miller pisze:Jestem ciekaw, który pancernik brytyjski pancernik ukończony przed 1915 rokiem, zachowywał się dobrze po trafieniu torpedą.
- Zależy, gdzie by ona trafiła. Jak w rufę to mogłoby być niefajnie...
miller pisze:Powiem więcej, który amerykański ukończony przed 1914 r. zachowywał się dobrze po rzeczywistym bojowym trafieniu torpedą.
- W zasadzie każdy od typu Delaware wzwyż.
Nie dość, że ich grodzie poprzeczne były typu sekcyjnego, to jeszcze miały one wzdłużną gródź (z zasobniami węglowymi i magazynami drewna, pakuł etc.) i podwójnie poszyte burty z wodą słodką/zaburtową w zbiornikach.
miller pisze:Szent Istvan miał ciągłą gródź przeciwtorpedową w odróżnieniu od większości brytyjskich (inną sprawą jest jej lokalizacja).
- Wykonaną fatalnie, jak z resztą całą konstrukcję okrętu. Nie mówiąc o najważniejszych grodziach - od przedziałów poprzecznych, które sięgały jedynie do pokładu dolnego.
miller pisze:Jakie to systemy obserwacji stosowano na amerykańskich okrętach, które były o niebo lepsze od austrowęgierskich? lepsze lornetki Zeissa?
- Szkieł Zeissa jeszcze nie. Raczej wyłącznie krajowe, koicydencyjne. Ale nie o to chodzi.
Pancerniki USN były pionierami w dalekodystansowym spotingu i fire controllingu. Anglicy wizytując amerykańskie starsze pancerniki (wybudowane przed "Nevadą") byli pod nielichym wrażeniem ich wyrafinowanych układów kontroli ognia dla artylerii głównej oraz systemów obserwacyjnych i zarazem drwili z "systemu" kierowania ogniem artylerii średniej - nie mogli uwierzyć, że jeden i ten sam okręt może mieć na pokładzie dwa tak bardzo skrajne do siebie jakościowo układy artylerii.
W każdym razie podstawą u Amerykanów były ich maszty kratownicowe z dalocelownikami i dalmierzami na szczycie, które bezpośrednio łączyły się z centralą artylerii (w kadłubie).
Anglicy wkrótce wprowadzili swój "Director" i tak drednoty i superdrednoty w końcu stały się tym, do czego je zbudowano - okrętami do walki na średnim i dalekim dystansie.
Rozlatujące się na skutek lichego doświadczenia konstruktorskiego okręty austro-węgierskie nie tylko nie miały takiej aparatury i systemu, to jeszcze ich obserwatorzy umieszczeni byli relatywnie nisko i pozbawieni odpowiednich przyrządów obserwacyjnych (z tego co wiem, były nimi po prostu... lornetki).
miller pisze:chciałbym też wiedzieć, które brytyjskie pancerniki nie miały powielonej wady konstrukcyjnej, która doprowadziła do zatonięcia Audaciousa.
- Moim zdaniem wszystkie ją miały, z wyjątkiem typów Bellerophon i Iron Duke. Ale wymagało to odpowiedniego trafienia w okolice rufy, żeby zagrozić pływalności tych okrętów, najlepiej dość głęboko.