Elbląg był wielkim zagłębiem przemysłowym, te statki do i z Elbląga przywoziły towary do i z Elbląga!
Po wojnie transport morski przeszedł rewolucję, niemieckich firm w Elblągu nie ma, Niemców zresztą też.
Nic zatem nie zostanie przywrócone, każda mająca mózg firma zainstaluje się w Trójmieście.
Sytuacja przypomina mi likwidacją gimnazjów, argumenty są na poziomie "bo jak nie było gimnazjów to dzieci były grzeczniejsze".
Elbląg powinien sobie wybudować nitkę szybkiej kolei do Gdańska, aby na wstępie zostać jego sypialnią. To byłby największy impuls rozwojowy - napływ ludności i rozwój rynku nieruchomości. O przekopie można by pomyśleć gdyby rzeczywiście okazał się potrzebny.