Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6620
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Aramonis pisze:Przykra taka myśl mi się nasuwa w związku z Twoim "żarterm". Warte omawiania są okręty Kriegsmarine? Francji nie, prawda?
No nie ma się co unosić... To miał być żart i nic więcej.
Poza tym nigdzie nie napisałem, że francuskie okręty "nie są warte zainteresowania". A o moim podejściu do okrętów francuskich zaświadczyć może seria "studialnych cieni" typu Alsace w wątku "Rysunki okrętów różnych flot" działu Wojny światowe.

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale Okręty to nie jedyne wydawnictwo, w którym jest dużo o niemieckich okrętach. Zresztą w większości pism cyklicznie pojawiają się oklepate tematy. Jakiś czas temu na Forum była nawet niezła dyskusja na ten temat.
Mógłbym długo wyliczać okręty warte artykułu - francuskie i nie tylko. I gwarantuję Ci, że niektóre z nich jeśli były opisywane, to dawno temu w krótkich tekstach.
A okres drugiej połowy XIX wieku to już całkiem czarna dziura :cry:

Pozdrawiam
Piotr W.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
deglock
Posty: 569
Rejestracja: 2004-01-14, 14:47

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: deglock »

Niestety czasy są takie, że wydawcy chcą tylko pancerniki II wojny światowej. Najlepiej jak będzie to Hood albo inne Yamato… choć G. Nowak z tak oklepanego tematu potrafił coś nowego wykrzesać za co mu chwała i cześć. Ja na przykład napisałem tekst o rozwoju pancerników III Republiki tj. program 1872 r i od ponad pół roku proszę o zamieszczenie bez skutecznie… (choć nie w Okrętach). Problemem są wydawcy, którzy boją się nowych tematów. Bezpieczniejsza jest strawna papka niż jakiś oryginalny dla odmiany tekst.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6620
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Nie chcę uchodzić za wazeliniarza...
Muszę jednak oddać szacunek za francuskie "starocie" w Modelarstwie Okrętowym, które tam umieściłeś.
Naprawdę podobały mi się. :brawo:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Aramonis
Posty: 23
Rejestracja: 2013-04-04, 13:05

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Aramonis »

Peperon - ok, to już się nie unoszę - jak żarcik to żarcik :)

Owszem, nie tylko "OKRĘTY" podsuwają nam głównie niemieckie tematy, sporo tego wszędzie. Osobiście mam takie wrażenie, patrząc kto za tym stoi (nazwiska autorów), że te same nazwiska przewijają się na łamach kilku czasopism. I trudno oprzeć się wrażeniu, że te osoby są po prostu zainteresowane głównie Kriegsmarine, U-bootami itp. Nie dziwi więc lansowanie tej niemczyzny w polskich czasopismach okrętowych - jak dla mnie w dużym nadmiarze - jak na kraj nieźle przez Niemców poszkodowany... Ale może to tylko moja wrażliwość przemawia, nic więcej, wszak nie prowadziłem żadnych socjologicznych badań na ten temat.

Francuskie okręty zawsze mnie ciekawiły, bardziej od strony technicznej, wygląd, oryginalność, uzbrojenie i inne parametry, niż od strony bojowej. I faktem jest, że tematyka okrętów nie tylko francuskich z drugiej połowy XIX wieku generalnie "leży" w czasopismach - tylko pytanie, ilu mamy kompetentnych autorów od tych tematów? Niewielu. Chwała Michałowi Glockowi za podejmowanie prób żeglowania w te rejony tematyczne, za rysunki w "Modelarstwie Okrętowym" czasem bardzo zapomnianych okrętów. Szkoda tylko, że to takie trochę surowe rysunki, ale pewnie taka jest specyfika tej serii.

A "Hoody", "Bismarcki" i "Yamato" to tematy jak Lenin - wiecznie żywe :-D
Pozdrawiam!
R. Berger
Pozdrawiam!
R. Berger
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

Ja na przykład napisałem tekst o rozwoju pancerników III Republiki tj. program 1872 r i od ponad pół roku proszę o zamieszczenie bez skutecznie… (choć nie w Okrętach). Problemem są wydawcy, którzy boją się nowych tematów. Bezpieczniejsza jest strawna papka niż jakiś oryginalny dla odmiany tekst.
Chyba się domyślam, która to redakcja :twisted: Cóż, jak im słupki spadną to się może zorientują że nie da się ciągle jechać na Bismarckach..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6620
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Aramonis pisze:Peperon - ok, to już się nie unoszę - jak żarcik to żarcik :) ...

R. Berger
Cieszy mnie to, ale gdybyś zapytał o amerykańskie to dostałbyś Pearl... :D

A teraz poważniej.
Kiedyś w Misiu ukazał się artykuł o krążowniku E. Bertin. Miałem nadzieję na cykl o lekkich krążownikach Francji, ale na nadziejach się skończyło. :cry: A szkoda, bo byłoby to fajne uzupełnienie cyklu o "Condotierach", który był wcześniej.
Rysunki M. Glocka w Modelarstwie odbieram tak, jak planiki Stanisława Katzera. Po prostu są podstawą do opracowania mikromodelu. Pokazują najważniejsze rzeczy, a resztę można dopracować samemu lub zbudować model blokowy.

