Parowiec Merkury
Re: Parowiec Merkury
SANDOMIERZ to późniejszy ZAGŁOBA, a po I wojnie SZOPEN i CHOPIN.
JB
JB
Re: Parowiec Merkury
A szkoda, bo to jest prawdaW.Danielewicz pisze:Janku, pamiętam że WOŁGA to według mnie miał być KONARSKI. Ale jak sam wiesz to nie była dobra hipoteza. Co do LECHA, to wybacz ale nie pamiętamW swoich notatkach co prawda odnalazłem napisane ołówkiem obok LECHA - WOŁGA ze znakiem zapytania. Ale teraz tego nie potwierdzam...

JB
- W.Danielewicz
- Posty: 692
- Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Parowiec Merkury
Co do statku SANDOMIR [nazwa rosyjska pisana cyrylicą i polska SANDOMIERZ]. Bud. 1909. Dane z rejestru 1913. 32,15 x 4,68/8,5 x 100 KM.
Około 1913 r. nazwany ZAGŁOBA. Nie znam losów z czasów IWŚ. Ale po roku 1918. statek przeżył. Nazwany został CHOPIN początkowo SZOPEN. Jan F. Kleniewski zmarł w 1920 r. Kiedy rozpoczął się zwrot statków ok. 1921/22 spadkobiercy sprzedali statek Towarzystwu Zjednoczonej Żeglugi Polskiej. Przebudowany na statek towarowo-osobowy. W czasie II WŚ w Krakowie, jako STYR, zbombardowany omyłkowo przez Rosjan w 1945 r. na stoczni w Krakowie.
Był jeszcze drugi SANDOMIERZ po wojnie 1918 r. MONIUSZKO.
Około 1913 r. nazwany ZAGŁOBA. Nie znam losów z czasów IWŚ. Ale po roku 1918. statek przeżył. Nazwany został CHOPIN początkowo SZOPEN. Jan F. Kleniewski zmarł w 1920 r. Kiedy rozpoczął się zwrot statków ok. 1921/22 spadkobiercy sprzedali statek Towarzystwu Zjednoczonej Żeglugi Polskiej. Przebudowany na statek towarowo-osobowy. W czasie II WŚ w Krakowie, jako STYR, zbombardowany omyłkowo przez Rosjan w 1945 r. na stoczni w Krakowie.
Był jeszcze drugi SANDOMIERZ po wojnie 1918 r. MONIUSZKO.
W.DANIELEWICZ
- W.Danielewicz
- Posty: 692
- Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Parowiec Merkury
A szkoda, bo to jest prawda. WOŁGA (numer MPS 415) została zbudowana w zakładach Malcowa, które znajdowały się w okolicach Briańska, a kocioł miała z Sosnowca z zakładów Fitzner i Gamper (źródło: rejestr MPS z 1906 roku).

Ostatnio zmieniony 2015-09-05, 20:26 przez W.Danielewicz, łącznie zmieniany 1 raz.
W.DANIELEWICZ
Re: Parowiec Merkury
Z statystycznego zbioru MPS.W.Danielewicz pisze:W drugim rejestrze późniejszym prowadzonym od 1933 r. jest to samo.
Nr rej. 928 LECH bud. 1887 BRIAŃSK - kadłub; 1887 - BRIAŃSK - maszyna parowa; 1895 - SOSNOWIEC - kocioł parowy. Reszta danych taka sama ja na tym z 1926 r. tylko numer rejestracyjny 43.
- Załączniki
-
- Сборник МПС. Выпуск 38_Брянск.jpg (497.81 KiB) Przejrzano 13013 razy
Re: Parowiec Merkury
W 1887 roku w Briansku i na zakładzie Мальцева zbudowały pasażerskie ВОЕВОДА i МОГУЧИЙ, służbowy ГОЛОВАЧЕВЪ, holowniczy-pasażerski УДАЛОЙ.
