Zdjcia wykonane w Rozewiu w marcu 1993 roku.
Poligon ppoz w Rozewiu
Poligon ppoz w Rozewiu
Co to bylo? Poszycie burt wyglada na drewniane.



Zdjcia wykonane w Rozewiu w marcu 1993 roku.
Zdjcia wykonane w Rozewiu w marcu 1993 roku.
W Rozewiu stacjonuje 55.Kompania Przeciwchemiczna MW.
Może ona używała tego okrętu do ćwiczeń np. z napalmem.
Opócz niej w Rozewiu stacjonował kiedyś Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej należący do WLiOP ale nie wiem do czego służyby taki poligon.
Może ona używała tego okrętu do ćwiczeń np. z napalmem.
Opócz niej w Rozewiu stacjonował kiedyś Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej należący do WLiOP ale nie wiem do czego służyby taki poligon.
Ostatnio zmieniony 2004-10-09, 06:56 przez Jarek C., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
W latach sześdziesiątych, będąc maluchem strasznym, czterokrotnie rok po roku spędziłem wczasy z Rodzicami w ośrodku wypoczynkowym zakładu Ojca, usytuowanym w Lisim Jarze, pomiędzy Przylądkiem Rozewie (uchodzącym wtedy za najdalej wysunięty na północ punkt Polski) a Jastrzębią Górą. Ośrodek był kiepski, domki kampingowe z dykty klasy "psia buda", z piętrowymi, więziennymi pryczami, ale miejsce ciekawe. Zaraz za sławną latarnią, w kierunku na Władysławowo, pomiędzy szosą (teraz numer 215) a klifowym brzegiem, stacjonowała jakaś jednostka Marynarki Wojennej. Co tam się mieściło, nie było można stwierdzić, ani z szosy, ani z plaży, którą jednak chodziło się bez ograniczeń, choćby do samego Władysławowa. Co do szosy, to krążyły opowieści, iż poprzedni dowóca jednostki ruch na niej okresowo, czy też stale blokował. Na przepustkach, służący w jednostce marynarze, wystrojeni w rasowe marynarskie mundury, prowadzali się po laskach i zaroślach z niemniej pięknie wystrojonymi paniami. Analogicznie do tajemnicy okrywającej jednostkę, trudno się było zorientować, jakie działania tam w tych chaszczach przeprowadzano. Nieco dalej, w kierunku na Władysławowo, przy tej samej drodze, ale po jej prawej stronie, stacjonowała jakaś radziecka jednostka, wyposażona chyba w radar (radary?) na ciężarówkach. Nie pamiętam, czy zaobserwowałem "radzieckich" podczas wszystkich pobytów, czy tylko jednego, chociaż ich obiekty były raczej o charakterze polowym. Gdzieś po prawej stronie szosy, ale w pewnym oddaleniu, natknęliśmy się (my, czyli włóczące się bachory) na jakieś schrony-nie schrony. Były to płytko osadzone w ziemi betonowe konstrukcje, schrony, tunele czy coś takiego. Raczej nie były wyposażone w strzelnice, było w nich za to wiele wody gruntowej. Jeszcze dalej znajdowało charakterystyczne wojskowe osiedle. Na klifie nad plażą, bodajże przy wylocie małego wąwozu, też były wojskowe atrakcje - a to niewielki, zrujnowany domek (chyba do II Wojny była tam placówka Straży Granicznej), a to świetnie zamaskowany siatką, jakżeby inaczej - maskującą, schron z jedną strzelnicą. Obiekt, usytuowany nad plażą był niemal niewidoczny, dostęp do niego swobodny. Przeciwnie było z wymienionymi wyżej schronami, dostęp do których został wkrótce po naszym "odkryciu" zabroniony. Kto zbudował schron nad plażą - nie wiem, ale teraz rozumiem, iż te pozostałe betonowe budowle to były obiekty poligonowe. Niewątpliwie istotną częścią ćwiczeń było brodzenie po znajdującej się w pomieszczeniach wodzie. Okrętów żadnych na lądzie nie zaobserwowałem.
W 1973 roku mieliśmy obóz "treningowy" obok bramy do jednostki artylerii na Rozewiu (przed Manewrami Techniczno-Obronnymi ZHP). Obok nas codziennie przechodził żołnierz z radzieckiej jednostki z takim termosem wielkości dużego dziecka, na plecach. Rosjanie nie mieli własnej kuchni (jednostka była w tym czasie kilkunastoosobowa) i dostawali obiady z rozewskiej jednostki.
Miał ściśle wyliczony czas przejścia, więc gdy się chciało z nim zagadać, to trzeba było z nim biec.
Nawiasem mówiąc, w tej okolicy stały dwa statki "na ziemi". Jeden - to ze zdjęcia. W pobliżu widać jakiś domek, wszystko było dość blisko szosy (zdjęcia zrobiłem wracając z sesji fotograficznej na HEL-131) - dlatego myślę, że był to raczej jakiś "małpi gaj". Może to było bliżej Władysławowa??
Drugi poligon pamiętam z 1973 roku. W lesie, tuż obok jednostki artylerii, zdaje się, że od drogi głównej przechodziła do niego przecznica z prefabrykatów betonowych. Ten był naprawdę ppoż/gazowy (mieliśmy tam zajęcia w strojach L-2) i stał tam jakiś przerośnięty kuter, może nawet "kaczor". Wtedy jeszcze tak mocno nie siedziałem w okrętach, więc nie zabezpeiczyłem dowodów.
Miał ściśle wyliczony czas przejścia, więc gdy się chciało z nim zagadać, to trzeba było z nim biec.
Nawiasem mówiąc, w tej okolicy stały dwa statki "na ziemi". Jeden - to ze zdjęcia. W pobliżu widać jakiś domek, wszystko było dość blisko szosy (zdjęcia zrobiłem wracając z sesji fotograficznej na HEL-131) - dlatego myślę, że był to raczej jakiś "małpi gaj". Może to było bliżej Władysławowa??
Drugi poligon pamiętam z 1973 roku. W lesie, tuż obok jednostki artylerii, zdaje się, że od drogi głównej przechodziła do niego przecznica z prefabrykatów betonowych. Ten był naprawdę ppoż/gazowy (mieliśmy tam zajęcia w strojach L-2) i stał tam jakiś przerośnięty kuter, może nawet "kaczor". Wtedy jeszcze tak mocno nie siedziałem w okrętach, więc nie zabezpeiczyłem dowodów.