Kolejny temat o pancernikach

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Sławek »

Niszczyciele tajfun potrafił nawet bezpowrotnie wessać w głębiny (w całości).
Szczęśliwi ci, co byli na pancernikach...

A co do fal - one optycznie wyglądają niepozornie, ale w praktyce nieźle "kopią".
Można się tak rozbujać, że spać w koi da się tylko "na żółwia".
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6668
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Peperon »

Maciej3 pisze:...mnie te fale nie powalają. Nic dziwnego, że Clevelandy miały opinię "gibiących się".
A może brał lewy zakręt z prędkością Ferrari F1 ;)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Sławek »

Peperon pisze:
Maciej3 pisze:...mnie te fale nie powalają. Nic dziwnego, że Clevelandy miały opinię "gibiących się".
A może brał lewy zakręt z prędkością Ferrari F1 ;)
Pewnie nie, ale wykluczyć tego nie można - nasz "Pułaski" przy gwałtownym zwrocie na burtę i szybkości powyżej 20 w. również kładzie się na burtę niczym ten krążownik...
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Sławek »

Swoją drogą "Iowki" ustawione dziobem do fal twardo się trzymały, a kołysania występowały głównie dziób-rufa.

Obrazek
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6668
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Peperon »

Sławek pisze:
Peperon pisze:
Maciej3 pisze:...mnie te fale nie powalają. Nic dziwnego, że Clevelandy miały opinię "gibiących się".
A może brał lewy zakręt z prędkością Ferrari F1 ;)
Pewnie nie, ale wykluczyć tego nie można - nasz "Pułaski" przy gwałtownym zwrocie na burtę i szybkości powyżej 20 w. również kładzie się na burtę niczym ten krążownik...
Nie dziwi mnie to. Wszak z pochodzenia Amerykan.

A teraz poważniej.
Zdjęcia wrzucone przez Macieja wiele wnoszą w intrygującą mnie śmierć amerykańskiego wiceadmirała (a może kontr-) Wilcoxa z powodu wypadnięcia za burtę w sztormie.
I to z pomostu Waśka !
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Sławek »

Peperon pisze:Nie dziwi mnie to. Wszak z pochodzenia Amerykan.
Byś zobaczył "Warszawę"... :czarodziej:
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Sławek »

Tak odnośnie morskich atrakcji.
Pancernik USS "Iowa" podczas tajfunu na wodach zatoki Chesapeake 19 listopada 1985 roku.
Załoga spokojnie obserwuje z pokładu rufowego gigantyczną trąbę powietrzną.

Obrazek
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6668
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Peperon »

Sławek pisze:
Peperon pisze:Nie dziwi mnie to. Wszak z pochodzenia Amerykan.
Byś zobaczył "Warszawę"... :czarodziej:
Ona mnie nie zdziwi. Wszak Sowieci mieli słabą technologię i doświadczenie w budowie okrętów oceanicznych.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Sławek »

Peperon pisze:
Sławek pisze:
Peperon pisze:Nie dziwi mnie to. Wszak z pochodzenia Amerykan.
Byś zobaczył "Warszawę"... :czarodziej:
Ona mnie nie zdziwi. Wszak Sowieci mieli słabą technologię i doświadczenie w budowie okrętów oceanicznych.
Prawda jest taka, że amerykańskie okręty najlepiej zachowują się idąc pod falę, a brytyjskie zwykle z falą, z dopuszczeniem bocznego kierunku falowania.
Cóż, Maciej ma oczywiście sporo racji co do tego, iż okręty projektuje się pod dany region działania, aczkolwiek przy pancernikach bym akurat z tym nie przesadzał. ;)
Uważa się, że superdrednoty są niezatapialne przez naturę (a przynajmniej wobec klasycznych zjawisk).
Inna sprawa to możliwość prowadzenia walki przy kiepskiej pogodzie...
Swoją drogą "niszczyciele" typu A. Burke mają bardzo dobrą dzielność morską zarówno na Pacyfiku, jak i Atlantyku.
Zmiana proporcji zrobiła swoje.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4937
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Maciej3 »

Zdjęcia wrzucone przez Macieja wiele wnoszą w intrygującą mnie śmierć amerykańskiego wiceadmirała (a może kontr-) Wilcoxa z powodu wypadnięcia za burtę w sztormie.
Z tego co mi tłumaczyli praktycy - jeśli w sztormie ( cokolwiek to znaczy ) wypadasz za burtę - to nie żyjesz. Nawet ( a może zwłaszcza ) ze zwykłego jachtu. Najpierw jednostka oddala się od ciebie tak szybko, że ciężko nawet ją dostrzec, a jak od razu nie zobaczą, żeś wypadł, to szansa, że cię zobaczą po zwrocie jest bliska zeru. Owszem cuda się zdarzają, ale uratowanie w takich warunkach ( zakładam, że nie masz żadnej tratwy ratunkowej tylko co najwyżej kamizelkę, a jak chojrakujesz to nawet i tego nie ) są nader znikome.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Sławek »

