ZzB pisze:Peperon pisze:Można wywalić ponad 2000 zł i zrobić sobie kadłub samodzielnie. Pytanie w tym momencie brzmi: "Tylko po co ?"
Dokładnie z tego powodu od jakiegoś czasu nie kupuje modeli w pudełkach tylko buduję od podstaw.
Trwa to owszem trochę dłużej ale tylko trochę, bo kupny model I TAK zwykle trzeba poprawić. ZzB
No wiesz... Masz rację, ale samodzielnie nie zbudujesz fajnego okrętu w czasie dwóch, trzech dni, bo tyle czasu zajmowało mi postawienie modeli serii Water Lines różnych firm w skali 1:700, ale bez malowania.

Zrobienie Prince of Wales w kamuflażu z sierpnia 1941 r. zajęło mi już 3 tygodnie

. Ale warto było poświęcić ten czas. Model PoW w pełnym malowaniu uświadomił mi idiotyzm szybkościowego budowania modeli, gdzie malowane były tylko kominy (górna część na czarno) i reflektory (z reguły szkła na biało lub srebrno). Ale to jest koszt nauki. Dzięki temu poznałem kształty nadbudówek wielu ciekawych okrętów - od niszczycieli po pancerniki. Co najciekawsze, to wiele z nich zostało w ten sposób "odartych" z pewnych legend.
To samo zresztą się stało z niektórymi typami okrętów, w czasie tworzenia zestawień tabelarycznych. Ale to już inna historia...

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.