Nie bardzo rozumiem, o co chodzi w Twoim poście. Domaganie się od kogokolwiek "prawdziwych informacji" jest naiwne, bo zawsze otrzymasz tylko wersję subiektywną. Rolą dziennikarza (obojętnie, czy mediów branżowych, czy popularnych) jest szukanie i przekazywanie informacji jak najbardziej zbliżonych do obiektywnych. Nawet dziennikarz "Rzepy" jest w stanie napisać, że na zakupy sprzętu w latach od... do... ma iść X mld zł, Wisła pochłonie Y1 mld zł, WOT Y2 mld zł, mniejsze programy Y3 mld zł, zaś np. Orka musi kosztować około Z mld zł. Mała tabelka w tekście. Pokazać, że się nie zgadza (jakby się zgadzało, to nie byłoby o czym pisać

). Wniosek: nie będzie okrętów, jeśli MON/IU nie znajdę dodatkowych pieniędzy, czyli rządzący złożyli obietnice bez pokrycia (tu można się nawet powyżywać na rządzących). Da się? Pewnie, że się da! Tylko po co się wysilać, zbierać dane i ew. narażać na śmieszność/krytykę w razie pomyłki. Lepiej pisać:
Jak zatem rysuje się obraz armii? Z jednej strony kupujemy nowoczesny system Patriot, z drugiej mamy problemy z zakupem nowych okrętów i śmigłowców.
A może na takie zakupy naszego państwa nie stać? Jeżeli tak, niech wreszcie MON powie to głośno.
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim