franek Wichura
Posty: 574
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

AdrianM pisze: 2022-05-16, 18:30 Nie wiem na ile to pewne lub nie. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Tylko ze to moze byc tak ze ruskim na tym kawalku Ukrainy obecnie nie bardzo zalezy - oczywiscie ze trzeba sie cieszyc ze Ukraincy odzyskuja teren - ale ruscy moga oddac wszystko do rzeki Oskil a potem zobaczymy co sie bedzie dzialo - z pewnoscia swietna wiadomosc to to ze ruskie przyczolki padly - to ich musialo zabolec :aniol: - nie mniej widze to tak ze wczesniej czy pozniej ruscy wypra Ukraincow z Siewierodoniecka i pozostalych kawalkow terenu pod ukrainska kontrola na "ich" brzegu Donca i na tym sie skonczy. Ponoc czas na wojowanie maja do jesieni - cokolwiek ta jesien znaczy.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1193
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Gregski »

Kurcze, codziennie jakiś spory pożar w Rosji.
Przed wojna też tak było?
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6535
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Peperon »

Gregski pisze: 2022-05-17, 16:24 Kurcze, codziennie jakiś spory pożar w Rosji.
Przed wojna też tak było?
Jakoś się nie chwalili.
Nawet, jak Syberia płonęła, to oszczędnie informowali...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1248
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Gregski pisze: 2022-05-17, 16:24 Kurcze, codziennie jakiś spory pożar w Rosji.
Przed wojna też tak było?
Też. Przy czym w Rosji maniakalnie gaszono lasy, przez co nazbierało się tam coraz więcej łatwopalnego materiału.
Tymczasem odchodzi się od takiego podejścia - pożary to naturalny cykl życia lasów iglastych. Raz na jakiś czas pożar musi być.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1193
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Gregski »

Ale ja nie o lasach.
tam się co chwila jakaś fabryka kopci.
...albo jakiś instytut...
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Franek Wichura pisze: 2022-05-17, 13:56 Tylko ze to moze byc tak ze ruskim na tym kawalku Ukrainy obecnie nie bardzo zalezy - oczywiscie ze trzeba sie cieszyc ze Ukraincy odzyskuja teren - ale ruscy moga oddac wszystko do rzeki Oskil a potem zobaczymy co sie bedzie dzialo - z pewnoscia swietna wiadomosc to to ze ruskie przyczolki padly - to ich musialo zabolec - nie mniej widze to tak ze wczesniej czy pozniej ruscy wypra Ukraincow z Siewierodoniecka i pozostalych kawalkow terenu pod ukrainska kontrola na "ich" brzegu Donca i na tym sie skonczy.
No to nie jest takie proste. Tam po zachodniej stronie rzeki Oskół jest jakieś 20 bGT. To jest spora siła i wymaga równie sporego zaopatrzenia. tego tak się zostawić nie da i wycofać się hop za rzeczkę nie jest tak prosto. Jeśli tych sił jeszcze nie wycofali to znaczy, że dalej celem jest zajęcie całego obwodu Donieckiego. Rosjanie zaskakująco kompletnie nie dają wiary w to, że Ukraińcy wytrzymają i szacują ich straty na wystarczająco duże, aby w końcu nastąpiło wyczerpanie się tych sił. I tu mogą być w bardzo dużym błędzie.

Tymczasem sprawa Mariupola została zamknięta ostatecznie. Oby nie skończyło się kolejnym Kazań. Niby uzyskano jakichś deal, ale kompletnie nie wierzę, że kacapy dotrzymają jakiejkolwiek umowy.

Pod Chersoniem zaczęli już budować żelbetowe umocnienia i tworzyć okopy na potęgę. Przygotowują się do trwałej okupacji tego terenu. Coś mi się nie chce wierzyć, że dojdzie w przewidywalnym czasie do odbicia tych rejonów skoro do dzisiaj nie doszło.

Jest jeszcze kierunek zaporoski, ale tam też nie wygląda by Ukraińcy mieli wystarczająco sił na jakieś działania ofensywne, a skoro tamci też nie atakują to ciężko podjąć decyzję o rzuceniu tam nagle dodatkowych sił, skoro wszędzie tych sił brakuje.

