Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Maciej »

Nie, nie jesteśmy.

Jedna uwaga ciśnie się na klawisze.
Nastąpiło jakieś wypłycenie problemy, które skutkuje zdeformowaną tezą, że duże okręty to nie na Bałtyk.
I zaraz jednym ruchem, prześmiewczo o lotniskowcach.

Skrajne argumenty wypaczają sens dyskusji.

Pozdrawiam,
Maciej

P.S.
Skomentowałbym tę dyskusję parlamentarną gdybym był szowinistą.
Ale nie jestem! ;)
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 722
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Boruta »

Piotr S. pisze: Posłanka Sierakowska oczywiście gadżety widziała tylko w okrętach ale na lądzie one też były choćby w postaci bardzo dobrego karabinu przeciw pancernego 7.92 mm Ur ,który wykorzystany był w nie znaczym stopniu po mimo sporej ich liczby . Wszystko ma swoje wady i zalety gdy pod uwagę się weżmię możliwości wykorzystania danego sprzętu Bombowce łoś tez cudów nie zdziałały .
Ur był wykorzystany prawidłowo. Takim „gadżetem” był np. właśnie Łoś, choć nie sam w sobie, a przez brak myśliwca do eskorty. Innym gadżetem były ciężkie moździerze.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Orlik »

Piotr S. pisze:Posłanka z ruchu Kukiz’15 wskazała Szwecję jako wzór dla naszej Marynarki Wojennej.
Najtragiczniejsze jest to, że ta posłanka to ponoć specjalistka ds. planowania obronnego, absolwentka bezpieczeństwa narodowego na Akademii Obrony Narodowej i doktorant tej uczelni. :|
ptasznik pisze:Nie wiem, nie znam się, ale czy przypadkiem jako morskie państwo należące do NATO nie jesteśmy zobligowani do bycia częścią komponentu wielonarodowego?
Nie mam na myśli posiadania lotniskowca, ale uczestnictwo w zespołach trałowych lub eskortowych.
I tak, i nie. NATO tym się różni od UW, że jest sojuszem suwerennych państw, które posiadają wolność w zakresie wyboru i realizacji deklarowanych zdolności obronnych. Oprócz presji politycznej nie ma też narzędzia, aby wymusić wykonanie tych deklaracji. Powoduje to, że w zależności od sytuacji politycznej i finansowej kraje sojusznicze dowolnie interpretują zobowiązania do utrzymywania indywidualnych i zbiorowych zdolności obronnych - w szczególności tych drugich.
Tymczasem Traktat Północnoatlantycki stanowi:
Artykuł 3
Dla skuteczniejszego osiągnięcia celów niniejszego Traktatu Strony, każda z osobna i wszystkie razem, przez stałą i skuteczną samopomoc i pomoc wzajemną będą utrzymywały i rozwijały swoją indywidualną i zbiorową zdolność do odparcia zbrojnej napaści.
A jak jest w Polsce? Lobby wojsk lądowych od wielu lat forsuje pogląd, że:
W zakresie realizacji zadań kolektywnej obrony, największy potencjał mają wojska lądowe. Na morzu, w działaniach sojuszniczych, takie floty jak amerykańska czy brytyjska nie będą potrzebowały wsparcia ze strony Marynarki Wojennej RP. Sojusznicy będą raczej oczekiwać od nas działań komponentu lądowego czy też wojsk specjalnych, ponieważ na tym polu mamy duże doświadczenie z prowadzonych uprzednio operacji. W przypadku aktualnych zagrożeń, budowa dużych jednostek morskich do działań ekspedycyjnych jest przedsięwzięciem mało uzasadnionym.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Wicher »

ptasznik pisze:Nie wiem, nie znam się, ale czy przypadkiem jako morskie państwo należące do NATO nie jesteśmy zobligowani do bycia częścią komponentu wielonarodowego?
Jesteśmy. Podpisując akces do NATO zobowiązaliśmy się m.in. do uczestnictwa w dwóch morskich zespołach stałych SNMG oraz SNMCMG. Dalej - gdy Dania wycofywała swoje siły podwodne rozesłała zapytanie do Polski i Niemiec zapytanie czy ten ruch nie osłabi kolektywnych sił na Bałtyku. Zarówno Berlin jak i Warszawa zobowiązały się do posiadania takich sił podwodnych, które będą w stanie samodzielnie udźwignąć zadania na Bałtyku.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Orlik »

