Westerplatte
Westerplatte
Zmarł Ignacy Skowron. Był ostatnim z żyjących obrońców Westerplatte. W lipcu obchodził 97 urodziny. We wrześniu 39 roku był kapralem. Obsługiwał ckm. Parę lat temu na Westerplatte podczas uroczystości 1 września mówił o tym że niemiecki atak od strony lądu odparty został dokładnie tak jak zaplanowano przed wojna. Każdy wiedział co ma robić. Był podczas uroczystości jeszcze w latach dwutysięcznych. Podczas rozmowy był konkretny, miał dobrą pamięć. Chyba nie zostało to w pełni wykorzystane.
Wraz z jego śmiercią zamknięta została jakaś karta historii Drugiej Wojny Światowej...
I nie ma znaczenia że był "tylko" jednym z podoficerów.
Wraz z jego śmiercią zamknięta została jakaś karta historii Drugiej Wojny Światowej...
I nie ma znaczenia że był "tylko" jednym z podoficerów.
Re: Westerplatte
Pozostanie tylko "smuga cienia".
Panowie moderatorzy, przy całym szczerym szacunku i uznaniu dla waszej pracy w kształtowanie morskiej świadomości, jeżeli mogę się wtrącić, to czy nie mamy nic więcej do powiedzenia jak tylko ten post Thomsona ? Prawdopodobnie zmarnowaliśmy ostatnią szansę. Obym się mylił.
PS.
Dlaczego my zawsze swego nie znamy
Panowie moderatorzy, przy całym szczerym szacunku i uznaniu dla waszej pracy w kształtowanie morskiej świadomości, jeżeli mogę się wtrącić, to czy nie mamy nic więcej do powiedzenia jak tylko ten post Thomsona ? Prawdopodobnie zmarnowaliśmy ostatnią szansę. Obym się mylił.
PS.
Dlaczego my zawsze swego nie znamy
Nihil novi sub sole.
Re: Westerplatte
może dlatego, że fascynuje nas hamerykanskie ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Westerplatte
...i niemieckie za hitlera?
Re: Westerplatte
Ale o co się rozchodzi? Tzn. co mieli zrobić moderatorzy, a nie zrobili? Co więcej do powiedzenia? Na co zmarnowaliśmy ostatnią szansę ? Być może moja morska świadomość jest słabo rozwinięta, ale nie kapuję.keram pisze:Pozostanie tylko "smuga cienia".
Panowie moderatorzy, przy całym szczerym szacunku i uznaniu dla waszej pracy w kształtowanie morskiej świadomości, jeżeli mogę się wtrącić, to czy nie mamy nic więcej do powiedzenia jak tylko ten post Thomsona ? Prawdopodobnie zmarnowaliśmy ostatnią szansę. Obym się mylił.
PS.
Dlaczego my zawsze swego nie znamy

Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Re: Westerplatte
Nie wiem, czy hitlerowskie też. Jednak to co hamerykańskie fascynuje nie tylko "przeciętnych obywateli", ale co gorsze również polityków. Chociaż gdyby się zastanowić, to niemieckie (hitlerowskie) osiągnięcia fascynują może na zasadzie owocu zakazanego. Nieznane i przeklęte przez lata mają moc przyciągającą.
Jednak z drugiej strony wychodzi nieudolność i patos oficjalnych uroczystości, które są organizowane w naszym kraju.
W zeszłym roku byłem z rodziną na Westerplatte i nie kryłem emocji, które mnie tam dopadły. Skończyło się "przesłuchaniem" przez córkę i opowiedzeniem wszystkiego co wiem na temat. Wracając statkiem do Zielonego Mostu musiałem pokazywać gdzie stał Schleswig i skąd szedł ostrzał placówki. Młoda była wyraźnie zaskoczona, że poległo tak mało obrońców.
Kiedy opowiedziałem jej o Wiźnie, to przeżyła szok. A porównanie tej bitwy z Termopilami uznała za słuszne (oglądała "300" i mnie odpowiednio "przesłuchała"). Później zauważyłem, że w necie szukała klipów Sabatonu z tłumaczeniami tekstu. A później była seria "przesłuchań".
Jednak z drugiej strony wychodzi nieudolność i patos oficjalnych uroczystości, które są organizowane w naszym kraju.
W zeszłym roku byłem z rodziną na Westerplatte i nie kryłem emocji, które mnie tam dopadły. Skończyło się "przesłuchaniem" przez córkę i opowiedzeniem wszystkiego co wiem na temat. Wracając statkiem do Zielonego Mostu musiałem pokazywać gdzie stał Schleswig i skąd szedł ostrzał placówki. Młoda była wyraźnie zaskoczona, że poległo tak mało obrońców.
Kiedy opowiedziałem jej o Wiźnie, to przeżyła szok. A porównanie tej bitwy z Termopilami uznała za słuszne (oglądała "300" i mnie odpowiednio "przesłuchała"). Później zauważyłem, że w necie szukała klipów Sabatonu z tłumaczeniami tekstu. A później była seria "przesłuchań".

