Za dziennikarską kompleksową analize to

mi to by się po prostu nie chciało

(choć mam kilka krytycznych uwag które zachowam dla siebie, żeby nie dawać opozycji argumentów

)
Niemniej zwolennicy tego czy innego rozwiązania zdadzą sobie może sprawę z mnogości kwestii, które Ci "kompetentni" ludzie z BBN chyba zapominają...
Więc pytam jak to jest, że dopiero emerytowany oficer, obecnie dziennikarz musi tworzyć kompleksową analizę dla zamawiającego?

Czy czasami to nie powinno być w gestii BBN, które na te okręty nalega?
A tak a propos... Jakich to ekspertów od Marynarki posiada BBN? Czy chodzi o tą grupke napaleńców z RBO? Czy czasami nie chodzi o to, że jeden czy drugi "liznoł" się o fregate? Może ktoś spytać teraz o co temu Adrianowi właściwie chodzi? A więc wyjdę przed szereg i odpowiem miło...
Może chodzi o to, że od dziesiątek lat obserwuje ten marazm i potyskiwanie, lament nad tym czego ciągle nie mamy, albo jak to wszystko nie działa, ale co pomysł do bardziej odlotowy

. Na forum ostatecznie zrobiło się nam grono maruderów, malkontentów i utyskiwaczy, a dość dobrze wymiaszanych z fantastami, którzy dają od czasu do czasu nadzieje jaka ta MW znów potężna nie będzie. Maksymilian z grubej rury na forum publicznym próbuje chwytanie się brzytwy krytykować. Więc może uzmysłowimy sobie, że ta cała degrngolada może mierzić nawet tak postronne jednostki jak ja.
Jak i w każdej innej branży zawsze tworzą się sitwy i wzajemne relacje, które chyba czasami ciężko przezwyciężyć, bo kolege kolegi to jakoś tak ciężko urazić... Niestety prawda o tych "nowych" okrętach jest dość brutalna, a czas ich użytkowania został określony już przy projektowaniu, co wbrew "chęci szczerej" ciężko tak nasze kaczątko w łabędzia przemienić.

A ja na to jak na lato i mogę sobie postronnie coś powiedzieć, a jeśli komuś ta czy inna szczera wypowiedź się nie podoba to zapraszam do przedstawiania właściwych argumentów.
Jestem ciekaw tylko tych konstruktywnych analiz jak to się autor co do tych wspaniałych zdolności nie myli...
