Witam.
Szperam w posiadanych książkach, ale nigdzie nie widzę tego czarno na białym, jakoś nie przypominam sobie tego szczegółu z żadnej znanej mi publikacji:
na jaką głębokość biegu były ustawiane torpedy (z zapalnikami kontaktowymi), gdy chciano najskuteczniej atakować pancernik?
Z tego co pamiętam, Vittorio Veneto trafiono 6 m pod linią wodną, a większość trafień pancerników w Pearl Harbor odnotowano na głębokości 4-7 m. Z tym, że to wszystko były torpedy lotnicze, a mi chodzi raczej o wystrzeliwane z okrętów (choć w sumie nie wiem, czy to akurat jest kluczowe dla interesujacego mnie problemu).
Czy wie ktoś coś na ten temat?
Torpedy przeciw pancernikom
Torpedy przeciw pancernikom
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Tak pi razy oko z 80% ( nie liczyłem dokładnie ) trafień torpedami w pancerniki ( jak celowano w pancernik ) to pomiędzy 6 a 8 metrów. Wydaje się to dość logiczne. Lepszy efekt by się uzyskało jakby torpeda szła głębiej i trafiała w sam dół burty. Ale minimalna odchyłka od nastawy, inna wyporność z powodu innego poziomu zapasów, czy uniesienie się na fali i kiszka - torpeda idzie pod dnem, albo trafia w wyoblenie kadłuba pod tak fikuśnym kątem że zapalnik nie działa.
W efekcie te 6-8 ( czy raczej 7-8 ) metrów to rozsądny kompromis.
W efekcie te 6-8 ( czy raczej 7-8 ) metrów to rozsądny kompromis.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
We wspomnieniach oficerów ubootów, którzy używali zapalników magnetycznych przewija się określenie "głębokości biegu torpedy równego 3/4 szacowanego zanurzenia celu". O ile dobrze pamiętam, to podobne stwierdzenie także padało z ust tych dowódców amerykańskich, którzy szczególnie obrywali bęcki za rzekome błędy w obsłudze torped z zapalnikami magnetycznymi zanim wykazano ich wadliwość.Maciej3 pisze:Tak pi razy oko z 80% ( nie liczyłem dokładnie ) trafień torpedami w pancerniki ( jak celowano w pancernik ) to pomiędzy 6 a 8 metrów. Wydaje się to dość logiczne. Lepszy efekt by się uzyskało jakby torpeda szła głębiej i trafiała w sam dół burty. Ale minimalna odchyłka od nastawy, inna wyporność z powodu innego poziomu zapasów, czy uniesienie się na fali i kiszka - torpeda idzie pod dnem, albo trafia w wyoblenie kadłuba pod tak fikuśnym kątem że zapalnik nie działa.
W efekcie te 6-8 ( czy raczej 7-8 ) metrów to rozsądny kompromis.
Duże koty zjadam na przystawkę.
Dziękuję Panowie za wszystkie informacje. 
Zainspirowany tymi dotyczącymi U-Bootów, sięgnąłem jeszcze po wspomnienia Dönitza. Wprawdzie nastaw głębokości torped z zapalnikami uderzeniowymi się tam nie dopatrzyłem, ale wyczytałem, że torpedy z zapalnikami magnetycznymi, którymi Prien strzelał do Warspite, były ustawione na 8 m.

Zainspirowany tymi dotyczącymi U-Bootów, sięgnąłem jeszcze po wspomnienia Dönitza. Wprawdzie nastaw głębokości torped z zapalnikami uderzeniowymi się tam nie dopatrzyłem, ale wyczytałem, że torpedy z zapalnikami magnetycznymi, którymi Prien strzelał do Warspite, były ustawione na 8 m.
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Trudno oszacować głębokość nastaw torped, ponieważ większość dowódców okrętów podwodnych robiła to na bieżąco. Całość opierała się na identyfikacji celu. Generalnie chodziło u ugodzenie pancernika pod pancerzem burtowym. Dowódca I-19 strzelając do Waspa, również głęboko nastawił torpedy. North Carolina została trafiona pod pancerzem. Wynika z tego, że wszyscy dowódcy okrętów podwodnych, celując do pancerników, nastawiali torpedy na zanurzenie rzędu 6 - 8 metrów
W kwestii torped z zapalnikiem magnetycznym, to najlepsze efekty dawał wybuch pod stępką. Niektórzy dowódcy próbowali to wykorzystać na maksa. Ale efekty były różne.
W kwestii torped z zapalnikiem magnetycznym, to najlepsze efekty dawał wybuch pod stępką. Niektórzy dowódcy próbowali to wykorzystać na maksa. Ale efekty były różne.