szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Maciej3 »

Tyle że czasem ważna jest lokalizacja zanieczyszczeń.
Zgoda.
Ale opowiadanie o samochodach elektrycznych jako metodzie ( jedne z ) na ograniczenie efektu globalnego ocieplenia/ochrony środowiska to totalne nieporozumienie ( co najmniej ).
W efekcie globalnym one szkodzą a nie pomagają.

Zresztą takich niekonsekwencji u ekologów jest dużo więcej. Każdy ( no może nie każdy, ale większość ) pojedynczych argumentów zdaje się mieć sens. Czy nawet ma. Ale złożenie całości do kupy daje jeden wielki misz masz.
Ale ekolodzy nie są w tym odosobnieni. A bo to politycy czy w ogóle tak zwana elyta to jest niby lepsza, konsekwentna i logiczna?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
PawBur
Posty: 494
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: PawBur »

Co do aut były obliczenia. Wynikało z nich że Prius (fakt hybryda, a nie auto całkowicie elektryczne) jako całość (surowiec, produkcja, okres używania itd.) jest bardziej szkodliwy dal środowiska niż Cadillac Escalade ( dla niezorientowanych takie wielkie amerykańskie bydle - lubią je raperzy i agencje rządowe - chociaż te ostatnie raczej tańszego brata Chevy Tahoe). A wydobycie bodajże kobaltu dla akumulatorów Toyoty czyni takie spustoszenia że sama utylizacja potem to już tylko "mały" duży problem.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: cochise »

pothkan pisze:Tyle że czasem ważna jest lokalizacja zanieczyszczeń. Pojazdy o napędzie elektrycznym nie tworzą zanieczyszczeń na miejscu (tzn. w mieście - w efekcie jest tam czystsze powietrze). Utylizacja akumulatorów odbywa się przecież zbiorczo w odrębny miejscu.

A czy to jest opłacalne ekonomicznie, to zupełnie inna sprawa.
No i koniec końców wychodzi szydło z worka nie chodzi o ekologię, ale o to by mieć na "podwórku" czysto....
Nie chodzi o opłacalność ekonomiczną (od niej z resztą też nie ucieknie), a o ekologiczną właśnie.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6661
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Peperon »

cochise pisze:
pothkan pisze:Tyle że czasem ważna jest lokalizacja zanieczyszczeń. Pojazdy o napędzie elektrycznym nie tworzą zanieczyszczeń na miejscu (tzn. w mieście - w efekcie jest tam czystsze powietrze). Utylizacja akumulatorów odbywa się przecież zbiorczo w odrębny miejscu.

A czy to jest opłacalne ekonomicznie, to zupełnie inna sprawa.
No i koniec końców wychodzi szydło z worka nie chodzi o ekologię, ale o to by mieć na "podwórku" czysto....
Nie chodzi o opłacalność ekonomiczną (od niej z resztą też nie ucieknie), a o ekologiczną właśnie.
Nie bardzo wiem o jakiej "opłacalności ekologicznej" piszesz. Czy opłacalne jest to, że śmieci nie leżą na podwórku tylko za płotem ? Czy opłacalne jest zaśmiecanie środowiska tylko po to, żeby mieć "czyste" źródło energii ?
Docieramy w tym momencie do paradoksu termometrów i świetlówek kompaktowych. Termometry rtęciowe są zakazane, bo zawierają rtęć. Natomiast świetlówki są nakazane pomimo tego, że właśnie zawierają rtęć. To jest ekologia, czy interesy wielkich korporacji ? Ile rocznie było uszkadzanych termometrów, a ile jest niszczonych świetlówek ?
I na koniec. Zauważ wzrost ceny świetlówek kompaktowych, a będziesz miał opłacalność "ekologiczną".
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 723
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Boruta »

