Archiwum FOW na lokalnym dysku
Archiwum FOW na lokalnym dysku
Trzy słowa do ojców-założycieli:
Czy to zadziała?
Najpierw powody.
-Internet mam tylko w pracy (w pracy przeważnie muszę pracować a nie czytać - tak to interpretuje mój szef )
-Gdy nie ma mnie przez np. weekend, to potem praktycznie wyłącznie nadrabiam zaległości
-Tematów dużo, odpowiedzi również - ciężko to ogarnąć przez kilka/kilkanaście minut
-Wydruki są mało ekonomicznie, co prawda nie jestem rozliczany ze zużytego papieru, ale...
Teraz pytanie:
Czy da się ściągać Forum na dysk lokalny przy pomocy jakiegoś sprytnego programiku typu Teleport? Tzn wiem, że się da, bo właśnie w tej chwili się ściąga. Ale ponieważ engine jest oparty na php to nie mam pewności, czy jutro wszelkie identyfikatory (nawijmy to) obiektów z już zassanych 'stron' (działy, topiki, posty, wszystko to stronicowane) będą niezmienione, czyli takie same jak dziś. W związku z tym ponowne uruchomienie Teleporta dla aktualizacji ściągniętego materiału może prowadzić do ponownego ściągania całości...
Czy jest więc sens bawić się w sprowadzanie całości na dysk lokalny?
Czy to zadziała?
Najpierw powody.
-Internet mam tylko w pracy (w pracy przeważnie muszę pracować a nie czytać - tak to interpretuje mój szef )
-Gdy nie ma mnie przez np. weekend, to potem praktycznie wyłącznie nadrabiam zaległości
-Tematów dużo, odpowiedzi również - ciężko to ogarnąć przez kilka/kilkanaście minut
-Wydruki są mało ekonomicznie, co prawda nie jestem rozliczany ze zużytego papieru, ale...
Teraz pytanie:
Czy da się ściągać Forum na dysk lokalny przy pomocy jakiegoś sprytnego programiku typu Teleport? Tzn wiem, że się da, bo właśnie w tej chwili się ściąga. Ale ponieważ engine jest oparty na php to nie mam pewności, czy jutro wszelkie identyfikatory (nawijmy to) obiektów z już zassanych 'stron' (działy, topiki, posty, wszystko to stronicowane) będą niezmienione, czyli takie same jak dziś. W związku z tym ponowne uruchomienie Teleporta dla aktualizacji ściągniętego materiału może prowadzić do ponownego ściągania całości...
Czy jest więc sens bawić się w sprowadzanie całości na dysk lokalny?
Będę próbował. Edycja i kasowanie to no problem - jeśli zostały skasowane, to znaczy, że nie były związane z tematem, a jeśli edytowane, to autor po prostu lepiej wyraził o co mu chodziło.nicpon pisze:moim zdaniem powinno dzialac...
(...)
omina Cie tylko wszelki "zajscia" typu skasowane i edytowane w miedzyczasie notki
Jarku, a próbowałeś aktualizować tak ściągnięte Forum?Jarek C. pisze:Już wcześniej spróbowałem zapisać FOW na dysku. Zapisało mi się około 17000 plików o objetosci około 1.1 GB,
Bo tu leży największy problem - ściągnięcie jednorazowe całości jest oczywiście niezbędne, ale później powinny ściągać się (synchronizować) tylko te rzeczy, które nie istniały w poprzedniej ściągniętej 'wersji'.
Zysk dostrzegam zapewne nie tylko ja - możliwość przeglądania offline i spokojnej lektury postów w dość długich wątkach i uporządkowanie treści dla późniejszego wykorzystania to tylko część możliwości.
Problem polega chyba na wielkości FOW. Nie wiem do końca czy 1.1 GB to cała strona czy nie.
Na próbę sprowadziłem na dysk mniejszą stronę www. a później ją aktualizowałem i aktualizacja działała.
Przy wielkości FOW za każdym razem aktualizacja musi polegać na sprawdzeniu/sprowadzeniu (?) każdego pliku.
Na próbę sprowadziłem na dysk mniejszą stronę www. a później ją aktualizowałem i aktualizacja działała.
Przy wielkości FOW za każdym razem aktualizacja musi polegać na sprawdzeniu/sprowadzeniu (?) każdego pliku.
Mogę
Łącze 114 kb/s udostępniane w sieci (nie ma to jak super-hiper-szybkie łącze).
Co do czasu, to tu jest trudniej: otóż zapuściłem ściąganie non-stop w środę po 15.00. Młóciło się cały czwartek i chyba też w nocy, w piątek po przyjściu do pracy było skończone. W międzyczasie przez cały czwartek z tego łącza korzystali także inni w firmie (coś im wolno internet 'chodził' - dobrze że akurat padało to mogłem zwalić winę na 'zalane' studzienki ).
Nie wiem też, czy w przypadku plików HTML'owych faktycznie zostały one faktycznie najpierw ściągane na dysk, porównywane i ewentualnie kasowane, czy też odbywało się to w jakiś inny sposób...
Ściągnęło się ok. 1.2 GB - z obrazkami z galerii i po części z dolinkowanymi z zewnątrz obrazkami (w tym trochę śmiecia - musiałbym jeszcze dokładnie pogrzebać w opcjach Teleporta).
Ja w każdym razie póki nie będzie czegoś szybszego raczej wycofuję się z pomysłu.
Łącze 114 kb/s udostępniane w sieci (nie ma to jak super-hiper-szybkie łącze).
Co do czasu, to tu jest trudniej: otóż zapuściłem ściąganie non-stop w środę po 15.00. Młóciło się cały czwartek i chyba też w nocy, w piątek po przyjściu do pracy było skończone. W międzyczasie przez cały czwartek z tego łącza korzystali także inni w firmie (coś im wolno internet 'chodził' - dobrze że akurat padało to mogłem zwalić winę na 'zalane' studzienki ).
Nie wiem też, czy w przypadku plików HTML'owych faktycznie zostały one faktycznie najpierw ściągane na dysk, porównywane i ewentualnie kasowane, czy też odbywało się to w jakiś inny sposób...
Ściągnęło się ok. 1.2 GB - z obrazkami z galerii i po części z dolinkowanymi z zewnątrz obrazkami (w tym trochę śmiecia - musiałbym jeszcze dokładnie pogrzebać w opcjach Teleporta).
Ja w każdym razie póki nie będzie czegoś szybszego raczej wycofuję się z pomysłu.
Republika marzeń...
Z Forum (tzn. w katalogu fow.idysk.com utworzonym przez Teleporta) - troszkę ponad 11 000.Jarek C. pisze:Czy mógłbys mi jeszcze napisać te 1.2 GB to ile jest plików.
Z serwisów podlinkowanych do Forum - niecałe 1 500, z tym, że tutaj jest trochę 'śmieci' typu banery, graficzki związane z daną stroną itp.
Rozmiar 1.2 GB jest w dużej mierze wynikiem ustawień w opcjach Teleporta - do każdego linka jako 'komentarz' dodawana jest informacja o kompletnej ścieżce dostępu do pierwotnej lokalizacji dokumentu.
Acha, i jeszcze nie wiem, jak ma się moje 11 tys. do Twoich 17 tys.
Gdy sobie klikam po stronach, topicach i postach to wszystko (jak na razie) chodzi... A niemożliwe jest, by ściągało się w przypadku braku dokumentu na dysku z sieci, bo całość mam w domu, a domowa maszyna nie jest podpięta do netu.