Shinano pisze:polsteam pisze:ile byście dali za taką standardową (np. ser z szynką, kurczak) kanapkę rano, w południe, po południu ?...
(warunki: wczoraj nie głodowaliście, desperacja głodowa dzisiaj niewielka, wieczorem możecie zjeść na szybko cokolwiek - z budki z zapiekankami, ze sklepu spożywczego...)
3 złote. Tyle kosztuje standardowa kanapka w automacie w westybulu naszego zakładu. To i tak za dużo.

nie wiem, po ile takie kanapki "chodzą" w wielu różnych miejscach, ale na stacjach benzynowych - po ok. 7 złotych... chyba w porywach do 10... ale to już są takie mocne porywy...
natomiast na promie firmy Stena Line, na trasie Gdynia-Karlskrona, dla której ta szwedzka firma ZDAJE SIĘ zabiegać o klientów polskich (dużymi nakładami na reklamę, zachęcaniem do zainteresowania się turystyką morską, promowaniem także promów samych w sobie jako atrakcji turystycznej czy rozrywkowo-rekreacyjnej - sprzedają także bilety na rejsy bez zejścia na ląd w Karlskronie) taka kanapka kosztuje
49 koron (SEK), czyli ok.
23 złote !
znajomi jedli wczoraj na tym promie obiad, bufetowy "all you can eat" - 67 zł od osoby, a był MARNY co do wyboru potraw i jakości...
obiado-kolacja kosztuje jeszcze (znacznie) więcej (niby "all inclusive" - bo z winem i piwem z samoobsługowego nalewaka, ale np. jeśli chodzi o mocniejsze trunki, to w tej cenie nie dostaniesz nawet jednego - steward chodzi po restauracji z barkiem na kółkach, proponuje i kasuje za drinki)
- ta (droga) obiado kolacja - calkiem przyzwoita (wybór, urozmaicenie dostępnych potraw), ale na kolana nie rzuca...
morał:
jeżeli chodzi o przejazd z punktu A do B, to wszystko jedno, który prom wybierzesz, często nie masz wyboru...
zwłaszcza jeżeli jesteś zmuszony płynąć Steną - weź kanapki z domu, jeść się na tym promie nie opłaca...
jeżeli jedziesz dla przyjemności, na krótki wypad wycieczkowy, czy dla rekreacji z dyskoteką i drinkami na pokładzie wieczorem i kontemplowaniem morskich widoków w dzień... może też, żeby coś smacznego zjeść - polecam Unity LIne (PŻB - Polferries niestety nie, bo słaba obsługa, marne jedzenie)
na promach Unity znacznie lepszy stosunek jakości do ceny w posiłkach niż na Stenie... a jakość w restauracjach Unity na pewno nie ustępuje Stenie...
raczej nawet jakość jedzenia na Polonii czy Skanii - lepsza niż na Stenie (Gdynia-Karlskrona)...
na promach Unity także przyjemniej, eleganciej, bo w restauracji bufetowej (mówię o restauracji bufetowej, nie o kafeterii) są obrusy - a na Stenie - gołe stoliki... czyli jest tak bardziej "MacDonaldowato"
tak przy okazji - w restauracji bufetowej na promach Finnlines z Polski (do Helsinek i Rostocku) - też są obrusy...
ale sam przejazd tym promem jest bardzo drogi, niestety...
plusem na Stenie w stosunku do promów polskich jest dostępny bezpłatny Wi-Fi - oczywiście także na środku Bałtyku... ale kto pływa po to, żeby ślęczeć nad laptopem w Internecie... no, ale załóżmy, że laptop z dostępem do Internetu pozwala zabić nudę na promie...
a co do Internetu dla tych, którzy nie mają laptopów ze sobą - Polacy są "zlewani" jeśli chodzi o cztery komputery dostępne w "kafejce internetowej" - są na nich zainstalowane Windowsy z wersjami językowymi (klawiaturami i znakami specyficznymi dla języków) SE, NOR, DK, EN, GE... polskiej wersji - NIE MA... - na promie kursującym między Polską a Szwecją...