cochise pisze:Cóż chyba głupi jestem w takim razie bo jak się inaczej nazywa wykopanie kogoś siłą z chaty?
W sumie to masz racje.W priwislańskim euroregionie to określenie jest adekwatne. Zwłaszcza po zamordowaniu Jolanty Brzeskiej.
A co do tego kota to poproszę jaśniej bo nie wiem w którą stronę ten ogon... stary juz jestem i pewnie się nie znam, ale jak na mój gust z tym całym global łormingiem to jak z żarówkami energooszczędnymi... i jakoś tak z dystansem podchodze do tych którzy bardzo chcą mojego dobra...
Dokładnie tak jak z żarówkami. Koncerny przekupiły polityków zeby wprowadzić energooszczedne, a wysoce szkodliwe żarówki i jeszcze wmawiaja naiwniakom jacy to proekologiczni są. To samo tutaj, koncern drzewny wstawiający kity o swojej odpowiwdzialnej polityce robi to co wszystkie koncerny. A i tu i tu znajduja się albo głupi, albo przekupni ludzie rozpowszechniajacy takie kłamstwa.
Dobrawdy Ted Kaczynski miałeś rację!
Peperon pisze:Według mnie najlepszym dystansem jest dystans bata lub kija bejsbolowego.
To jedyna metoda dyskusji z koncernowymi kundlami.
A co do "żarówek energooszczędnych" to jakoś jeszcze nikt nie wyjaśnił mi pojęcia "ekologii" tej technologi.
Bo coś takiego nie istnieje.
Paradoks polega na tym, że Komisja Europejska zakazała używania termometrów rtęciowych, a nakazała używania "żarówek energooszczędnych" nafaszerowanych parami rtęci. I gdzie tu ekologia ?
Nigdzie. To interes koncernów.
Maciej3 pisze: Żeby zrobić taki wiatrak, to trzeba trochę naśmiecić, wyemitować CO2, potem go zawieźć na miejsce i zamontować ( zwykle obszar daleko od odbiornika, a wydajność wiatraka taka sobie ), potem jeszcze podłączyć do niego przewody a potem konserwować.
To wszystko kosztuje nie tylko pieniądze, ale i energię, zanieczyszczenie itd
Tak samo jak wszystko inne. Myslisz, ze osprzęt innych elektrowni dobre wrózki wyczarowują?
A samochody elektryczne to dopiero super ekologia. Baterie akumulatorów pełne ciężkich pierwiastków. Akumulatory trzeba wymieniać co małych parę lat. A prąd przecież nie bierze się z powietrza. Tylko z elektrowni. Wiatraki nie wystarczają, więc w choćby w realiach Polski idzie to ze spalania węgla.
Ekologia pełną gębą.
A akumulatory w samochodach spalinowych to Alicja z Kapelusznikiem po drugiej stronie lustra utylizują? I tak z elektrowni. Róznych elektrowni, które sa bardziej wydajne niz agregat w każdym mieszkaniu, czy silnik spalinowy w każdym samochodzie.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: cochise »

Peperon pisze:Nie bardzo wiem o jakiej "opłacalności ekologicznej" piszesz.......
Ależ o tej samej dokładnie o której Ty, już dawno zauwazyłem tą "ciekawostkę" z termometrami i świetlówkami, podobniez jest np z wiatrakami (ile ptaków rocznie ginie z tego powodu?) jak i z akumulatorami czy oszczędzając zanieczyszczeń z "rury wydechowej" przypadkiem nie zanieczyscimy środowiska bardziej akumulatorami.
Boruta pisze:W sumie to masz racje.W priwislańskim euroregionie to określenie jest adekwatne. Zwłaszcza po zamordowaniu Jolanty Brzeskiej.
Co ma piernik do wiatraka? Znaczy się jak mnie wojsko wyrzuci z chaty to jest eksmisja, jak jakichś czarnych w Afryce to jest dobrowolne opuszczenie siedzib?
Boruta pisze:Dokładnie tak jak z żarówkami. Koncerny przekupiły polityków zeby wprowadzić energooszczedne, a wysoce szkodliwe żarówki i jeszcze wmawiaja naiwniakom jacy to proekologiczni są. To samo tutaj, koncern drzewny wstawiający kity o swojej odpowiwdzialnej polityce robi to co wszystkie koncerny. A i tu i tu znajduja się albo głupi, albo przekupni ludzie rozpowszechniajacy takie kłamstwa.
Och koncerny dbające o moje dobro i dobro planety, a nie o zyski i kasę... prawie się wzruszyłem..... Naprawdę uważasz ten artykuł za szarganie dobrego i mienia koncernu drzewnego?
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: jogi balboa »

cochise pisze:
pothkan pisze:Tyle że czasem ważna jest lokalizacja zanieczyszczeń. Pojazdy o napędzie elektrycznym nie tworzą zanieczyszczeń na miejscu (tzn. w mieście - w efekcie jest tam czystsze powietrze). Utylizacja akumulatorów odbywa się przecież zbiorczo w odrębny miejscu.