- Załączniki
-
- Сборник МПС. Выпуск 38_Брянск_.jpg (360.99 KiB) Przejrzano 13012 razy
Re: Parowiec Merkury
Kadłub WOŁGI pochodził z Radicy, maszyna z Ludwinowa. Podany rok budowy to 1886.
JB
JB
Re: Parowiec Merkury
WOŁGA po wojnie była wystawiona na licytację przez oddział "Demat" w Pińsku (dane: 80/92 t , 42,05x5,5x0,5 m, stan zły). Być może statek został kupiony przez Górnickiego, albo dostał go od MRP jako rekompensatę za statki, które przejeli inni armatorzy (SOKÓŁ, GOPLANA). W dokumentach zgromadzonych w CAW jest list (z 24 września 1921 r.) Stanisława i Józefa Górnickich (Żegluga Parowa na rz. Wiśle, Parostatki Pasażerskie i Holownicze, Żaglowe) do Ministra Spraw Wojskowyvh, Gen. por. Kazimierza Sosnkowskiego. Górniccy chcieli odebrać zarekwirowane statki: PŁOCK (dawniej GOPLANA), SOBIESKI (dawniej KRAKUS), SOKÓL i przystań na Pradze. KRAKUS i SOKÓL były zarekwirowane przez Rosjan, GOPLANA przez Austriaków, a przystań Warszawska przez Niemców. Jak wiadomo zwrócono im tylko KRAKUSA.W.Danielewicz pisze:A szkoda, bo to jest prawda. WOŁGA (numer MPS 415) została zbudowana w zakładach Malcowa, które znajdowały się w okolicach Briańska, a kocioł miała z Sosnowca z zakładów Fitzner i Gamper (źródło: rejestr MPS z 1906 roku).
No cóż czyli tak jak przypuszczałem były dwa LECHY.
JB
PS. A może były nawet 3 LECHY?
Re: Parowiec Merkury
Nie wiadomo jak dopkladnie wygladaly pepiery , jesli takie byly WOLGI
ale dane do LECHA pasuja.#
Tu dane z listy 1900

ale dane do LECHA pasuja.#
Tu dane z listy 1900

Re: Parowiec Merkury
W zbiorze nie ma wiadomości "za miejscem budowy" za 1886 rok. Co tylko pływało w 1886 roku różnych lat budowy.JB pisze:Kadłub WOŁGI pochodził z Radicy, maszyna z Ludwinowa. Podany rok budowy to 1886.
JB
- Załączniki
-
- 44.jpg (480.7 KiB) Przejrzano 13002 razy
-
- 01.jpg (7.52 KiB) Przejrzano 13002 razy
- W.Danielewicz
- Posty: 692
- Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Parowiec Merkury
Zdjęcie MAZURA z 1905 r.
- Załączniki
-
- MAZUR w drodze do Warszawy 1905 r. zbiory Muzeum Mazowieckie w Płocku
- Mazur1905zbMMP.jpg (66.12 KiB) Przejrzano 12993 razy
W.DANIELEWICZ
- W.Danielewicz
- Posty: 692
- Rejestracja: 2004-09-20, 19:07
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Parowiec Merkury
Kilka ujęć MAZURA z różnych lat. Oj zmieniał się. Czy to ten sam statek na wszystkich fotkach. Raczej tak.
- Załączniki
-
- MONIUSZKO ex Mazur zb. W.Danielewicz
- Moniuszko.jpg (82.49 KiB) Przejrzano 12989 razy
-
- MAZUR w latach czterdziestych XX w. zb. WDanielewicz
- Mazur1948rzbWD.jpg (68.53 KiB) Przejrzano 12989 razy
-
- MAZUR lata trzydzieste XX w. zb. J.Mikołajczyka
- Mazur1lat30XXw.jpg (58.67 KiB) Przejrzano 12989 razy
W.DANIELEWICZ
Re: Parowiec Merkury
Pytanie do JB. Skoro w liście do Ministra Górniccy, żądają zwrotu Płocka, Sobieskiego i Sokoła oraz Przystani.... to dlaczego nie ządają zwrotu Mazura? Przecież przetrwał zawieruchę wojenną.
