Marek T pisze:polsteam pisze:... nie chcę się wymądrzać i ferowac wyroków, że "zbyt asekurancko" (za daleko od brzegu) zaplanowali przejście okrętów w paradzie, bo NIE WIEM, jak jest z głębokościami akwenów i zanurzeniami okrętów... ale wiadomo, jaki będzie efekt - wizualnie słabo - za daleko...
Zawsze można ulepszać perski proszek, jak mawiał ś.p. red Miciński.
Lepszego miejsca, niż reda, raczej się nie znajdzie. Nie wiem, jak ze względów bezpieczeństwa wyglądałoby przejście kawalkady wąskimi przejściami po wewnętrznej stronie falochronu. Zauważ, że nawet holowniki i inne statki małe stateczki portowe przemieszczając się z Basenu Pomorskiego do awanportu zazwyczaj wychodzą za falochron.
A parada w awanporcie, widziana z Francuskiego? Nie podoba mi się.
Właściwie jedyne wyjście, to rozmieścić publiczność na statkach "Białej Floty" albo motorówkach (jeżeli ktoś posiada) i wypuścić na redę.
jestem w porcie na ogół po kilka razy w tygodniu (nie tylko na nab. Pomorskim, ale przede wszystkim na nabrzeżach i pirsach "bardziej przemysłowych" - b. często na końcu Francuskiego, Szwedzkiego, Angielskiego i w porcie wewnętrznym), i
zdecydowanie nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że: "nawet holowniki i inne statki małe stateczki portowe przemieszczając się z Basenu Pomorskiego do awanportu zazwyczaj wychodzą za falochron."
- wręcz przeciwnie: dookoła to rzadkość wielka, a zazwyczaj chodzą właśnie po wewnętrznej...
m.in. np. taka Maja idąc z Gdańska prawie zawsze wchodzi wejściem południowym i po wewnętrznej falochronu głównego zmierza do awanportu (by dalej przemieścić się do portu wewnętrznego)...
przyznam się, ze nie widziałem jeszcze nigdy, sytuacji, by holowniki wracające z pracy w Basenie Pomorskim wracały dookoła (na zewnątrz falochronu głównego)
chyba, że jakiś holownik asekurował wyjście jakiegoś statku z basenu Pomorskiego i już i tak razem ze statkiem wyszedł za główkę południowego jakiś kawałek drogi "w redę"... - to wtedy po prostu już
bliżej mu iść do głównego, a nie wracać do południowego i iść po wewnętrznej falochronu...
jakiśtam Górnik czy któryś z tego typu, gdy przechodził parę miesięcy temu z portu wojennego do Basenu Pomorskiego, też szedł po wewnętrznej falochronu...
...i to calkiem skoro
Stena Baltica na WCZEŚNIEJSZE dni otwarte chodziła dookoła, ale po "dniu otartym" (celowo nie ma "w") - na ostatni dzień otwarty - szła po wewnętreznej falochronu głównego...
nie wiem z jakich powodów, jakie okoliczności do tego prowokowały / zmuszały, ale _CZASAMI_ (w niektórych przypadkach) wycieczkowce oraz tall ship'y cumujące przy nab. Pomorskim wchodziły nie wejściem południowym, tylko głównym i szły "taki kawał drogi" po wewnętrznej falochronu...
dodam, że NIE BYŁY to na pewno takie okoliczności jak:
- zła pogoda, niekorzystny, silny wiatr
- wielkość statku, bo dotyczyło to w niektórych przypadkach TYCH SAMYCH statków, które przy innych okazjach wchodziły właśnie południowym...
- - - - -
powtórzę, że: nie chcę się wymądrzać i ferowac wyroków W TYM KONKRETNYM PRZYPADKU (parady na redzie), że "zbyt asekurancko" (za daleko od brzegu) zaplanowali przejście okrętów w paradzie, bo NIE WIEM, jak jest z głębokościami akwenów i zanurzeniami okrętów...
ALE tak ogólnie (w innych sytuacjach / miejscach) ponad wszelką wątpliwość i nie tylko w oparciu o moje własne obserwacje i "widzimisię", ale także biorąc pod uwagę liczne wypowiedzi fachowców (kapitanów statków, pilotów) w Polsce, zwłaszcza w Trójmieście ISTNIEJE (w wykonaniu oficerów dyżurnych z kapitanatu) daleko posunięte "asekuranctwo" i separowanie ruchu statków na wyrost w ruchu wewnątrzportowym, a także na wyrost, z przesadną ostrożnością, nakazywanie zwalniania / oczekiwania jednym statkom dla przepuszczenia innych (np. po to, by dwa statki nie mijały się w awanporcie)...
gdyby podobne zasady i ostrożność / nadmierną separację ruchu wprowadzić np. w Hamburgu czy innym porcie bardziej ruchliwym, niż Gdynia czy Gdańsk - taki port "stanąłby" - zostałby sparaliżowany...
...a jakoś nie słychać, żeby co chwilę były wypadki w Rotterdamie czy Hamburgu przy tamtejszym bardzo gęstym ruchu ("nie do pomyślenia" u nas)...
...a wypadki mogą się zdarzyć wszędzie - niezależnie od ruchu... ten statek był sam na kanale portowym, nie musiał się z "nikim" mijać...
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34 ... ilion.html
a że "asekuranctwo" zmniejsza szanse na kolizję ?... naciągane... bo i tak statystycznie rzecz biorąc w podobnej sytuacji (blackout / utrata sterowności / napędu) większe jest prawdopodobieństwo, że taki statek uderzy w jakiś stojący przy nabrzeżu niż w mijany w ruchu, bo i tak mijałby stojące znacznie częściej niż takie w ruchu - nawet, gdyby w polskich portach mniejsze było to asekuranctwo w kierowaniu ruchem...
- - - - -
"A parada w awanporcie, widziana z Francuskiego? Nie podoba mi się."
no, można się zgodzić z subiektywnym odbiorem, ale czy wszyscy zainteresowani podzielają taki pogląd ?...
- podkreślam, że to miałby być DODATKOWY element (nie zastępujący "właściwą" paradę na redzie, tylko uzupełniający ją - na początku lub na końcu)...
ogromna część "ludności" zadowoli się spacerem po bulwarze połączonym z obserwacją (z daleka) okrętów w szyku,
ale niemało shiploverów i fotografujących (poza Tobą) bardzo by przejście w porcie (i możliwość zobaczenia okrętów z bliska) zadowoliła...