A czy to jest opłacalne ekonomicznie, to zupełnie inna sprawa.
No i koniec końców wychodzi szydło z worka nie chodzi o ekologię, ale o to by mieć na "podwórku" czysto....
Nie chodzi o opłacalność ekonomiczną (od niej z resztą też nie ucieknie), a o ekologiczną właśnie.
W mojej okolicy jest całkiem sporo ekologów specjalistów od lokalizacji zanieczyszczeń. Dbają o to co by nie mieć zanieczyszczeń na miejscu, znaczy się na podwórku. Utylizacja odbywa się zbiorczo w odrębnym miejscu... pobliskich lasach.
Co prawda syf jak był tak jest dalej ale zamieciony pod dywan już w oczy nie kole :mrgreen:
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6661
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Peperon »

Boruta pisze:A akumulatory w samochodach spalinowych to Alicja z Kapelusznikiem po drugiej stronie lustra utylizują? I tak z elektrowni. Róznych elektrowni, które sa bardziej wydajne niz agregat w każdym mieszkaniu, czy silnik spalinowy w każdym samochodzie.
Tylko weź pod uwagę ile akumulatorów jest w "ekologicznych" samochodach elektrycznych, a ile w autach z silnikami spalinowymi. Porównaj sobie akumulator z Malucha i baterię z Melexa. Odpowiedź jest oczywista jeśli weźmiesz pod uwagę, że w autach elektrycznych jest bateria 3 razy większa niż w Melexie. A Punto Grande ma taki sam akumulator jak Siena. A teraz wymień milion Punciaków na 3 miliony Melexów. Ekologiczne, bo elektryczne. :lol:
Acha, weź jeszcze konieczność rozbudowy elektrowni wszelkiego rodzaju (węglowe, atomowe itp.), żeby ładować te "eko-elektropotwory". Niestety na wiatraki i solary brakuje miejsca. No chyba, że "zawiatraczysz" wszystkie morza i oceany :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Maciej3 »

Same elektrownie to raz.
A potem trzeba jeszcze zbudować odpowiednie sieci przesyłowe o odpowiednich mocach.
To się przekłada na średnice przewodów ( surowce + izolacja + słupy + transport + ewentualne wykopy i kanalizacje dla sieci podziemnych + transformatory itd ). Tak wiem, sieci buduje się z zapasem, ale jak zapotrzebowanie rośnie to sieci też trzeba powiększać.
I potem jeszcze stacje odbiorcze....

A jak patrzymy po solarach i wiatrakach, to się okazuje, że całe sieci tego typu elektrowni muszą być daleko od potencjalnych odbiorców ( np. wiatraki dużych mocy strasznie hałasują, szczególnie jak jest ich dużo koło siebie, a musi być dużo, żeby dać dużą moc, więc muszą być z daleka od domów, gospodarstw rolnych ze zwierzętami itd ), to wychodzi konieczność budowy jeszcze większych sieci przesyłowych ( znów koszt finansowy i ekologiczny ).
A dłuższe kable to większe straty w sieci, znów spada wydajność, a więc więcej potrzeba wiatraków, grubsze druty....