Re: Parowiec Merkury
Być może znali miejsce postoju i wiedzieli, że polski minister nie może oddać jednostki, która znajduje się poza granicami Rzeczypospolitej.fdt pisze:Pytanie do JB. Skoro w liście do Ministra Górniccy, żądają zwrotu Płocka, Sobieskiego i Sokoła oraz Przystani.... to dlaczego nie ządają zwrotu Mazura? Przecież przetrwał zawieruchę wojenną.
JB
Re: Parowiec Merkury
Parowce Górnickiego o nazwie LECH
LECH (I)
Czy nastąpiło przedłużenie statku SYRENA i przemianowanie jej na LECH? Waldek Danielewicz twierdzi, że nie. Ja uważam, że jest bardzo dużo przesłanek, aby stwierdzić że tak było.
Argumentem przeciw jest przedłużenie jednostki o prawie 15 metrów (około 60% pierwotnej długości). Jednak nie zachwiało to jej proporcji, po tej operacji była taka jak u innych parowców tej (nowej) długości.
Argumenty za są takie:
• z chwila pojawienia się LECHA parowiec SYRENA znika z rejestrów statków śródlądowych;
• są jednostkami tego samego armatora;
• szerokości statków są identyczne;
• identyczne są daty budowy kotła i maszyny parowej, różna jest tylko data powstania kadłuba;
• podany początkowo numer książki kotłowej jest taki sam (№ 29):
• taka sama jest moc maszyny parowej.
Być może zbudowano całkowicie nowy kadłub, a maszynę parową z SYRENY przystosowano do napędzania bocznych kół łopatkowych. Pozostawiono też stary kocioł.
W rosyjskim spisie statków z 1912 roku (opublikowanym w Wiadomościach Warszawskiego Okręgu Komunikacji, Nr 77 z 18 stycznia/31 stycznia 1913 r.). figuruje data 10.10.1910 r. jako dzień oglądu statku LECH (podany numer kotła to 29). Przypuszczalnie przebudowę/budowę zakończono właśnie w październiku 1910 roku.
W spisie statków zimujących na obszarze podległym Warszawskiemu Okręgowi Komunikacji (Wiadomości WOK, Nr 131 z 13.02.1914 r.) występuje też LECH z nowym numerem kotła (№ 5007). Podane są także daty dokładnych, wewnętrznych oględzin urządzeń technicznych statku (11.10.1910 r.) – w wyniku których otrzymały zezwolenie na użytkowanie przez okres 6 lat – i zewnętrznych oględzin (7.04.1913 r.).
Kocioł z SYRENY (dane z 1906 r.): Nr 29, ciśnienie 7 atm, powierzchnia grzewcza 344 stopy kwadratowe, czyli 32 m2.
Kocioł z LECHA (dane ze spisu w 1912 r.): A Nr 29, ciśnienie 7 atm, powierzchnia grzewcza 32 m2.
LECH (II)
Jeśli w notatce prasowej z Głosu Płockiego Nr 13 z 15.02/28.02.1914 r., którą zacytował Waldek, nie ma przekłamań, to Górnicki zakupił w 1913 r. nowy statek, który został nazwany LECH. Jeśli tak, to jednostka ta musiała zimować na Wiśle na przełomie 1913 i 1914 roku i powinna być uwzględniona w spisie opublikowanym w Wiadomościach WOK Nr 131.
Jedynym parowcem pasującym jest SONJA (Соня), dawny DANZIG, zbudowany w 1883 roku w Szczecinie [dane niemieckie: 43,1(41,8)x4,97/9,45x[2,12]x0,65 m, 200 KM; dane rosyjskie: numer MPS – 2857, numer książki kotłowej – 346, 43,0x4,98/9,14x[2,13]x0,52/0,71 m, 200 KM, ciśnienie w kotle 7 atm, powierzchnia grzewcza 68 m2] sprzedany do Rosji w 1899 roku (właściciel Ginzburg z Kijowa).
