Witam
Był kilka lat temu była wizyta TVP chyba regionalnej ze Szczecina na okręcie ORP Orzeł. W czasie wywiadu z marynarzem służącym na tym okręcie dziennikarka pytała się m.in. :
Jak to jest służyć na okręcie wsławionym ucieczką z Tallina ?
Jak to jest służyć na okręcie który zaginął ?
Kiedyś było to na youtube, ale jak zaczęto się śmiać z idiotki to TVP usunęła z youtuba. Może ktoś zachował i wrzuci na jakiś inny portal. Chciałbym się móc pośmiać jeszcze raz.
Wizyta TVP na ORP Orzeł
Re: Wizyta TVP na ORP Orzeł
Po co Ci to? Dlaczego chcesz się z niej śmiać, dlaczego obrażasz kobietę i piszesz o niej "idiotka"?
Zwykły obywatel, który nie interesuje się MW nie potrafi rozróżnić niszczyciela od okrętu podwodnego. Jestem ciekawy jakie Ty byś pytania zadawał gdybyś się nie znał i tylko gdzieś tam w jakimś kościele Ci dzwoni.
To nie jej wina że świadomość o istnieniu MW w narodzie jest nikła.
Pośmiej się lepiej z tego:
Dlaczego deszcz siedzi w więzieniu?
Bo napadał...
Zwykły obywatel, który nie interesuje się MW nie potrafi rozróżnić niszczyciela od okrętu podwodnego. Jestem ciekawy jakie Ty byś pytania zadawał gdybyś się nie znał i tylko gdzieś tam w jakimś kościele Ci dzwoni.
To nie jej wina że świadomość o istnieniu MW w narodzie jest nikła.
Pośmiej się lepiej z tego:
Dlaczego deszcz siedzi w więzieniu?
Bo napadał...
☠Rock Honor Ojczyzna☠
Re: Wizyta TVP na ORP Orzeł
Ramm nie masz racji to była reporterka, a nie kobieta z łapanki z ulicy to jej praca przynajmniej fragmentarycznie przygotować się do wywiadu, a nie na żywioł, sorry to jej praca i za to jej płacą, albo to robi dobrze, albo jest pośmiewiskiem,
Re: Wizyta TVP na ORP Orzeł
Niekompetencję i głupotę trzeba piętnować. No chyba, że ma na to papiery to co innego.
Re: Wizyta TVP na ORP Orzeł
Pewnie byście się zdziwili ilu u nas "ma" spośród tych co naprawdę nie powinni - no ale to w wielu przypadkach środek na przetrwanie jest... i co smutne bardziej rodzinny niż polityczny...
Wracając do tematu - jak kto widział ten kuriozalny reportaż to wie doskonale, że problem nie był w braku rozróżnienia co to niszczyciel, co u-boot a co flagowy holownik
tylko w groteskowej narracji prowadzącej, której się "połączyły" dwa okręty o tej samej nazwie w jeden. I wedle wersji do której była przekonana (to problem tabelkowców - w necie jest, że zaginął a przecież stoi jak byk przy nadbrzeżu...) okręt na którym kręcono film cyt.: "Szcześliwie się odnalazł"... Kobieta uwierzyła we własną wersję narracji gdzie zaginiony przed laty okręt po cudownym odnalezieniu służy dalej
i pojechała po całości niczym pewien "najlepszy" minister przed wojną i sporo polityków na bieżąco... Kuriozalna to jest reakcja na pomyłkę prowadzącej, gdzie tzw. urzędowy obciach sprawia, że wycina się takie sceny mimo, że błąd sytuacyjny był naprawdę zabawny... 

Wracając do tematu - jak kto widział ten kuriozalny reportaż to wie doskonale, że problem nie był w braku rozróżnienia co to niszczyciel, co u-boot a co flagowy holownik