Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
W sekcji dotyczącej ORP Burza jest błąd dotyczący nkm-ów Hotchkiss. Na pewno takowe znajdował się na pomoście okrętu w 1943 roku bo są one wymienione przez kmdra Pitułkę w obu raportach z akcji przeciwko U-606.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Zwrócono mi już na to uwagę, za co dziękuję.Wicher pisze:W sekcji dotyczącej ORP Burza jest błąd dotyczący nkm-ów Hotchkiss ...
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Podpisuję się pod tymi słowami. Żyjemy w Polsce, pismo wydawane jest (chyba) przede wszystkim dla polskich czytelników, a tu ktoś jakby nas chciał na siłę germanizować...Iron Duke pisze:Najbardziej razi mnie w tym wszystkim nieco germanofilskie podejście do nazewnictwa. Dla mnie Gdynia to Gdynia a nie jakieś tam Gotenhafen a Hel to Hel a nie Hela....
MacGregor
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Jeszcze dałoby się przeboleć gdyby podawano obok siebie nazwę dawną i obecną (dla porządku).
Ja widzę z kolei inny problem i to od dawna istniejący, zresztą nie tylko ja. Często autor pisze o konkretnym okręcie i umieszcza pewne dane techniczne o nim w tekście, a ktoś inny układający całość zamieszcza podobne dane do tabel z innego źródła i często bez sprawdzania, jak w tekście jest - co powoduje, że się pewne szczegóły "gryzą". Ze zdjęciami też bywa podobnie - na innym forum ktoś odkrył, że zdjęcie lotnicze portu Hel do artykułu o "Wichrze" i "Gryfie" ma podpis, że jest z listopada 1939 r., a widoczny na nim pożar wraku "Gryfa" ewidentnie wskazuje, że zrobiono je we wrześniu 1939 r (3-5 IX). To sprawiło, że przyjrzałem się zdjęciu uważniej i dałem radę nawet zidentyfikować stojące w porcie obok siebie (i sprawne wtedy) dwie jednostki - kuter "Batory" i holownik "Smok". Część materiałów ( czasami rzadko publikowanych) do konkretnego artykułu bywa naprawdę ciekawa, ale z dopracowaniem treści artykułu i zespoleniem tego z "resztą" różnie bywa. Autor może pewne rzeczy "wyprostować" - jeśli dostrzeże przy zatwierdzaniu podobne błędy, ale czy tylko on jest od tego? No i nikt nie lubi informacyjnego "skąpstwa" - jeśli o danym okręcie w artykule brak informacji, które od lat są na internetowych stronach.
Ja widzę z kolei inny problem i to od dawna istniejący, zresztą nie tylko ja. Często autor pisze o konkretnym okręcie i umieszcza pewne dane techniczne o nim w tekście, a ktoś inny układający całość zamieszcza podobne dane do tabel z innego źródła i często bez sprawdzania, jak w tekście jest - co powoduje, że się pewne szczegóły "gryzą". Ze zdjęciami też bywa podobnie - na innym forum ktoś odkrył, że zdjęcie lotnicze portu Hel do artykułu o "Wichrze" i "Gryfie" ma podpis, że jest z listopada 1939 r., a widoczny na nim pożar wraku "Gryfa" ewidentnie wskazuje, że zrobiono je we wrześniu 1939 r (3-5 IX). To sprawiło, że przyjrzałem się zdjęciu uważniej i dałem radę nawet zidentyfikować stojące w porcie obok siebie (i sprawne wtedy) dwie jednostki - kuter "Batory" i holownik "Smok". Część materiałów ( czasami rzadko publikowanych) do konkretnego artykułu bywa naprawdę ciekawa, ale z dopracowaniem treści artykułu i zespoleniem tego z "resztą" różnie bywa. Autor może pewne rzeczy "wyprostować" - jeśli dostrzeże przy zatwierdzaniu podobne błędy, ale czy tylko on jest od tego? No i nikt nie lubi informacyjnego "skąpstwa" - jeśli o danym okręcie w artykule brak informacji, które od lat są na internetowych stronach.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Ale jaką nazwę dawną chcesz podawać ?tom pisze:Jeszcze dałoby się przeboleć gdyby podawano obok siebie nazwę dawną i obecną (dla porządku).
Przecież przed budową portu, za czasów Wilhelma II, Gdynia nie nazywała się Gotenhafen.
Poza tym rację ma MacGregor, a autorzy tekstów powinni mieć pod czachą coś więcej niż tylko temat wypracowania i kwotę przelewu na konto.
Mimo wszystko przy nazewnictwie geograficznym istnieje pewien wypracowany standard.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Dołączam się do apelu. Jak się czyta takie zwroty jak "w Danzigu" to aż zęby bolą...
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Akurat Gdynia to wyjątek - bo tu faktycznie nie wymyśli czegoś, co wcześniej nie istniało. Ale chodziło mi już o wszystkie inne nazwy geograficzne, na które wyżej się narzeka. Najlepiej w artykule pisać polskie nazwy (dzisiejsze) - i jestem tu za tym, co wszyscy wyżej. Ale niektóre nazwy, jak brzmiały kiedyś (w konkretnym opisywanym czasie) można podać w krótkim przypisie (chodzi mi o te mniej znane), bo wiadomo, że np. Gdańska tłumaczyć na niemiecki nie ma sensu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Chciałbym nieśmiało zwrócić uwagę, że nie ma mowy o tłumaczeniu!tom pisze:bo wiadomo, że np. Gdańska tłumaczyć na niemiecki nie ma sensu.
Danzig, Breslau itp, to po prostu niemieckie nazwy miast, które w różnych okresach należały do różnych właścicieli.
Jeżeli więc piszemy o czasach przedwojennych należy bezwzględnie stosować polskie nazewnictwo, a zastosować jedną z dwóch metod: przy pierwszym użyciu nazwy, w nawiasie, podać nazwę niemiecką lub na końcu tekstu zrobić słownik geograficzny nazw.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
O coś takiego chodziło mi od początku.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Mnie strasznie zęby bolą z powodu gorliwej germanizacji, jaką serwuje nam autor od razu w pierwszym artykule - daje po oczach tytuł "Linienschiffe Zahringen". To miałem na myśli pisząc, że czasopismo jest zdaje się przerznaczone dla polskiego czytelnika. Pochodzę z terenów (Kujawy - choć urodziłem się w Wielkopolsce), gdzie w czasach zaborów germanizowano bezlitośnie moich przodków, dlatego jestem bardzo wyczulony na przejawy germanofilstwa w takiej postaci, jak pisanie tytułów po niemiecku w polskim czasopiśmie w 2013 roku... Mogę zrozumieć, że autor być może jest gorącym zwolennikiem niemieckich okrętów, ale nie przeginajmy.Wicher pisze:Dołączam się do apelu. Jak się czyta takie zwroty jak "w Danzigu" to aż zęby bolą...