W tym całościowym kontekście moje przewidywanie jest takie, że ze względu na to, że i tak w donieckim muszą utrzymywać spore siły to logiczne dla nich jest uderzenie na tą prawą flankę wojsk FR pod Izium i choćby taktyczne wyparcie lub nawet rozbicie tych sił. Nie osłabią sił na tym kierunku. Strategicznie ma to o tyle znaczenie, że utworzy się wygodna do obrony linia frontu oparta o Oskół i Siewierski Doniec. Dopiero wtedy będą mogli wykonać rozcinające uderzenie na kierunku zaporoskim i obecnie to w może być w dowolnym miejscu. Generalnie tam gdzie najsłabsza będzie obrona rosyjska. Choć w mojej ocenie to Melitopol jest najważniejszym węzłem i jego odbicie pokrzyżowałoby wszelkie kacapskie plany.
Franek Wichura
Posty: 574
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

Problem w tym ze pozycja oparta o rzeke jest dobra rowniez dla ruskich - jesli opra obrone na rz. Oskiol-Doniec to moga wydzielic odwody a czesc sil wyslac na kierunek zaporoski - uderzenie na Melitopol byloby super ale cos nie man wiary ze Ukraicow stac na cos takiego - bardziej widze wypieranie za Dniepr - tu problemem bedzie Cherson - reszte pewnie ruscy Kiedys oddadza.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Franek Wichura pisze: 2022-05-17, 21:28 to moga wydzielic odwody a czesc sil wyslac na kierunek zaporoski
Tylko zwróć uwagę ile im zajęło przegrupowanie na kierunek iziumski. Przerzucić ludzi i sprzęt potem odpowiednią logistykę. To jest nawet przy dobrych wiatrach parę tygodni. A już nie mówiąc o grupach bojowych które zostały mocno poturbowane. Przy odpowiedniej operacji to 20-30 grup bojowych może stracić zdatność bojową. Sumarycznie takie uderzenie może być opłacalne ze strategicznego poziomu. Pod warunkiem, że dojdzie nie do wypchnięcia a rozbicia tak dużego ugrupowania. Mówimy tu o jakichś 200-300 czołgach i drugie tyle wozów bojowych. Niech utracą tylko połowę to i tak przegrupowanie takich rozbitych bTG to zajmie miesiąc lub dwa. Z tego co wiem natomiast Ukraina radzi sobie ze szkoleniem rezerw na nowym dostarczanym sprzęcie i w większości to jednak będą nowe siły. Ciągle na korzyść Ukrainy gra fakt, że Rosja nie zdecydowała się na wypowiedzenie wojny i powszechną mobilizację.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6535
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Peperon »

Franek Wichura pisze: 2022-05-17, 21:28 Problem w tym ze pozycja oparta o rzeke jest dobra rowniez dla ruskich - jesli opra obrone na rz. Oskiol-Doniec to moga wydzielic odwody a czesc sil wyslac na kierunek zaporoski ...
Weź pod uwagę, że Ukraińcy mogą zrobić taki sam numer i to nawet manewr może im wyjść szybciej niż Rosjanom, bo operują na wewnętrznych (krótszych) liniach komunikacyjnych. Natomiast Rosjanie muszą poruszać się niejako "objazdem" dookoła terenów utrzymywanych przez Ukraińców.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

AdrianM pisze: 2022-05-14, 10:13 Rosjanie póki co skupili się mocno na opanowaniu Donbasu i zasadniczo nie ma szans by mogli coś zmienić. Zresztą to samo nawet z sytuacją pod Popasną, gdzie może i mają szansę robić dalsze postępy, ale nie mają możliwości łatwo rzucić tam dodatkowych sił i podciągnąć odpowiedniej logistyki, choć miałoby to więcej sensu niż krwawe forsowanie Dońca.

No nic czekamy na dalsze wieści z frontu.
No to w ramach kontynuacji tego co sam wykrakałem. Rosjanie wczoraj zajęli śmiałym manewren Typillia, Wołodymirówkę i Nową Kamjankę dochodząc do kluczowej drogi T1302. Dzięki czemu zablokują jedną z ważniejszych dróg zaopatrzeniowych do Sewierodoniecka. Dodatkowo ciut dalej na północ zajęta została Vrubiwka. Aby tego było mało uczynili też znaczne postępy trochę bardziej na wschód od tych miejscowości zajmując Toszkiwkę oraz wchodząc klinem między Zołote i Komiszuwachę.

Jeśli tak dalej pójdzie to Lisiczańsk-Siewierodonieck zostaną odcięte całkowicie od zaopatrzenia i może to nastąpić nawet do końca miesiąca. Także ugrupowanie walczące tam będzie musiało się bronić w całkowitym okrążeniu. Kolejny łuk obrony powstanie gdzieś na linii Konstantynówka-Bachmut-Siwiersk. Niestety jeśli zrezygnują z forsowania Dońca Siwierskiego i rzucą więcej sił pod Popasne to nie tylko będą w stanie odciąć siły w Siewierodoniecku, ale i utrzymać te pozycje podwójnym kordonem. Po Mariupolu to może być drugie oblężenie znaczącego miasta.
Zablokowany