Powrót pancerników
- Edward Teach
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Powrót pancerników
https://www.defence24.pl/pancerniki-met ... in-analiza
Mała dygresja do tego artykułu. W czasie wojny na Pacyfiku rola pancerników uległa zmniejszeniu ponieważ pancerniki mogły prowadzić ostrzał na odległość 40 km zaś samoloty startujące z lotniskowców mogły działać na dystansie kilkaset kilometrów. Teraz sytuacja się zmienia. Pociski manewrujące i działa elektromagnetyczne mają zasięg porównywalny z samolotami.
Mała dygresja do tego artykułu. W czasie wojny na Pacyfiku rola pancerników uległa zmniejszeniu ponieważ pancerniki mogły prowadzić ostrzał na odległość 40 km zaś samoloty startujące z lotniskowców mogły działać na dystansie kilkaset kilometrów. Teraz sytuacja się zmienia. Pociski manewrujące i działa elektromagnetyczne mają zasięg porównywalny z samolotami.
Edward Teach www.pdf-model.pl
Re: Powrót pancerników
Jo, że tak powiem po kaszubsku
Mają, ale punkt odpalenia mają lichy, zanim ten pancerniczek se podpłynie do strzału, samolot cztery razy obróci do tego samego miejsca. A on jak dopłynie, to i tam je.
Jeszcze mu prędkości świetlnej nie wymyślono, a nawet samolotowej 
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Re: Powrót pancerników
Prawdę mówiąc to jeszcze nie wymyślono tańszego sposobu dostarczenia na ląd setek ton stali i materiału wybuchowego, niż właśnie pancerniki. Taka Iowka wypali pełną salwę i zastąpi co najmniej 2-3 samoloty w pasie przybrzeżnym jakiegokolwiek kraju.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Powrót pancerników
Nie że coś ale jestem tu bardzo sceptycznie do tej kwestii nastawiony. Mówią o oszczędnościach a chcą zamówić okręt o wyporności "ponad 30 tys ton" i wypakować go w zasadzie eksperymentalną bronią której koszt jest w zasadzie podobny, no dobra "mniejszy" (ale o ile?) od pełnej obsady samolotów dla lotniskowca (który i tak ma pancernik ubezpieczać), a następnie puścić takie "cóś" pod wybrzeże przeciwnika by "przyjmowało i rozdawało ciosy" mając opancerzoną siłownię i "skrzynki z rakietami". E nie.. coś podejrzanie pachnie mi to "koncepcją" DWS z uwzględnieniem współczesnej technologii. Technologia stealth ma tę wadę że Zumwalt na przykład nie wygląda mi na takiego co pływałby po Atlantyku (dzielność morska, milordzie jak morze kiwa i załoga rzyga to i nie powalczy).
Uważam że nieco lepszy efekt dałby "spory" ale jednak okręt podwodny z działem elektro magnetycznym, nie widać go cały czas a jak chce zaatakować wynurzy się (czy wystawi wieżę/lufę) pierdyknie i odpłynie. Rosjanie nawet potrafią stosownych rozmiarów okręt zbudować (typhoon)!
Uważam że nieco lepszy efekt dałby "spory" ale jednak okręt podwodny z działem elektro magnetycznym, nie widać go cały czas a jak chce zaatakować wynurzy się (czy wystawi wieżę/lufę) pierdyknie i odpłynie. Rosjanie nawet potrafią stosownych rozmiarów okręt zbudować (typhoon)!
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. 
Jakże daleko z Domu do Morza!
Jakże daleko z Domu do Morza!
Re: Powrót pancerników
Oj tam oj tam. Duży OP w strefie przybrzeżnej to tylko kłopot i łatwy cel. Manewrowość tragiczna, a i jak tam z rozpoznaniem? A zwłaszcza celów naziemych? A tu chłopakom chodzi o takiego Sea-Rambo który wpada i rozpierpapier na całego. Ma cały zestaw dronów zapewniających odpowiednią gęstość i gwiazdo-śmiertelność. Te swarm-atack jakoś tak się nie przebiły do końca i pozostaje kombinowanie jakoś tam na około. Jako rozpoznanie i wsparcie, i takie tam inne - Panowie to jest 400 VLS, Burek razy 4 nie ma zasadniczo dyskusji, a protototyp może być nasz za jedyne cośtamcośtam
Re: Powrót pancerników
Co innego wykorzystanie "starego" Pancernika gdzie w najlepszym razie zagrozić może mu wyrzutnia rakiet i "samolot samobójca" (co Mogło ew. wydarzyć się w trakcie operacji Pustynnej Burzy) z Kraju raczej technicznie nieco (chodzi o technologię wojskową) zacofanego. Co innego walka z nieco bardziej zaawansowanym techniczne przeciwnikiem, który w najgorszym razie dorównuje "nam" (niekoniecznie "jakością").
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. 
Jakże daleko z Domu do Morza!
Jakże daleko z Domu do Morza!
Re: Powrót pancerników
Czytałem, ale widać że będą pełnić dokładnie tę samą rolę (w zasadzie).
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. 
Jakże daleko z Domu do Morza!
Jakże daleko z Domu do Morza!
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Powrót pancerników
Ooo... kolejny "powrót pancernika". Ktoś się zbnowu naoglądała w defece24 gwiezdnych wojen
Ja już widzę te drony w wojnie elektronicznej z Chinami, albo innym ZSRR