Wicher pisze:Podpisując akces do NATO zobowiązaliśmy się m.in. do uczestnictwa w dwóch morskich zespołach stałych SNMG oraz SNMCMG.
Nie tak do końca, bo w 1999 roku nie było jeszcze tych zespołów. Był STANAVFORLANT i STANAFORCHAN, ale miały one trochę inną formułę. Oczywiście były w Polsce zamierzenia i deklaracje. Temu służyło pozyskanie fregat t. OHP i modernizacja trałowców pr. 206F. Były też zobowiązania do rozwoju sił wydzielanych do NATO poprzez budowę korwety pk. GAWRON (chociaż nigdy w pełni nie "pasowała" do zespołu) i niszczyciela min pk. KORMORAN. Jak jest obecnie, tego nikt nie powie, bo to są niejawne informacje.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
ptasznik
Posty: 389
Rejestracja: 2015-06-15, 23:05

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: ptasznik »

Orlik pisze: Temu służyło pozyskanie fregat t. OHP i modernizacja trałowców pr. 206F. Były też zobowiązania do rozwoju sił wydzielanych do NATO
No i właśnie tu kończy się moja wiedza i zaczyna niewiedza. Chyba nie tylko moja, skoro niejawne/poufne.
Jeśli punkt obowiązuje, powinniśmy posiadać komponenty zespołów które pewnego dnia wykonają (oby nie musiały) nowy rozkaz PEKING i będą zapisywać piękne karty całkiem nowych ''Wielkich dni Małej Floty''. No chyba, ze pójdziemy ''duńską drogą'' i zrzucimy odpowiedzialność na Niemcy.
W tym wypadku pozostaje nam utrzymywanie ''lokalnej'' floty, która w razie czego legnie na dnie po trzech dniach. Bałtyk jest przy obecnym poziomie techniki jeszcze mniejszy, a właściwie jedyny potencjalny przeciwnik jeszcze bliżej niż w 1939 roku.

Przy obecnej polityce energetycznej i innych realnych zagrożeniach najbardziej potrzebne wydają mi się jednostki do ochrony gazowca.
oskarm
Posty: 1419
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: oskarm »

Jesli legna, to pytanie jakim kosztem? Jednak zdolnosci oddzialywania przeciwlotniczego od 1939 roku wzrosly kilkunasto-kilkudziesieciokrotnie. Kwestia odpowiedniego wyboru systemow i zbalansowanych wymagan. A przy okazji bylby okrety do oslony dostaw w czasie kryzysu.
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Orlik »

Kluczowym problemem jest to, że większość decydentów ze "sfery lądowej" widzi całe siły zbrojne jako narzędzie do działań stricte wojennych na własnym terytorium. Bo do tego służy czołg, transporter opancerzony, haubica, itd., a okręt to niby takie samo narzędzie, tyle że pływa. Ten pogląd skutkuje tym, że główną rolą marynarki staje się obrona wybrzeża. Temu mają służyć modne ostatnio hasła "zdolności przeciwdostępowych", które w praktyce sprowadzają się do zdolności wystawienia "pozycji minowo-rakietowych". Tym samym zobowiązania sojusznicze będą w stanie wypełniać tylko wojska lądowe i specjalne, co samo w sobie jest totalnym odwróceniem pojęć. Marynarka, która korzystając z wolności mórz od zawsze służyła do wykonywania zadań w odległych rejonach, ma być przywiązana do własnego wybrzeża, a wojska lądowe, które predysponowane są do obrony własnego terytorium, mają wypełniać zadania ekspedycyjne. Jak widać mocne lobby potrafi ugruntować nawet największą bzdurę. :|
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
ptasznik
Posty: 389
Rejestracja: 2015-06-15, 23:05