No, tu jedyna nadzieja, to wczesna reakcja i śmigłowiec... o ile warunki pozwalają na jego użycie. :x
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6872
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: AvM »

Maciej3 pisze:
Zdjęcia wrzucone przez Macieja wiele wnoszą w intrygującą mnie śmierć amerykańskiego wiceadmirała (a może kontr-) Wilcoxa z powodu wypadnięcia za burtę w sztormie.
Z tego co mi tłumaczyli praktycy - jeśli w sztormie ( cokolwiek to znaczy ) wypadasz za burtę - to nie żyjesz. Nawet ( a może zwłaszcza ) ze zwykłego jachtu. Najpierw jednostka oddala się od ciebie tak szybko, że ciężko nawet ją dostrzec, a jak od razu nie zobaczą, żeś wypadł, to szansa, że cię zobaczą po zwrocie jest bliska zeru. Owszem cuda się zdarzają, ale uratowanie w takich warunkach ( zakładam, że nie masz żadnej tratwy ratunkowej tylko co najwyżej kamizelkę, a jak chojrakujesz to nawet i tego nie ) są nader znikome.
ogladalem film o babce ktora wypadla z tankowca i po 2 dniach ja znaleziono :)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4937
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: Maciej3 »

Ja też. Ale to bym kwalifikował do kategorii "cudów" a nie "normalnego zjawiska".
Innymi słowy - jak jesteś na jakiejś pływającej jednostce to na to nie licz i staraj się pozostać na pokładzie. Ale jak wypadniesz za burtę, to możesz nie tracić nadziei, bo szansa jakaś tam jest.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
thomson
Posty: 447
Rejestracja: 2011-08-08, 11:54

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: thomson »

Teraz to jest troche inaczej niż np w czasie wojny. Gdy "Błyskawica" szła w osłonie konwoju i trafili na sztorm okręt rozbujał się straszliwie("B" była z tego znana...). Jeden ze starych matrosów zdecydował sie jednak pójść na obiad. Do pokonania miał kilkanaście metrów otwartego pokładu. I na oczach ludzi fala zmyła go za burtę. Miał na sobie kamizelkę. Rzucono mu koło i nic nikt nie zrobił poza uruchomieniem tyfonu. To w zasadzie było tylko pożegnanie...No ale takie były wówczas wojenne realia. Dzisiaj szanse w sytuacji gdy ktoś zobaczył taki wypadek są znacznie większe choć....nigdy nie dają gwarancji uratowania. Tak więc gdy widać z mostku wypadającego człowieka podnosi się alarm , rzuca mu koło ratunkowe które najczęściej jest na skrzydle mostku lub na samym mostku a na GPSie oznacza miejsce wypadku. Następnie pętla Wiliamsona i teoretycznie po kilku najwyżej minutach powinniśmy się znaleźć obok rozbitka i go wyciągnąć. Do dyspozycji pozostaje poza tym łodź ratownicza i ewentualnie śmigłowiec. To teoria. W praktyce szanse na uratowanie człowieka wciąż nie są rewelacyjne. A jednak dużo wieksze niż kiedyś.Takim przełomem było wprowadzenie kombinezonów ratunkowych. Kolejnym powoli wprowadzanym w tej chwili są mini nadajniki osobiste GPS. No i wogóle ogólnoświatowy system łączności GMDSS. W coś takiego wyposażona jest olbrzymia większość pełnomorskich jednostek pływających. Ale żadnej gwarancji nie ma i chyba nigdy nie będzie...
A co do Bałtyku. W lecie na ogół jest fajnie ale od jesieni do wiosny bywa paskudnie. Męcząca jest tzw martwa fala, gdy sztorm już dawno się skończył. Ale i jesienią bywają dni całkiem spokojne. W każdym razie po przejściu z MOrza Północnego Bałtyk na ogół wydaje się niemal oazą spokoju.
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: CIA »

Sławek pisze:Swoją drogą "Iowki" ustawione dziobem do fal twardo się trzymały, a kołysania występowały głównie dziób-rufa.

Obrazek
Eee... , no chyba wręcz przeciwnie. Soro "dziobały" fale, to kołysania wzdłużne były raczej niewielkie (ale mokre - coś za coś ;) ) No chyba że wzdłuż osi "dziób-rufa".
Ostatnio zmieniony 2012-10-28, 15:02 przez CIA, łącznie zmieniany 2 razy.
thomson
Posty: 447
Rejestracja: 2011-08-08, 11:54

Re: Rysunki okrętów różnych flot

Post autor: thomson »

Nie to zebym się czepiał bo sprawa jest marginalna ale z tego co wiem to lewa-prawa burta to jest kołysanie a dziób -rufa-kiwanie. W każdym razie tak to się kiedyś nazywało.
ODPOWIEDZ