Na ile groźne te miniaturki?

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4966
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Witte, a szacunkowy koszt budowy takiego mikrusa?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
witte
Posty: 100
Rejestracja: 2009-12-17, 22:40
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: witte »

Koszty sa trudne do okreslenia gdyz mikrusy różnia sie miedzy soba, zaleznie od producenta, uzbrojenia, wyposazenia itd.,
myslę że koszt porównac mozna do kosztu samolotu wielozadaniowego tj przedział 15 -100 mln USD .(piszac 15 biorę pod uwagę samoloty chińskie lub pakistańskie, w MOP byłyby to odpowiednio koreańskie MOP lub Irańskie)
...nie dostaje pieniędzy za bycie zdenerwowanym...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4966
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Za 128 mln USD Singapur kupił dwie jednostki typu Vastergotland. Remont, tropikalizacja i doposażenie w Stilinga podbiły to o około 80 mln USD.
Zatem wychodzą dwa pełnowymiarowe OOP (60 m, 1500 t) w cenie dwóch wypasionych mikrusów.
Ja wolę opcję pierwszą, która ma jednakże tę wadę, że taka okazja nie trafia się za często.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
witte
Posty: 100
Rejestracja: 2009-12-17, 22:40
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: witte »

Tak porównując to masz rację. Ale ... porównujesz do górnej podanej przeze mnie lcemy, porównujesz nowe z używanym, porównujesz super tania oferte jaka rzadko się zdarza. Jeśli jednak przyjmiemy średnia cenę ok 50 mln USD i porwnamy ja a cena ok.400 mln Euro za 214 to moze nam wyjśc jakieś 10 MOP w cenie jednej 214...
A to już chyba zmienia postać rzeczy?
...nie dostaje pieniędzy za bycie zdenerwowanym...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4966
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Porównuje dwa stany końcowe. Nawet jeżeli weźmiemy dwa mikrusy po 50 mln USD i dwie superokazje za 100 mln od sztuki to ja wolę opcję drugą.

W swoim poście zaznaczyłem, że taka okazja nie trafia się często, ale bardziej istotne jest to, że nie była ona dziełem przypadku! Po okręty Singapur "ustawił się w kolejce" i inne kraje nie miały najmniejszej szansy na ich pozyskanie. To dowodzi jedynie tego, że decyzje o zakupach podejmowane ad hoc z góry są skazane na niepowodzenie.

Odpowiadając na Twoje pytanie napisze: Tak, porównanie takie zmienia postać rzeczy, ale jest to dla mnie tak samo nieistotne jak to, że nowy Fiat Linea kosztuje niemal dwa razy tyle co Fiat Panda. Istotne dla mnie jest to, że 3 letni bezwypadkowy Fiat Linea kosztuje tyle co nowy Fiat Panda.
Problem zamyka się w stwierdzeniu czy potrzeba Pandy czy Linei (w szerszym znaczeniu: auta miejskiego czy kompakta z pojemnym kufrem)?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
witte
Posty: 100
Rejestracja: 2009-12-17, 22:40
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: witte »

Ale patrzac na problem z innej strony, w sutuacji gdy:
- nie mamy mozliwosci zakupu tak korzystnego jak Singapur,
- mamy do wydania 400 mln EUR na 1 "214",

możemy rozważyć czy 10 MOP w cenie 40 mln EUR każdy nie są lepszą inwestycją niz jeden duzy OP.

Wracajac do porównań samochodowych, jesli nie ma na rynku tanich używanych limuzyn, a są dostępne drogie nowe i tanie nowe kompakty, to czasami lepiej kupic 3 kompakty zamiast jednego superauta. tym bardziej gdy mamy sytuację ze musimy zaspokoic potrzeby wielu kierowców.

My również potrzebowalibyśmy posiadąć parę OOP.
...nie dostaje pieniędzy za bycie zdenerwowanym...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4966
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

witte pisze:możemy rozważyć czy 10 MOP w cenie 40 mln EUR każdy nie są lepszą inwestycją niz jeden duzy OP.
Już dość dawno, m. in. w następstwie naszych dyskusji, zweryfikowałem swoje spojrzenie na te klasę okrętów. Uważam, że dla wybranych wariantów floty ich posiadanie jest zasadne, a nawet pożądane. Choć nie sądzę by trzeba było ich aż 10 (nawet uwzględniając cykl szkoleniowo-remontowy).

Wszystko sprowadza się do wyboru drogi rozwoju floty i zadania pytania: oprócz czy zamiast?

