...im człowiek starszy tym mądrzejszy. Najzabawniejsze jest to że gdy mnie starsi koledzy (niekoniecznie wiekiem a stażem ) uprzedzali i dawali rade, to ja oczywiście byłem mądrzejszy. Słuchac starszych i bardziej doświadczonych i co najważniejsze wyciągać wnioski. Interesująca nas historia wybitnie uczy nas że gdyby pewni dowódcy zamiast być zadufanymi bufonami przykładali więcej uwagi słowom podwładnym ... proza życia
Witajcie. Patrząc na spis treści Okręty trochę jak OW dzielą artykuły na części i trzeba czekać miesiącami by jakiś interesujący temat zakończyć. Powinna być chyba kolejna część o Nowikach. A w spisie treści nie widać. Szkoda
A co zrobić jak Ci jakiś autor wygeneruje artykuł na 60 stron + rysunki?
Pociąć bez litości? Można, ale jeśli to nie było czyste lanie wody na wierszówkę, to się dużo straci.
Wsadzić wszystko w jeden numer? To wyjdzie monografia, bo przecież objętość numeru musi być ograniczona jeśli chcemy zachować cenę na jakimś poziomie.
Pozostaje dzielić to na części.
Takie życie.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Giewont pisze:Witajcie. Patrząc na spis treści Okręty trochę jak OW dzielą artykuły na części i trzeba czekać miesiącami by jakiś interesujący temat zakończyć. Powinna być chyba kolejna część o Nowikach. A w spisie treści nie widać. Szkoda
Akurat części nigdy mi nie przeszkadzały, o ile tekst był poprawny merytorycznie.
Nie czytałem jeszcze nowych OKRĘTÓW, z braku czasu.
Giewont, coś mi się zdaje, że w tym narzekaniu chodzi raczej o "gusty". Były już 3 części "Nowików", a chcesz ich dalej, a na inne cykle narzekasz. Bądźmy obiektywni, nawet jeśli jedni wolą okręty "wschodu", inni "zachodu". Ciekawe na ile stron wyszłaby Tobie praca, gdybyś miał (szczegółowo i nie "sucho"!) opisać kilkadziesiąt okrętów danego typu. Taka robota to dla każdego autora niemały wysiłek. Może i milej nam facetom czytać o dynamicznych morskich bataliach, które zawrzesz w jednej części (ja akurat wyjątkowo to lubię), ale i monografie jeśli mają być ciekawe, muszą być robione tak, by nie było tam dwóch lakonicznych linijek, przez co czytelnik niewiele by zyskał. Zresztą numery są tak obszerne, że naprawdę jest z tej rozmaitości co wybrać.
Może wyraziłem się niezbyt precyzyjnie. Nie mam nic przeciwko dzieleniu dłuższych tekstów. Numer gdzie tematyka jest różnorodna, sięga różnych okresów jest zawsze ciekawy. Mnie chodzi o to, że jeżeli decydujemy się na druk dłuższego tekstu (czterofajkowce, Nowiki i co tam jeszcze będzie) niech będzie zachowany rytm druku. Część I, II i tak dalej. A nie, że w numerze np 5,6 jest - później przerwa, w numerze 8 jest - później znowu przerwa, i pojawia się nam np w 11. To mnie zawsze "wnerwia" jak mówią u nas.
Pozdrhttp://fow.az.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=23&t=6832#
Aha, o to Ci chodziło. To akurat zrozumiałe. "Apetyt" rośnie z każdą prezentowaną częścią tego tematu, który sobie cenimy. Ale to chyba nie całkiem od autorów zależy, co wyjdzie w danym numerze.
Witam.
Peperon, Waldemar G nie zamierza zdradzać tresci "Uderzenia w próźnię", nie jest jego autorem.
Marmik,
dwa ostatnie numery w znacznej czesci byly poswiecone PMW dlatego w numerze grudniowym postanowilismy te tematyke pominac. Wroci jednak w kolejnych numerach.
