A ja się w ogóle nie dziwię. 100 lat wcześniej postawili na czele floty innego oszołoma. Nie słuchał rozkazów, łamał utarte kanony, narażał flotę na druzgocącą klęskę...A że postawili na czele floty oszołoma?
No cóż - ja się temu dziwię. Ale jak się ma takie plecy to nawet jakby mu wszystkie krążowniki zatopili, a on by ocalał to też by głównodowodzącym został.
Na pewno mogli liczyć ale nie sądzę by mogli zrealizować, patrz starcie sił rozpoznawczych w 1916 roku.Jeśli już - to w razie rozdzielenia Grand Fleet Niemcy mogli liczyć na zrealizowanie własnego marzenia - dorwać mniejszy zespół brytyjski i go zniszczyć, albo bardzo osłabić, zanim przybędzie odsiecz.
Pozwól że w odpowiedzi zacytuję twoje własne słowa.Bliska blokada Niemiec nie miała żadnego sensu i była nie do realizacji ( miny ), zresztą nic nie zmieniała, bo handel zamorski ( po stronie Niemiec ) nie istniał.
Niby jak Grand Fleet miałaby "zabronić" u-bootom na wypływanie w morze?
Ostrzelać bazy? Nierealne - miny.
Pewnie. Tyle że to nie samaGrand Fleet miałaby blokować. Flota ta ( pewnie podzielona na mniejsze zespoły dla dłuższego przebywania w morzu ) miałaby zapewnić wsparcie mniejszym siłom przeznaczonym do blokowania, w przypadku jakby ktoś chciał tą blokadę przerywać.
A że tych mniejszych sił Brytyjczycy mieli zdaje się o wiele więcej...
...i rozpoczyna się bitwa z zespołem 4-8 drednotów brytyjskich w 2x silniejszej eskorcie. Po tej bitwie 4-8 drednotów niemieckich, które jakimś cudem ocalały z pogromu w bitwie Jutlandzkiej, idzie do remontu na około 3 miesiące. Przez te 3 miesiące zespoły brytyjskich okrętów, rozminowują, atakują, ostrzeliwują, minują, atakują wypływające ubooty, całkowicie bezkarnie. 4x po 3 miesiące = rok wojny w czasie którego 4-8 drednotów niemieckich może się pojawić i bruździćBliska blokada Anglii - no pewnie że Anglicy mieli przewagę w lekkich siłach.
Ale o to chodzi, że przypływa sobie taki zespół, bo ja wiem 4-8 drednotów w silnej eskorcie...