Ja nie podejmuję się tego policzyć, ale jakoś tak mało opłacalne to jest. Finansowo na 50000% - gdyby było opłacalne to tego typu elektrownie same by powstawały bez jakiś dotacji i innych takich - po prostu dlatego, że jakiś pazerny kapitalista chciałby zarobić parę złotych.
A ekologicznie - ano to już było mówione. W skali globalnej też się nie opłaca.
Ale co tam. Ładnie wygląda.
Czy kiedyś będzie opłacalne ( zarówno finansowo jak i ekologicznie ) to nie wiem. Być może tak. W końcu wszystko się zmienia.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6661
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Peperon »

Rzeczywiście wiatraki cudne, ale na fotach z fotoszopa. Reklamówki są owszem ładne, ale rzeczywiste obiekty po paru latach jakoś tak szarzeją. A postaw na szczycie wzgórza to krajobraz zrąbany na maksa.
Tak samo z solarami. Wybudowana elektrownia wygląda jak zaszklone hektary pustyni. Ładuje po oczach odblask słońca. Cudo aż bolą oczy :wink:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4570
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: pothkan »

Dlatego przy obecnym stanie nauki jest jedno w miarę uniwersalne rozwiązanie. Atom.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Maciej3 »

pothkan pisze:Dlatego przy obecnym stanie nauki jest jedno w miarę uniwersalne rozwiązanie. Atom.
I owszem. Ale jakoś zieloni nie pozwalają budować elektrowni atomowych. Czemu? Jakoś nie wiem.

@Peperon
A pies trącał wygląd solarów czy innych wiatraków. Elektrownie węglowe czy atomowe też specjalnie śliczne nie są ( choć jak komuś się podoba HMS Nelson czy G3 to i nad takim cudem jak elektrownia też może się zachwycać ;) ). Tu chodzi o użyteczność i koszt. Zarówno czysto finansowy jak i ten ekologiczny.

Osobiście uważam, że przyszłość należy do solarów, czy czegoś w tym rodzaju. W końcu ilość energii jaka dociera do nas ze słońca jest ogromna ( w skali globu ), tyle że na dzień dzisiejszy jest to zdecydowanie nieopłacalne. Pod każdym względem. Ale kiedyś, jak powstaną bardziej wydajne ogniwa, to kto wie?
Ale może powstanie kontrolowania fuzja wodoru w hel a może jeszcze co innego...
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6661
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Peperon »

Wiatraka czy solara w dolinie nie postawisz, a atomówkę lub weglówkę jak najbardziej. Kominy wyprowadzisz na 300 metrów i dymy idą daleko :lol: . Niestety pothkan ma rację. Przy obecnym stanie technologicznym pozostają tylko atomówki jako najbardziej wydajne z kilograma paliwa :diabel: Chociaż prace nad tokamakami trwają intensywnie. I w ramach wyjaśnienia - tokamak to taki rodzaj reaktora termojądrowego.

A co do G-3, to i tak jest o tyle lepszy od Liona, że tworzył nową jakość. Będę go bronił jak trzeźwości :piwo: aż padnę.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Maciej3 »

A mi tam się podoba zarówno Nelson jak i G3 - z wyglądu jak i z jakości.
Szczególnie po niedawnym doczytaniu raportów z testów 16 calówek.
Też lubię te okręty :) i podobają mi się. Ale to chyba nie jest specjalnie odkrywcze :x
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Marek T »

pothkan pisze:Dlatego przy obecnym stanie nauki jest jedno w miarę uniwersalne rozwiązanie. Atom.
Patrząc trzeźwo na to, co proponują obrońcy przyrody, to rozwiązanie jest jedno.
Wybicie 3/4 ludzkości. A najlepiej całej.
Wówczas spadnie wydobycie wszystkiego, nie trzeba będzie wprowadzać GMO, a energii starczy z wodospadów.
I lasy się odrodzą.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Maciej3 »

Dodatkową zaletą takiego rozwiązania, jest to, że będą ginęły głównie osobniki słabe i mało kombinujące. W związku z tym ( zgodnie z teorią jednego pana ) nastąpi wzmocnienie gatunku, poprzez wyeliminowanie osobników słabszych.
No normalnie same zalety - wzmocnienie środowiska ( oj coś nie do końca, w końcu jak je gnębię to eliminuję osobniki słabsze.. dobra pomińmy to ), wzmocnienie ludzkości...

Aż strach pisać, jeszcze kto weźmie to na poważnie...
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