Całkowicie się z Tobą zgadzam, że niektóre tematy są żywe jak Lenin. Czasem to aż ciągnie od żołądka, gdy się widzi ich kolejną odsłonę. A interesujące tematy leżą odłogiem. Pominę okres drugiej połowy XIX wieku, bo tu każdy artykuł jest jak skiba na ugorze. :lol:
Jednak sięgając do II wojny światowej mamy okręty będące czarną plamą np.: argentyńskie krążowniki. Do tej pory spotkałem się z dwoma artykułami o typie Almirante Brown (po jednym w Morzu i bodajże Okrętach Wojennych). A jak wyglądała i "co przeżyła" Argentina ? A hiszpańskie Canariasy ? Najczęściej pojawiają się sylwetki przy opisie hiszpańskiej wojny domowej, ale monografii nie było (poza artykułem w Morzu). Sowieckie "Czerwone krążowniki", szwedzkie Tre Kronory itd, itd. Można mnożyć w nieskończoność (lub prawie nieskończoność).

Pewnie niektórzy się oburzą, ale naprawdę brakuje nowego podejścia do mało znanych, a ciekawych tematów w różnych pismach o tematyce morskiej. A jak się coś nowego pojawi, to z reguły dotyczy Marine (nieważne czy Kaiser, Reich lub Kriegs). A takie ciekawe jednostki, jak np. Tegethoffy muszą czekać na co drugi (co najmniej) numer.

Tak więc drogi Aramonisie, łączę się z Tobą w bólu czekając na zmianę polityki wydawnictw.

Pozdrawiam
Piotr W.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Jacek Bernacki »

O "Canariasach" było w nTW jak jeszcze był w niej dział historyczny.
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: MiKo »

Tomasz Walczyk, Hiszpańskie krążowniki typu Canarias

Obrazek
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6620
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

MiKo pisze:Tomasz Walczyk, Hiszpańskie krążowniki typu Canarias
Bez obrazy, ale pisałem o czasopismach i lokowanych w nich "monografiach". Za brak ścisłości - sorki.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

Canarias to tylko wyjątek, niezbyt trafiony przykład do wywodu Peperona, z którym zresztą całkowicie się zgadzam. Tematów leżących odłogiem jest całe multum i można by je wymieniać długo, zwłaszcza dotyczy to wieku XIX w. - człowiek skazany jest na szczątkowe informacje lub mozolne składanie bukw po rosyjsku, co mnie osobiście nieco ciężko idzie i aż takiej frajdy nie daje :-|
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4914
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

A jaki sens ma pisanie?
Nazbierasz materiałów, naczytasz się, napiszesz, narysujesz ( częstokroć kosztem czasu wolnego, albo nawet zawalając coś w robocie ), na temat do tej pory nie dotykany przez kogokolwiek w Polsce, prześlesz do wydawcy a potem nawet ci nie odpiszą, że mają cię w ... jakimś określonym miejscu.
Co prawda brak odpowiedzi przez pół roku jest właśnie taką odpowiedzią ( ja ją przynajmniej tak rozumiem ), ale jakby się ją usłyszało od razu to można wiedzieć od razu na czym się stoi.
Panowie, naprawdę odechciewa się czegokolwiek.
A wydawanie samemu?
Można, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby przychód ze sprzedaży pokrył koszty wydania.
Bo na zarobek ( licząc żeby "roboczogodziny" się jakkolwiek zwróciły ) to nawet nie ma co marzyć.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

No cóż, skoro tak postępują redakcje, to mnie ręce opadają. Może faktycznie wyjściem jest wydawać własnym sumptem, odbijać na ksero i dystrybuować via forum, może się chętni znajdą? Sam już nie wiem :(
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: marek8 »

A nie pszesadzamy ciut z tymi kosztami wydania niemożliwymi do zwrotu przez sprzedaż ? :) Żona moja wydała dwie specjalistyczne branżowe ( nie morskie zaznaczam ale niszowe jak diabli i kompletnie nie nadające się dla tzw. zwykłego czytelnika) pozycje i z wyłącznie internetowej sprzedaży uzyskała dwukrotny zwrot poniesionych nakładów - tak, że chyba można - choć istotnie wymaga to sporo zachodu...
A tak co do polityki wydawnictw - ciekaw jestem czy któryś z grona wydawców mógłby uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić czy faktycznie n-ty artykuł o Bismarcku i pancernikowej ferajnie istotnie przekłada się na zwiększone wyniki sprzedaży czy to jedynie tzw. szacowanie popytu na dany temat?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6620
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Maciej3 pisze:A jaki sens ma pisanie?...
I cały Twój wywód Macieju mieści się w ostatnim zdaniu mojego postu będącego odpowiedzią dla Aramonisa.
Nie zostaje nic innego, jak tylko liczyć na zmianę polityki przez różne wydawnictwa, które wydają pisma morskie.
W przeciwnym przypadku będziemy mogli albo wspierać autora, jak to było w przypadku p. Krzysztofa Gerlacha, albo łączyć się z nim w bólu, jak w przypadku p. Michała Glocka, który co prawda nie zdradził tematu artykułu, ale znając jego inne teksty można mieć nadzieję na naprawdę ciekawy temat.
de Villars pisze:No cóż, skoro tak postępują redakcje, to mnie ręce opadają.(
Ale nie traćmy nadziei. :D
Przecież tekst Macieja o niezbudowanych nie niemieckich okrętach i krążownikach liniowych został wydany !
Jeszcze parę takich odważnych decyzji w wydawnictwach i będzie co czytać. Nie tylko o schiffach. :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: crolick »

