Marmik pisze:p11c pisze:Tak po wizycie na Helu, to człowiek ma znów kaca
Umocnienia nie ruszone, bateria Helska poddana i w pełni sprawna, ( miała amunicji na 15 min walki, czyli jeśli dobrze liczę to 360 pocisków, bo szybkostrzelność co 10 s, czyli 4 baterie x 6 strzałów na minute to 24 pocisków, x 15 min to 360 pocisków, czyli połowa pierwotnego stanu ) ORP Orzeł patrolował od Helu w zasięgu rowerku wodnego doskonale widoczny z każdej strony. Ale oczywiście walka nie miała sensu, a plan Worek i takie tam miał sens, tylko ja go nie widzę
Do tego najważniejsze że .... Ok nie chce pisać co jest dla niektórych najważniejsze, bo sprawy lingwistyczne mnie mało obchodzą.
Przepraszam ale musiałem to napisać, bo serce krwawi
Ok, a tak konkretnie do czego się odnosisz, bo minęło pięć lat od ostatniej dyskusji i jakby teraz przekopać się przez 15 stron postów to dość kłopotliwe.
Piotr S. pisze:..... ale zachodzi też pytanie czy faktycznie nie można by wysłać ze dwa lub trzy bombowce Łoś na SH ?
O tak! Genialny pomysł! Wysłać 2-3 samoloty (potencjalnie potrzebne w toku dalszych działań wojennych) na nieistotny kierunek operacyjny, bez eskorty myśliwskiej, w rejonie stacjonowania Bf.109 po to by spróbować zbombardować z lotu poziomego stary pancernik stojący w porcie gęsto zaludnionego miasta. Liczenie na fuksa znacznie większego niż w Rombakkenfiordzie.
Masy racje, 15 lat dyskusji.
Do czego odnoszę, ??
1. Pany obrony PEKIN, WOREK, RURKA , podkreślam same plany i ich założenia są dla mnie kompromitujące i zakrawają o sabotaż. Każdy z tych planów. Nie w kwestii realizacji ale już w kwestii założeń jest dla mnie porażką. Nie widzę w nich nic, godnego jakiegokolwiek wsparcia. I z przyjemnością zmienię zdanie jeśli mnie przekonasz.
2. realizacja planu RURKA jest żenująca, ale i tak sam plan nie miał najmniejszego sensu, inne jakoś tam poszły
3. Obrona Helu była taka sobie, nic rewelacyjnego, śmiało mogli by sie bronić jeszcze jakiś czas. Owszem miało by to sens, choćby poprzez blokadę zatoki Gdańskiej, dzień przed kapitulacją jeszcze robiono prace murarskie. Poddano się ok, ale nie róbcie z tego wielkiego halloo. że byli ostatni, owszem byli ale wynikało to nie z ich zasługi ale z zupełnie innych względów.
4. chwali sie Unrungowi że nie chciał w niewoli mówić po niemiecku, ale w 1939 roku niczym się nie wsławił. Dał ciała na całej Lini wiec nie róbcie z niego bohatera.
A może ktoś poda jakieś genialne i mądre posunięcie tego admirała?? coś co można by zapisać w książkach ??
O to mi chodzi
i nie jestem z tego zadowolony.