Peperon pisze:No to Szacowny Orliku kilka z pozoru dziwnych pytań.
1. Dlaczego uwalono program I-22 Iryda, by po latach (zgoła 15-stu) stwierdzić, że PSP jest potrzebny samolot szkolno-treningowy ?
To jest skomplikowana sprawa:
1a - Wywalono na nią trochę pieniędzy (sporo to może z punktu widzenia sytuacji ekonomicznej PRL-u) - ale jak na taki program - nie były to gigantyczne kwoty wbrew temu co się twierdzi.
1b - Za to sam program był piekielnie ciężki dla naszego przemysłu - po prostu straciliśmy zdolność tworzenia takich konstrukcji lotniczych, gdyż mieliśmy kilkudziesięcioletnią przerwę w projektach maszyn bojowych. I nie chodzi tu o zdolności naszych projektantów, ale o to na ile dalej poszły technologie, które musiały być rozgryzane równocześnie z projektowaniem.
1c - Samolot był robiony w bardzo ścisłych rygorach czasowych (mówiąc wprost - nierealnych), czego skutkiem były .... duże opóźnienia. Natomiast finansowanie siadało co chwilę tak jak przy Gawronie (w czasach PRL to też nie było niczym niezwykłym)
1d - Próbowano zrobić dokładnie to samo co obecnie z LIFT-em - czyli stworzyć maszynę szkolno-treningową i zarazem myśliwsko-szturmową, przy czym wymogi w tym drugim wariancie były dość kłopotliwe dla łatwego stworzenia pierwszego. Potem to niby rozdzielono - ale i tak to by były 2 konstrukcje, a nie po prostu modyfikacja.
I lata '90-e:
1e - Ostatni konkretny plan bodajże z 1988 lub 1989 zakładał dostawę 12 maszyn przedseryjnych w latach 1991-92 (na ścisk - dałoby się) - ale po 1989 zmieniono to i następnie zaczęto zamawiać tą dwunastkę seriami po 3, co doprowadziło do sytuacji, że ich produkcja to była manufaktura.
1f - wojsko nie mogło się zdecydować (znów) jaki wariant chce - tym razem chodziło o awionikę - czyli podobne zamieszanie jak z uzbrojonymi wersjami Sokoła.
1g - ostatecznie wykorzystano katastrofę by pozbyć się tych maszyn, bo ... liczono, że za chwilę pozyska się lepsze.
Peperon pisze:2. Jak to jest, że wywalono grubą kasę na wieżę z armatohaubicą Chrobry, a Krabów nie ma w armii ?
Tu racja, podobnie jak z programem działka Oerlikona i Loary ogólnie.
Już same elementy Loary (działka, radar, systemy) można było wykorzystać - zabrakło woli.
Na marginesie można dodać, że na początku lat '90-ych skasowano wiele programów rozpoczętych w PRL - dopiero w ostatnich latach się wraca do doświadczeń z nich. Czyli stracono w wielu miejscach 10-15 lat.
Peperon pisze:3. W latach 90-tych PZL Warszawa chwaliło się samolotem szturmowym Skorpion. Niestety pomimo opracowania płatowca i chętnych zachodnich koncernów, program uwalono. Dlaczego ? To pytanie raczej retoryczne.
Nie retoryczne - program nijak nie był nam potrzebny poza rozwojem technologicznym.
Powrót do maszyn klasy COIN zaczyna się dopiero dziś, a wszystkie zbliżone programy z tamtych czasów nie doszły do skutku.
Peperon pisze:4. Korweta typu Gawron. 10 lat budowy i niezliczone okresy wstrzymania budowy. Czemu to służyło ? "Oczywiście, oszczędnościom". Ale na pytanie:"Czyim oszcędnościom ?", odpowiedzi "oczywiście brak", bo na pewno nie oszczędnościom podatników. I nie wiem dlaczego mówi się o jednej korwecie tego typu.
Jeden podstawowy czynnik - nie zrobiono z tego programu rządowego - a to była jedyna szansa na realizację.
Peperon pisze:5. Program Kormoran. Zapewne zdążę się zestarzeć, a Kormoranów nie będzie, bo "brak decyzji" jaki on ma być. Czas ucieka. Mam już 43 (no prawie) lata. Jeszcze 24 i będę na emeryturze (jak dożyję 67-mki

). Czy zdążę zobaczyć Kormorana ? Szczerze mówiąc, obawiam się, że nie. Moje wnuki (jak je bedę miał) też pewnie nie.
W czymś tam (chyba ostatnim MSiO) jest artykuł o flotach Pribaltiki - tam dobrze widać jaki sens ma ten program, czy raczej jaki sens ma robienie tego programu od podstaw, a nie zakup istniejących jednostek (za dość niewielkie pieniądze) i późniejsze doposażanie ich w systemy rozwijane w kraju.