Pamietajcie, ze to pierwszy rok nowego pisma i ciągle w nim eksperymentujemy. To najlepszy czas na zglaszanie swoich propozycji i lansowanie swoich preferencji.
Żadna to tajemnica, bo Okręty kupiłem wczoraj legalnie w Empiku.
O Polsce faktycznie nic tym razem nie ma (poza zatopieniem Jastrzębia przy opisie czetrofajkowców). Uderzenie w próżnię to działania japońskich op przeciw domniemanym bazom USA na środkowym Pacyfiku w tym samym czasie co uderzenie na Pearl Harbour.
Dzięki za odzew.
Możliwe, że skierowałem pytanie nie pod ten adres, ale Waldemar jest doskonałym rzecznikiem pisma.
Chodziło mi o to co napisał Adam. Nie o treść.
Pozdrawiam
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Narzekamy często na tym Forum na nadmiar "Pacyfiku" w artykułach w "naszej" prasie, a chyba niepotrzebnie, bo wiedza na ten temat ciągle kuleje. Przykładem artykuł o bitwie u przylądka Tassafaronga w najnowszych Okrętach. Osobiście jestem "czytaczem" takich artykułów, ze zbyt małą wiedzą by wyłapać szczegółowe błędy, ale tego co można przeczytać we wstępie to tego artykułu przeoczyć się nie da.
Cytat 1: "W nocnych starciach 12 i 14 listopada Japończycy stracili m.in. pancerniki "Hiei" i "Kirishima" oraz ciężki krążownik "Furutaka".
Cytat 2: "Intensywne działania nadwątliły również siły US Navy. Zatopionych lub wyłączonych z działań na skutek odniesionych uszkodzeń zostało 18 okrętów, w tym krążowniki "Juneau", "Helena", "Boise", "Salt Lake City" i "San Francisco" oraz pancernik "South Dakota"
Jakim cudem w opisie odnoszącym się do bitew 13 - 14 listopada wzięły się okręty z odbywającej się miesiąc wcześniej bitwy koło przylądka Esperance?
Skoro wymieniamy także uszkodzone krążowniki, to dlaczego nie ma wśród nich zatopionej Atlanty i ciężko uszkodzonego Portlanda?
Reszty artykułu nie podejmuję się oceniać, bo czyta się nieźle, a ew. błędów, jak mówiłem, nie jestem w stanie wyłapać.
I tak na koniec - skąd dziwna i nieprawidłowa maniera pisania nazw okrętów w cudzysłowie?
goral_44 pisze:To najlepszy czas na zglaszanie swoich propozycji i lansowanie swoich preferencji.
Korzystajcie !
Św. Mikołaju, ja poproszę, rzadko trafiającą się tematykę, "małej" wojny na Kanale La Manche w obu wielkich wojnach, oraz "małej" wojny na Morzu Śródziemnym. I co najmniej kilka numerów bez pancerników
Witam.
Peperon, nie udzielam odpowiedzi co czego dotyczy i nie miej mi za złe za taką odpowiedź.
Chciałem zaproponować Szanowny Kolegom, odwiedzenie wystawy, USS Arizona w 3D, która jest czynna w Bibliotece Uniwersytetu Łudzkiego. Powstała, jak można sie dowiedzieć z zamieszczonych linków, przy współpracy Ambasady USA i Wydawnictwa Kagero.
Wystawa będzie tam do końca Stycznia 2012, a potem będzie w innych miejcach w Polsce, w siedzibach American Corner.
link do BUŁ, http://www.amcorners.pl/lodz/index.php? ... 57&lang=pl
i link do Kagero http://kagero.pl/index.php?option=com_c ... cle&id=687
Miałem zaszczyt otwierać wystawę i zaznaczyłem w pierwszych sołowach, że nie jest łatwo pokazać Okrętu o długości185 m na kilku obrazach. Dlatego jest to wybór kilku miejsc, zaplanowanych jak wycieczka, po nieistniejącej USS Arizona.
Będzie mi miło jeśli będziecie.