MacGregor
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Mnie natomiast zęby bolą jak czytam perły polszczyzny w stylu: "...płynący w stronę Ostsee do zaplanowanej (sic !) bitwy z Rosjanami" albo że plany okrętu akceptował "radca budowlany" Można się pogodzić się z faktem, że Autor nie miał "5" z polskiego ale w redakcji powinien być ktoś, kto miał przynajmniej "3+" (wedle starej gradacji).
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
A ja się wam dziwię. Toż w artykułach nie chodzi o tekst… tylko o zdjęcia. Pamiętajcie, że żyjemy w czasach obrazkowych naśladowców. Dzisiaj coraz mniej się czyta a coraz więcej ogląda. I to jest widoczna tendencja nie tylko w Okrętach, ale we wszystkich czasopismach z naszej branży. Ot duch czasów.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Ale jeszcze trafiają się nieuki, które poskładają litery i nawet potrafią pojąć o co w tym wszystkim chodzi.deglock pisze:... Dzisiaj coraz mniej się czyta a coraz więcej ogląda. I to jest widoczna tendencja nie tylko w Okrętach, ale we wszystkich czasopismach z naszej branży. Ot duch czasów.
Pamiętajmy Panowie również o różnych badaniach, z których wynika, że coraz mniej osób potrafi czytać ze zerozumieniem.
Zostaje otwarta jeszcze taka kwestia: "Jak mają zrozumieć skoro autorzy piszą niezrozumiale ?".
Na szczęście nie wszyscy autorzy.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Mnie nauczył pisać profesor Michalski, który był moim promotorem jeszcze w czasach studiów. Do dziś stosuję jego zalecenia tj.
Pisać tak, żeby osoby nie znające się na temacie coś zrozumiały.
I co ważniejsze pisać możliwe krótkie zdania. Tak naprawdę to wystarczy.
Pisać tak, żeby osoby nie znające się na temacie coś zrozumiały.
I co ważniejsze pisać możliwe krótkie zdania. Tak naprawdę to wystarczy.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Klasyka: "dowódcą statku klasy pancernik USS Iowa był kapitan... - tu nie chodzi o to że ktoś nie umie po polsku, tylko że przetłumaczenie obcojęzycznego tekstu na nasze odbywa się na zasadzie google translate. Czasami lepiej jest mieć przed oczami obcojęzyczny tekst ponieważ jego zrozumienie jest prostsze niż jego już przetłumaczonej wersji.deglock pisze:A ja się wam dziwię. Toż w artykułach nie chodzi o tekst… tylko o zdjęcia. Pamiętajcie, że żyjemy w czasach obrazkowych naśladowców. Dzisiaj coraz mniej się czyta a coraz więcej ogląda. I to jest widoczna tendencja nie tylko w Okrętach, ale we wszystkich czasopismach z naszej branży. Ot duch czasów.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Niestety tak się dziwnie składa, że wysoki poziom nauczania mamy za sobą. A nie myślę tylko o sobie.deglock pisze:Mnie nauczył pisać...

Nie będę tego kontynuował, bo już było wałkowane na Forum.
"Bez wazeliny" muszę przyznać, że prof. Michalski był dobrym nauczycielem pisania.
A wnioskuję na podstawie Twoich tekstów.

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.