Dodano po 12 minutach 53 sekundach:
Nie ma powrotu ani do pancernika, ani do okrętu artyleryjskiego. Tego pierwszego nie da się opancerzyć tak żeby nie dało się go uszkodzić w sposób eliminujący z walki. Powrotu do artylerii nie ma z tego samego powodu dla którego Zumwalty ostatecznie nie dostały i raczej nie dostaną docelowego zestawu artyleryjskiego. Z artylerią jest ten sam problem co w XIX wieku, możesz uzyskać duży zasięg, ale nie uzyskasz celności.
Dodano po 16 minutach 8 sekundach:
Wisienką na torcie tego artykułu jest "elektryczny napęd". No ch... że wojna, ale musi być ekologicznie. Na burcie będzie można dać zielony numer burtwy
Ja już widzę te drony w wojnie elektronicznej z Chinami, albo innym ZSRR


Dodano po 12 minutach 53 sekundach:
Nie ma powrotu ani do pancernika, ani do okrętu artyleryjskiego. Tego pierwszego nie da się opancerzyć tak żeby nie dało się go uszkodzić w sposób eliminujący z walki. Powrotu do artylerii nie ma z tego samego powodu dla którego Zumwalty ostatecznie nie dostały i raczej nie dostaną docelowego zestawu artyleryjskiego. Z artylerią jest ten sam problem co w XIX wieku, możesz uzyskać duży zasięg, ale nie uzyskasz celności.
Dodano po 16 minutach 8 sekundach:
Wisienką na torcie tego artykułu jest "elektryczny napęd". No ch... że wojna, ale musi być ekologicznie. Na burcie będzie można dać zielony numer burtwy
Re: Powrót pancerników
Rozwiniesz może ten problem? Mając elektrownie atomową na pokładzie to niby jaki inny napęd miałby rację bytu? Parowy?
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Powrót pancerników
"Elektrownia atomowa" jakby jej nie zbudować oznacza turbinę parową na pokładzie 

Re: Powrót pancerników
Dokładnie. Tylko bez ropy i węgla.
Takie eko...

Takie eko...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Powrót pancerników
Jak zupę w kuchni ugotować bez tego? No nie przesadzaj
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Re: Powrót pancerników
Noo takie eko że jak będzie dziurawe, to będzie pływający "ciornobyl", albo k-ileś tam bo nie pamiętam.
Miewam zaniki pamięci...
Miewam zaniki pamięci...
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. 
Jakże daleko z Domu do Morza!
Jakże daleko z Domu do Morza!
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Powrót pancerników
Toż reaktor to taka kuchnia jest, tylko zamiast węgla dokłąda się uranu. Ciepełko daje żeby zupkę zagrzać, albo zagotować wodę do turbiny. Tylko z tą ekologią jest różnie, no ale skoro wszystko pochodzi z ziemi to i do ziemi musi wrócić 