Przy masowej produkcji cena jednostkowego Ghadira to około 18 mln USD, czyli za cenę ograniczonego remontu dwóch fregat można byłoby pozyskać dywizjon 6 miniaturek i jeszcze by zostało coś dla Gawrona. Oczywiście zakupy u producenta z amerykańskiej "osi zła" nie maja realnej szansy na powodzenie (nawet gdyby jakimś cudem Irańczycy chcieli sprzedać takie okręty do marynarki państwa NATO). Ile trzeba zapłacić za okręty które można kupić? Kto może je sprzedać? Włosi? Ile czasu zajęłoby im wznowienie prac?
A może Pakistan? Mało realne, ale...
To chyba starsza generacja:
http://i487.photobucket.com/albums/rr23 ... in1987.jpg
http://i487.photobucket.com/albums/rr23 ... ee849c.jpg
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6429
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Post autor: Peperon »

witte pisze: możemy rozważyć czy 10 MOP w cenie 40 mln EUR każdy nie są lepszą inwestycją niz jeden duzy OP.
Prawdę powiedziawszy Witte to sądzę, że Marmik jest bliższy z ceną niż Ty. Jest raczej mało prawdopodobne, aby cena mikrusa dobrej produkcji była niższa niż myśliwca wielozadaniowego. No chyba, że kupujesz chińszczyznę i posyłasz samobójców :D
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Marmik pisze:
witte pisze:możemy rozważyć czy 10 MOP w cenie 40 mln EUR każdy nie są lepszą inwestycją niz jeden duzy OP.
Już dość dawno, m. in. w następstwie naszych dyskusji, zweryfikowałem swoje spojrzenie na te klasę okrętów. Uważam, że dla wybranych wariantów floty ich posiadanie jest zasadne, a nawet pożądane. Choć nie sądzę by trzeba było ich aż 10 (nawet uwzględniając cykl szkoleniowo-remontowy).

Wszystko sprowadza się do wyboru drogi rozwoju floty i zadania pytania: oprócz czy zamiast?

Przy masowej produkcji cena jednostkowego Ghadira to około 18 mln USD, czyli za cenę ograniczonego remontu dwóch fregat można byłoby pozyskać dywizjon 6 miniaturek i jeszcze by zostało coś dla Gawrona. Oczywiście zakupy u producenta z amerykańskiej "osi zła" nie maja realnej szansy na powodzenie (nawet gdyby jakimś cudem Irańczycy chcieli sprzedać takie okręty do marynarki państwa NATO). Ile trzeba zapłacić za okręty które można kupić? Kto może je sprzedać? Włosi? Ile czasu zajęłoby im wznowienie prac?
A może Pakistan? Mało realne, ale...
To chyba starsza generacja:
http://i487.photobucket.com/albums/rr23 ... in1987.jpg
http://i487.photobucket.com/albums/rr23 ... ee849c.jpg
Polska to wielki kraj gdzies za Pakistanem ..... daleko za :P



pozdrawiam
witte
Posty: 100
Rejestracja: 2009-12-17, 22:40
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: witte »

Do niedawna TKMS oferował MOp "type 200" (znany również jako TR200) o następujących charakterystykach:

- wymiary dł 25m szer 4,2m wysokość kadłuba 3,1m
- wyporność nawodna ok 200 ton
- minimalna głębokość morza dla operacji w zanurzeniu - 10m
- zasięg (przy 8 w ) -2100 Mm
- autonomicznośc- 14 dni
- załoga 6 + ew 12 osób z sił specjalnych,
- uzbrojenie :
- 2wt lekkich torped( zgaduję że 324mm) kadłubowe
- 2 zaczepy zewnętrzne do przenoszenia wymiennie zasobników minowych, 2torped 533mm (przewodowych) lub SDV( pojazdów transportowych dla płetwonurków)

Jak wynika z opisu maleństwo takie w wariancie ZON miałoby możliwości dość spore. W wariancie dla sił specjalnych mogłoby operować niemalże wszędzie. Ponadto byłoby zachodniej produkcji i nie sądzę aby kosztowało więcej niż 3 Leopardy2A6 tj ok 15-20 mln Euro.
...nie dostaje pieniędzy za bycie zdenerwowanym...
Speedy
Posty: 555
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Speedy »

Hej

Wybacz, ale coś chyba z tym napędem mocno poplątałeś:
witte pisze:Cechą szczególną tego projektu jest zastosowanie niezależnego od powietrza systemu napędu (Air Independent Propulsion - AIP) o nazwie Underwater Auxiliary Propulsion Engine (UAPE). System ten składa się z silnika Diesla pracującego w układzie zamkniętym i zbiorników ciekłego tlenu ( tzw. napęd Sterlinga).
Nie słyszałem o napędzie Sterlinga. Czy masz na myśli silnik Stirlinga? http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_Stirlinga
Faktycznie jest on w ostatnich latach często stosowany w AIP. Ale to nie jest diesel! Silnik Diesla pracujący w układzie zamkniętym to coś całkiem innego. W układzie takim spaliny z silnika dieslowskiego są schładzane, odkwaszane, odwadniane, a następnie dodaje się do nich tlenu i zawraca z powrotem do wlotu silnika. Eksperymenty z takim napędem robili m.in. Niemcy w czasie II wojny, zaś po wojnie w ZSRR zbudowano nawet serię małych okrętów podwodnych projektu 615 (w kodzie NATO typ Quebec) właśnie z tego rodzaju napędem.
W porównaniu z napędem Stirlinga taki diesel z zamkniętym obiegiem ma generalnie większą moc; za to jest głośniejszy i ogólnie bardziej kłopotliwy i skomplikowany pod względem mechanicznym.
Pozdro
Speedy
witte
Posty: 100
Rejestracja: 2009-12-17, 22:40
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: witte »

Racja poplątałem, proszę uznać wpis w nawiasie za niebyły...z wyrazami pookory pozdrawiam.
...nie dostaje pieniędzy za bycie zdenerwowanym...
ODPOWIEDZ