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Westerplatte
Z Wizną to byłbym mocno ostrożny jeśli chodzi o te porównania 

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Re: Westerplatte
A niby dlaczego ?
Wszak to nie mój wymysł z "polskimi Termopilami"
Oczywiście wiem, że nie wszyscy zginęli, a poza tym bardziej chodzi tu o heroizm obrony niż ilość ofiar.
I kończąc o Wiźnie.
Oglądałem wywiad Sabatonu, a później ich wizytę w Wiźnie (taki niby reportaż). Muzycy szwedzcy nawet nie próbowali ukrywać wrażenia, jakie zrobiła na nich historia obrony wsi i śmierci kpt. Raginisa. I stąd wzięła się piosenka "40:1".
Oczywiście wizyta była PO nagraniu piosenki, ale największe wrażenie zrobiła na nich rozległość terenu bronionego.
Wszak to nie mój wymysł z "polskimi Termopilami"

Oczywiście wiem, że nie wszyscy zginęli, a poza tym bardziej chodzi tu o heroizm obrony niż ilość ofiar.
I kończąc o Wiźnie.
Oglądałem wywiad Sabatonu, a później ich wizytę w Wiźnie (taki niby reportaż). Muzycy szwedzcy nawet nie próbowali ukrywać wrażenia, jakie zrobiła na nich historia obrony wsi i śmierci kpt. Raginisa. I stąd wzięła się piosenka "40:1".

Oczywiście wizyta była PO nagraniu piosenki, ale największe wrażenie zrobiła na nich rozległość terenu bronionego.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Westerplatte
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1356319#p1356319Peperon pisze:A niby dlaczego ?
Wszak to nie mój wymysł z "polskimi Termopilami"![]()
Oczywiście wiem, że nie wszyscy zginęli, a poza tym bardziej chodzi tu o heroizm obrony niż ilość ofiar.
Polecam uwadze książkę Wesołowskiego
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Re: Westerplatte
No... nie mam zamiaru spierać się o detale.
To co napisałem dotyczy bardziej nagłego zainteresowania 11-latki historią w miejscu, w którym może jej "dotknąć".
Często jak widzi w TV różnego rodzaju uroczystości, to wydaje jęk w stylu "Znooowuuuuu ?". I narzeka.
Pozostaje więc problem, jak "młodzieży młodszej"
wyjaśnić meandry historii naszego kraju, a przy tym jej nie zanudzić. Dlatego takie opowieści w terenie - ja opowiadałem na Westerplatte - mają swoją wagę. Zwłaszcza jeśli dziecko może to usłyszeć od rodziców. Musiałem robić to ostrożnie, a jednocześnie kolorowo. Ostrożnie, bo przecież jest wystawa plenerowa i następowała natychmiastowa weryfikacja
, a kolorowo dla podtrzymania zainteresowania.
Zaraz mi się pewnie dostanie za opowieści historyczne rodziców, bo tak naprawdę niewiele osób jest nią zainteresowanych. A szkoda.
To co napisałem dotyczy bardziej nagłego zainteresowania 11-latki historią w miejscu, w którym może jej "dotknąć".
Często jak widzi w TV różnego rodzaju uroczystości, to wydaje jęk w stylu "Znooowuuuuu ?". I narzeka.
Pozostaje więc problem, jak "młodzieży młodszej"