Wynika stąd, że moje informacje o mobilizacji przez armię rosyjską i remoncie w stoczni WOK wiosną i latem 1915 roku dotyczyły statku LECH (II). Najprawdopodobniej pozostał on w Porcie Czerniakowskim i został zdobyty przez Niemców (nie wiadomo w jakim stanie).
LECH (III)
Chyba nikt nie ma żadnych wątpliwości, że to dawna WOŁGA, statek zdobyty na Polesiu podczas wojny Polaków z bolszewicka Rosją.
Konkludując, jeśli nowy statek został - w 1914 r. - nazwany LECH, to stary LECH (z 1910 r.) musiał zostać przemianowany. Nie wiem jak, można tylko spekulować.
Rosjanie zmobilizowali w sierpniu 1914 roku statek KSIĄŻĘ JÓZEF (КНЯЗЬ ЙОСИФЪ). Został wcielony do flotylli twierdzy Modlin, być może nosił banderę rosyjskiej marynarki wojennej. Może to właśnie dawny LECH (I), ale to tylko spekulacja.
Wrak w nurcie Bugu
Uważam, że to LECH (I) i dla tej hipotezy nieważne jest, czy nazywał się przedtem SYRENA, a później KSIĄŻĘ JÓZEF.
ANNA-LUIZA
Cieszę się, ze ten statek został wykluczony z naszych rozważań o wraku. Intrygujące jest miejsce zatopienia jednostki leżące tuż przy granicy rosyjsko-niemieckiej. Czyżby ten parowiec uciekał do Niemiec w sierpniu 1915 roku? I kto go zatopił, Rosjanie czy Niemcy?
Zapewne z względów podatkowych niektóre firmy armatorskie z Królestwa Polskiego (Fajansowie, Górniccy) rejestrowali swoje statki w Prusach, ale pływały one po wodach rosyjskiej Wisły. Wpisanym właścicielem był obywatel pruski (w przypadku statków Fajansa był to Rudolf Asch z Torunia), ale faktycznym armator z Rosji. Tak było pewnie z omawianym statkiem. Górniccy kupili (może wydzierżawili) ten statek, a właścicielami pozostali mieszkańcy Gdańska. Także kilka innych jednostek Górnickich: PIAST, REKS i WILHELMSHAFEN miały fikcyjnych właścicieli.
JB
LECH (I)
Czy nastąpiło przedłużenie statku SYRENA i przemianowanie jej na LECH? Waldek Danielewicz twierdzi, że nie. Ja uważam, że jest bardzo dużo przesłanek, aby stwierdzić że tak było.
Argumentem przeciw jest przedłużenie jednostki o prawie 15 metrów (około 60% pierwotnej długości). Jednak nie zachwiało to jej proporcji, po tej operacji była taka jak u innych parowców tej (nowej) długości.
Argumenty za są takie:
• z chwila pojawienia się LECHA parowiec SYRENA znika z rejestrów statków śródlądowych;
• są jednostkami tego samego armatora;
• szerokości statków są identyczne;
• identyczne są daty budowy kotła i maszyny parowej, różna jest tylko data powstania kadłuba;
• podany początkowo numer książki kotłowej jest taki sam (№ 29):
• taka sama jest moc maszyny parowej.
Być może zbudowano całkowicie nowy kadłub, a maszynę parową z SYRENY przystosowano do napędzania bocznych kół łopatkowych. Pozostawiono też stary kocioł.
W rosyjskim spisie statków z 1912 roku (opublikowanym w Wiadomościach Warszawskiego Okręgu Komunikacji, Nr 77 z 18 stycznia/31 stycznia 1913 r.). figuruje data 10.10.1910 r. jako dzień oglądu statku LECH (podany numer kotła to 29). Przypuszczalnie przebudowę/budowę zakończono właśnie w październiku 1910 roku.