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: ptasznik »

oskarm pisze:zdolnosci oddzialywania przeciwlotniczego od 1939 roku wzrosly kilkunasto-kilkudziesieciokrotnie.
To prawda. Jednak zdolności wykonywania ataku również. I nie mam na myśli tylko ataku lotniczego do którego samolot nie musi już przelatywać nad celem. Okręty też nie muszą się spotykać face to face. Jak pokazały doświadczenia ostatnich miesięcy, nie wiadomo skąd i gdyby nie ''autoreklama'' to wszyscy żyli byśmy w błogiej nieświadomości. Nikt nie zaobserwował, a nawet gdyby to nie ma jak zareagować.
Nasuwa mi się myśl, że do obezwładnienia floty nie trzeba nawet topić okrętów. Wystarczy unieszkodliwić w opisany wyżej sposób bazy, a tych jak wiadomo nie mamy za dużo.

Oczywiście oprócz sygnalizowanej wcześniej potrzeby posiadania eskorty dla gazowca, potrzebny jest też zespół przeciwminowy i ZOP. W razie czego szkoda by było ochroniony ładunek utracić na podejściu do portu.
oskarm
Posty: 1419
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: oskarm »

Wlasnie dlatego potrzebne sa odpowiednie sensory i efektory na okretach oraz liczba pociskow i autonomicznosc. Do tego dochodzi zdolnosc do dzialania na wielu plaszczyznach.
Piotr S.
Posty: 2376
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Piotr S. »

Norweska propozycja dla Orki .Rakiety Kongsberga dla okrętów podwodnych z zasięgiem „500-600” km, i nie tylko to.
http://www.defence24.pl/318873,rakiety- ... a-dla-orki
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Waldek K »

Taka mała ciekawostka: na głównej stronie Defence 24 pojawiła się reklama stoczni Remontowa ze zmieniającymi się wizualizacjami Kormorana, okrętu demagnetyzacyjnego, zbiornikowca paliwowego, okrętu wsparcia logistycznego i holownika. Widać, że Remontowa zaczęła walkę o zamówienia. Można też te propozycje znaleźć tu: http://rmdc.rh.pl/node/203. Ciekawe, czy brak w ofercie (i reklamie) Mieczników i Czapli oznacza, że Remontowa nie jest tymi programami zainteresowana?

Edit
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1647
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Grzechu »

Waldek K pisze:Ciekawe, czy brak w ofercie (i reklamie) Mieczników i Czapli oznacza, że Remontowa nie jest tymi programami zainteresowana?
Może też oznaczać, że nie musi o nie walczyć...
Republika marzeń...
Piotr S.
Posty: 2376
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Piotr S. »

Okręt ratowniczy z prawdziwego zdarzenia spora jednostka ,ale zbiornikowiec paliwowy trochę za mały, mała pojemność zbiorników
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Wicher »

Trwają zaawansowane rozmowy z Norwegami w sprawie wspólnego pozyskania nowych okrętów podwodnych (u nas dla programu Orka) i użyczenia jednostki typu Ula.
Info - Sejm i Ministerstwo Rozwoju.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Waldek K »

Wicher, możesz jakiś link do tego newsa podesłać, czy też to zasłyszana informacja?

Tu jest info sprzed kilku dni: http://www.defensenews.com/story/defens ... /81652056/
Generalnie to co ogólnie wiadomo o norweskich planach zakupu okrętów podwodnych wspólnie z innym krajem, ale jedynym wymienionym z nazwy jest Polska. Dalej mimo, że piszą o potencjalnych dostawcach z Niemiec, Południowej Korei, Włoch, Szwecji, Francji i Hiszpanii, powołując się na dobrze poinformowane źródła, skupiają się już wyłącznie na TKMS i typie 212A oraz tradycyjnej dobrej współpracy z Niemcami.
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
ODPOWIEDZ