Zaraz mi się pewnie dostanie za opowieści historyczne rodziców, bo tak naprawdę niewiele osób jest nią zainteresowanych. A szkoda.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Westerplatte
Tylko komuny. Chodziło o zatarcie wspomnienia prawdziwych "polskich Termopol", czyli Zadwórza.Peperon pisze:A niby dlaczego ?
Wszak to nie mój wymysł z "polskimi Termopilami"![]()
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Re: Westerplatte
Umarł podoficer, jeden z 200 żolnierzy uczestniczących jednej bitwie. Zanim umarł został uhonorowany, m.in. awansem, bo bitwa była głośna (dziś powiedzielismy "medialna"). Został pożegnany, odpowiodnio wspomniany. Tyle.
W kazdej polskiej rodzinie jest wśród przodków ktoś, kto był w wojsku nie tylko we wrześniu 1939, kto walczył i cierpiał podobnie ługo lub dłużej, być może kto osobiście więcej decyzji musial zaryzykować. Codziennie umiera w Polsce i na świecie zapewne kilkudziesieciu polskich kombatantów...
Nie zmienia to faktu, że mam wrażenie, iz zbyt słabo kultywujemy pamięc historyczną.
W kazdej polskiej rodzinie jest wśród przodków ktoś, kto był w wojsku nie tylko we wrześniu 1939, kto walczył i cierpiał podobnie ługo lub dłużej, być może kto osobiście więcej decyzji musial zaryzykować. Codziennie umiera w Polsce i na świecie zapewne kilkudziesieciu polskich kombatantów...
Nie zmienia to faktu, że mam wrażenie, iz zbyt słabo kultywujemy pamięc historyczną.
Re: Westerplatte
Trudno się nie zgodzić.
Powiedziałbym tak.
"Przekleństwo" polega na tym, że albo pełna pompa, albo cisza. Obydwa wyjścia to zniechęcanie młodzieży do poznania historii własnego kraju.
Powiedziałbym tak.
"Przekleństwo" polega na tym, że albo pełna pompa, albo cisza. Obydwa wyjścia to zniechęcanie młodzieży do poznania historii własnego kraju.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Westerplatte
Sprawa Westerplatte i porządnego upamiętnienia tego wydarzenia jest dość skomplikowana. Wkręcił się w to jeden pan znawca od obrony i konfliktu między Sucharskim a Dąbrowskim. Do tego kłóci się z Muzeum II Wojny Światowej i nie lubi władz Gdańska i PO.
Żeby było bardziej żenująco to jest plan aby pamiątki z Westerplatte przenieść do Kielc
Zaś o tym co się dzieje w programach nauczania nie warto pisać. Sam się aż boję co od września zaserwuje MEN.
Żeby było bardziej żenująco to jest plan aby pamiątki z Westerplatte przenieść do Kielc
Zaś o tym co się dzieje w programach nauczania nie warto pisać. Sam się aż boję co od września zaserwuje MEN.
Re: Westerplatte
Cos w tym jest że czytamy przede wszystkim amerykańskie, ale to nie dlatego ze nas fasynuje, lecz dlatego ze jest co czytać. W Polsce zwyczajnie nie opłaca sie poswiecac dwa lata na zbieranie materiałow i pisanie ksiazki (a tyle to zajmuje, jesli ksiazka ma być rzetelna i dobra), bo sie nie spłaci. W USA masz za to sporo dobrych autorow ksiazek, ktorzy na swoich ksiazkach potrafia duzo zarobic. A jaka jest motywacja dla poswiecania 2 lat swojego zycia, jesli zarobisz na tym wszystkiego 2-3 tysiace zł, a i to przy bardzo pomyślnych wiatrach. Inna sprawa to to, ze w USA istnieje dostęp do materiałów źródłowych, a w Polse wszystko objete jest tajemnicą. Czasem to az smieszne, jakie rzezy podlegają pod ustawe o ochronie informacji niejawnych - wiem os o tym, bo sam zrezygnowałem z ubiegania sie o security clearance, gdy dowiedziałem sie jak wyglada procedura, a wczesniej ze w ogole musze się starać o dopuszczenie przy takich informacjach jakie byly mi potrzebne do jakiegoś tam opracowania.Peperon pisze:może dlatego, że fascynuje nas hamerykanskie ?
Dlatego w Polsce nie ma wielu ksiażek, które w innych warunkach mogyby powstać. Podstawowa jednak rzecz, to finansowa oplaalność. W Polse pisanie książek to działalność charytatywna. No chyba ze pisze sie romanse i książki feministyczne. Wtedy to malo kosztuje, poza wysilaniem wyobrażni.
Pozdrawiam
Re: Westerplatte
Jak TVP1 kultywuje pamięć o Westerplatte. 1 września o 20 będzie można obejrzeć film "Pearl Harbor"...