Maciej3 pisze:A jaki sens ma pisanie?
Nazbierasz materiałów, naczytasz się, napiszesz, narysujesz ( częstokroć kosztem czasu wolnego, albo nawet zawalając coś w robocie ), na temat do tej pory nie dotykany przez kogokolwiek w Polsce, prześlesz do wydawcy a potem nawet ci nie odpiszą, że mają cię w ... jakimś określonym miejscu.
Co prawda brak odpowiedzi przez pół roku jest właśnie taką odpowiedzią ( ja ją przynajmniej tak rozumiem ), ale jakby się ją usłyszało od razu to można wiedzieć od razu na czym się stoi.
Panowie, naprawdę odechciewa się czegokolwiek.
A wydawanie samemu?
Można, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby przychód ze sprzedaży pokrył koszty wydania.
Bo na zarobek ( licząc żeby "roboczogodziny" się jakkolwiek zwróciły ) to nawet nie ma co marzyć.
Sorry Macieju - ale się z Tobą nie zgodzę. W OW albo MSiO nigdy mi się nie zdarzyło wysłanie tekstu do redakcji i brak reakcji z jej strony. Więc Twoje uogólnienie jest za daleko idące. To raz.
Dwa - dobrze napisany tekst (ale dobrze zarówno pod kątem językowym, jak i merytorycznym tzn nie "ctrl c" => "ctrl v" z różnych łatwo dostępnych źródeł) - zawsze się sprzeda. Jak nie tu, to gdzie indziej...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4914
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

Może faktycznie wyjściem jest wydawać własnym sumptem, odbijać na ksero i dystrybuować via forum, może się chętni znajdą?
Wbrew pozorom nie musi być aż tak źle z tym wydrukiem.
Wydruk (małych) kilkuset egzemplarzy jakiejś pozycji to nie jest znów aż tak wielki koszt. Zależy oczywiście od objętości, papieru, ilości kolorowych stron itd., ale zwykle ( zawsze? ) wychodzi taniej niż na ksero. A jakość lepsza.
Kwestia odnalezienia drukarni.
Ale jednak z jakimś tam nakładem finansowym trzeba się liczyć.
A nie pszesadzamy ciut z tymi kosztami wydania niemożliwymi do zwrotu przez sprzedaż ?
Może faktycznie przesadziłem. Przy ofercie niektórych drukarni, faktycznie koszt druku powinien się zwrócić. Z jakimś minimalnym zyskiem.
Pozostaje zawsze kwestia tej „roboczogodziny”.
Ale wiadomo, że na pisaniu o okrętach to się majątku nie zrobi.
ciekaw jestem czy któryś z grona wydawców mógłby uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić czy faktycznie n-ty artykuł o Bismarcku i pancernikowej ferajnie istotnie przekłada się na zwiększone wyniki sprzedaży
Oj coś mi się zdaje, że tej informacji to nie uzyskasz. Toż to od razu ułatwia sprawę konkurencji.
A i z oceną może być nie tak znów łatwo. Monografie to wiadomo – sprzedało się tyle i tyle bo temat ciekawy ( czy dobrze/źle napisany ) i basta. Jedna jednostka ( typ ) opisany to i wszystko jasne.
A takie czasopismo z ilomaś artykułami o dość rozstrzelonej tematyce? A skąd niby wiadomo, że kupiło się dla Bismarcka a nie jakiegoś XIX wiecznego brzydala?
Pewnie jakieś statystyki są możliwe, ale dokładne dane?
A nawet jak są, to patrz punkt poprzedni – znaczy ułatwianie życia konkurencji.
Więc Twoje uogólnienie jest za daleko idące.
Możliwe. W sumie nie chciałem nikogo obrazić. Może to kwestia mojego, aktualnego nastroju.
dobrze napisany tekst (ale dobrze zarówno pod kątem językowym, jak i merytorycznym tzn nie "ctrl c" => "ctrl v" z różnych łatwo dostępnych źródeł) - zawsze się sprzeda.
Co racja to racja.
Prowadzi to oczywiście do dość oczywistych wniosków na temat umiejętności pisarskich narzekającego.
Choć to przecież łatwiej zwalić własną winę na „czynniki obiektywne” czy złośliwość kogoś innego. Pewnie psycholodzy by to jakoś mądrze nazwali.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