Uważam, że siły zgromadzone do w sierpniu 42 w zupełności wystarczyłyby do uderzenia na Gilberty i MARSCHALLE w kolejnym etapie [masz rację co do kolejności desantów], Marines było aż nadto. Japończycy mieli 2 lotniskowce 2 tygodnie drogi od dowolnego miejsca inwazji.
http://niehorster.orbat.com/014_japan/4 ... berts.html
http://niehorster.orbat.com/014_japan/4 ... ce_06.html
Uważam, że uderzenie na Salomony opóźniło zakończenie wojny o min. rok. A już kompletnym idiotyzmem były operacje desantowe na kolejnych wyspach archipelagu.
Uważam, że siły zgromadzone w grudniu 1943 r. do lądowania na Gilbertach były w stanie obezwładnić dowolny punkt japońskiej defensywy, łacznie z wizytą w Tokio, w końcu z Marcus to już rzut beretem.
Uważam, że zachodni historycy starają się przedstawiać Cesarstwo Japońskie jako wielkiego smoka ziejącego siła na każdą stronę i lądującego a to w Australii, Hawajach, Panamie, Cejlonie itd. Jesli spojrzeć na doktryny wojenne to Japończycy zawsze przygotowali defensywnie się na uderzenie 1,5 raza

silniejszej USN, próbując zaaranżować miejsce bitwy. Z kolei chłopcy z USN przez 20 lat kombinowali jak sprawnie dotrzeć całością sił na zachodni Pacyfik jedynie destynacje ulegały zmianie [Filipiny, Formoza, itd]. Z czasem pojawiła się potrzeba zabezpieczenia ruchu floty poprzez zdobycie baz na środkowym Pacyfiku.
Rozpoczynając wojnę przewaga Amerykanów była już znacznie większa

, w każdej kategorii okrętów:
CV 7+n Essexów w budowie : 6 z tego A i K uznane w planach jako okręty przestarzałe [u Flisowskiego jest aż 10

]
BB 15 + 10 nowych na pochylniach : 6 + 2 Yamato [u Flisowskiego jest aż 11

]
CA 18 + dziesiątki Boisów, Clevelandów, Alasek: 18 + 4Kongo.
Perspektywa walki z kilkakrotnie silniejszym przeciwnikiem wymusiła decyzję o korekcie warunków początkowych, jaką stał się atak na PH. A zgoda Armii na użycie dzisieięcu DP skutkowała zajęciem Indochin, Filipin [ten tytuł z Bataan-Westerplatte mi się podoba] czyli tam gdzie zdaniem Armii miało to jakikolwiek sens. A na Pacyfiku... 60 marynarzy

dokonało desantu na Tarawę, kilkuset kolejnych na Makin. Na Wake lądował cały Batalion Marines, a na Guam wzmocniony pułk piechoty.