Fajne gierki

[SmokEustachy]

Witajcie!
Nie chce mi się grac w nic poważnego, jakiś symulator Spitfajera bym sobie odpalił. Najlepiej jeszcze dosowy albo działający pod WINE, Słyszałem, że były takie w których dało się F16 latać w realiach 2 wojny światowej?

[Maciej3]

Jak chcesz DOSowy to polecam Secreet Weapons of the Luftwaffe, z bodaj 1989 roku. Można sobie polatać nie tylko na Me 262 ale tez na Go229 a był też jakiś dodatek z He163 Salamander.
B-17 strąca się całkiem miło.
Oczywiście jeśli chodzi o poziom to rok wydania wiele mówi, ale w swoim czasie trochę sobie tym polatałem.

[Jacek Bernacki]

Tak na szybko:
Chuck Yeager's Air Combat -nie ma Spita, ale jest P-51, Foka, MiG-15, F-86, F-4, MiG-21
Aces of the Europe - jest Spit
Aces of the Pacific - nie ma, ale są Japsy i US
Dogfight - jest Spit
Pacific Strike - też nie ma
Kiedyś się ostro cięło
Oczywiście można pograć w CFSa 1, 2, 3 - jest do tego milion dodatków, nawet polskie samoloty.

[szafran]

Ja ze swojej strony polecam Ił-2 Szturmowik 1946. Fajna gierka, dużo dodatków i malowań. Jest to taki rasowy symulator ale można ustawić poziom arkadówki i jazda. Nieograniczona amunicja, życie i 16 B-24 do strącenia

Oj grało się...

[Peperon]

Z DOSowych pozycji, to uwielbiałem wprost F-22 Lightning II.
Super się latało z poziomu klawiatury Zwłaszcza misja eskorty Air Force One była super. Leciało się w formacji z Awacsem z przodu, który miał ze 20 Eagli do eskorty, za nimi leciało kolejnych ok. 30 Hornetów z Tomcatami za nimi Prezydent, a Ty z przybocznym lecisz swoim kursem pod nimi.
Z drugiej strony tak lekko licząc około 80 Migów 29 i Su 27.
Jak się zaczyna młócka, to nie wiadomo skąd i na kogo rakiety lecą, a na koniec zostaje Gatling i bystre oko.
Mnie zdarzyło się rozwalić prezydenta , bo spóźniłem odpał Sidewindera o ułamek sekundy. Eeeeech... piękne wspomnienie.
Jak ktoś ma, to polecam.

[SmokEustachy]

Z DOSowych pozycji, to uwielbiałem wprost F-22 Lightning II.
Super się latało z poziomu klawiatury Zwłaszcza misja eskorty Air Force One była super. Leciało się w formacji z Awacsem z przodu, który miał ze 20 Eagli do eskorty, za nimi leciało kolejnych ok. 30 Hornetów z Tomcatami za nimi Prezydent, a Ty z przybocznym lecisz swoim kursem pod nimi.
Z drugiej strony tak lekko licząc około 80 Migów 29 i Su 27.
Jak się zaczyna młócka, to nie wiadomo skąd i na kogo rakiety lecą, a na koniec zostaje Gatling i bystre oko.
Mnie zdarzyło się rozwalić prezydenta , bo spóźniłem odpał Sidewindera o ułamek sekundy. Eeeeech... piękne wspomnienie.
Jak ktoś ma, to polecam.

Też w to grałem, dało się sterować z klawiatury ale w walkę manewrową się nie bawiłem bo to bez sensu. Nauczyłem się atakować z dużego pułapu i padali jak muchy.
A co do reszty to czegoś sobie poszukam.

[Peperon]

.. ale w walkę manewrową się nie bawiłem bo to bez sensu. Nauczyłem się atakować z dużego pułapu i padali jak muchy...

Jestem zdruzgotany. Najfajniejszej zabawy nie wykorzystać ?
Profanator

[de Villars]

Oczywiście można pograć w CFSa 1, 2, 3 - jest do tego milion dodatków, nawet polskie samoloty.

A mógłbyś rozszyfrować skrót CFS? Bo mnie te polskie samoloty zaintrygowały

[SmokEustachy]

.. ale w walkę manewrową się nie bawiłem bo to bez sensu. Nauczyłem się atakować z dużego pułapu i padali jak muchy...

Jestem zdruzgotany. Najfajniejszej zabawy nie wykorzystać ?
Profanator

trzeba wiedzieć jak.
Ja nie wiem jak się powinno lądować od tej pory, zdarza mi się podchodzić na dopalaczach stromym nurkiem.
Kiedy dawać gazu a kiedy hamować w walce powietrznej?

[Peperon]

trzeba wiedzieć jak...

Ja użyłem klawisza F1 i spisałem klawiszologię na kartkę formatu A4
Później poeksperymentowałem i jakoś poszło.
A adrenalina później szalała

[Jacek Bernacki]

CFS = Combat Flight Simulator.

[de Villars]

Dzięki