W spisie statków zimujących na obszarze podległym Warszawskiemu Okręgowi Komunikacji (Wiadomości WOK, Nr 131 z 13.02.1914 r.) występuje też LECH z nowym numerem kotła (№ 5007). Podane są także daty dokładnych, wewnętrznych oględzin urządzeń technicznych statku (11.10.1910 r.) – w wyniku których otrzymały zezwolenie na użytkowanie przez okres 6 lat – i zewnętrznych oględzin (7.04.1913 r.).
Kocioł z SYRENY (dane z 1906 r.): Nr 29, ciśnienie 7 atm, powierzchnia grzewcza 344 stopy kwadratowe, czyli 32 m2.
Kocioł z LECHA (dane ze spisu w 1912 r.): A Nr 29, ciśnienie 7 atm, powierzchnia grzewcza 32 m2.
LECH (II)
Jeśli w notatce prasowej z Głosu Płockiego Nr 13 z 15.02/28.02.1914 r., którą zacytował Waldek, nie ma przekłamań, to Górnicki zakupił w 1913 r. nowy statek, który został nazwany LECH. Jeśli tak, to jednostka ta musiała zimować na Wiśle na przełomie 1913 i 1914 roku i powinna być uwzględniona w spisie opublikowanym w Wiadomościach WOK Nr 131.
Jedynym parowcem pasującym jest SONJA (Соня), dawny DANZIG, zbudowany w 1883 roku w Szczecinie [dane niemieckie: 43,1(41,8)x4,97/9,45x[2,12]x0,65 m, 200 KM; dane rosyjskie: numer MPS – 2857, numer książki kotłowej – 346, 43,0x4,98/9,14x[2,13]x0,52/0,71 m, 200 KM, ciśnienie w kotle 7 atm, powierzchnia grzewcza 68 m2] sprzedany do Rosji w 1899 roku (właściciel Ginzburg z Kijowa).
Wynika stąd, że moje informacje o mobilizacji przez armię rosyjską i remoncie w stoczni WOK wiosną i latem 1915 roku dotyczyły statku LECH (II). Najprawdopodobniej pozostał on w Porcie Czerniakowskim i został zdobyty przez Niemców (nie wiadomo w jakim stanie).
LECH (III)
Chyba nikt nie ma żadnych wątpliwości, że to dawna WOŁGA, statek zdobyty na Polesiu podczas wojny Polaków z bolszewicka Rosją.
Konkludując, jeśli nowy statek został - w 1914 r. - nazwany LECH, to stary LECH (z 1910 r.) musiał zostać przemianowany. Nie wiem jak, można tylko spekulować.
Rosjanie zmobilizowali w sierpniu 1914 roku statek KSIĄŻĘ JÓZEF (КНЯЗЬ ЙОСИФЪ). Został wcielony do flotylli twierdzy Modlin, być może nosił banderę rosyjskiej marynarki wojennej. Może to właśnie dawny LECH (I), ale to tylko spekulacja.
Wrak w nurcie Bugu
Uważam, że to LECH (I) i dla tej hipotezy nieważne jest, czy nazywał się przedtem SYRENA, a później KSIĄŻĘ JÓZEF.
ANNA-LUIZA
Cieszę się, ze ten statek został wykluczony z naszych rozważań o wraku. Intrygujące jest miejsce zatopienia jednostki leżące tuż przy granicy rosyjsko-niemieckiej. Czyżby ten parowiec uciekał do Niemiec w sierpniu 1915 roku? I kto go zatopił, Rosjanie czy Niemcy?
Zapewne z względów podatkowych niektóre firmy armatorskie z Królestwa Polskiego (Fajansowie, Górniccy) rejestrowali swoje statki w Prusach, ale pływały one po wodach rosyjskiej Wisły. Wpisanym właścicielem był obywatel pruski (w przypadku statków Fajansa był to Rudolf Asch z Torunia), ale faktycznym armator z Rosji. Tak było pewnie z omawianym statkiem. Górniccy kupili (może wydzierżawili) ten statek, a właścicielami pozostali mieszkańcy Gdańska. Także kilka innych jednostek Górnickich: PIAST, REKS i WILHELMSHAFEN miały fikcyjnych właścicieli.
JB