Co by było gdyby w Waszyngtonie narzucono limit dla nowych BB:
- 25'000 ts
- kaliber - nadal 406 mm

Współwinna to słowo zbyt mocne i nie na miejscu. Anglia przecież nie dązyła do wojny. Natomiast zgadzam się - brytyjska polityka w latach 1918-1939 była krótkowzroczna, i umożliwiła Niemcom wzmocnienie się, a co za tym idzie - wywołanie wojny. Ale inne mocarstwa również nie były bezbłędne - trzeba pamiętać o znaczeniu amerykańskiej izolacji oraz francuskiej żądzy odegrania się (która mocno podgrzała rewizjonizm niemiecki, oraz doprowadziła do popularności radykalnych ugrupowań).Marek-1969 pisze:ps jako niepraktykujący histork uważam żę Anglia jest współwinna wybuchu DWS
Bardzo na miejscu, niestety.Współwinna to słowo zbyt mocne i nie na miejscu.
Pewnie, nie. Nie zależało im na przerwach w dostawie herbaty.Anglia przecież nie dązyła do wojny
Dobre powiedzenie, ale czy to ma się odnosić do Anglii z okresu 1918-1939?"aby zatriumfowało zło, wystarczy że dobrzy ludzie nie robią nic"
Alzacja i Lotaryngia - jasne, to była słuszna rekompensata (zwrot zagrabionych ziem). Ale tutaj myślę o kontrybucjach, okupacji Saary i Nadrenii itd. Francuska polityka drenażu Niemiec w latach 20. (słuszna czy nie, to inna sprawa) wzmocniła depresję gospodarki niemieckiej, a co za tym idzie bezrobocie i frustrację społeczną. A te były dla Hitlera schodami do władzy.RyszardL pisze:Interesuje mnie też ta francuska żądza odegrania się i to ze strony kraju, który wygrał 1WŚ i odebrał dwie prowincje. W dodatku bał się wojny pamiętając o ogromnych stratach w ludziach. Stąd ta linia Maginota przecież się wzięła.
Z tym stanowiskiem całkowicie się zgadzam. Najgorsza była ta kontrybucja nałożona na Niemcy traktatem wersalskim. To właśnie oni postanowili się odegrać, głosząc wszem i wobec, o krzywdzie, jaka ich spotkała.pothkan pisze: Moim zdaniem z Niemcami powinno się po I WŚ postąpić inaczej: całkowita okupacja międzysojusznicza, całkowite rozbrojenie, podział polityczny (na bazie krajów związkowych) z luźną federacją (parlament, unia celna i walutowa), ale zarazem łagodne postępowanie ekonomiczne (najlepiej podarowanie kontrybucji). Z drugiej strony trochę większe okrojenie (np. Saara dla Francji, cały Górny Śląsk dla Polski i Czechosłowacji lub samodzielny). Po 15-20 latach (w warunkach wzmocnionej demokracji i prosperującej, zdemilitaryzowanej gospodarki) umożliwienie samodzielności politycznej. Czyli mniej więcej tak, jak po II WŚ (minus podział zimnowojenny).
pothkan pisze:
Moim zdaniem z Niemcami powinno się po I WŚ postąpić inaczej: całkowita okupacja międzysojusznicza, cały Górny Śląsk dla Polski
Przy czym poprzez "dla Polski" rozumiem autonomię taką, jaka funkcjonowała w latach 1921-1926 (przed sanacją i Grażyńskim). Zresztą nawet za sanacji nie było tak źle (pod względem gospodarczo-finansowym) - moim zdaniem zegarek popsuto już po wojnie, za komuny.pothkan pisze:cały Górny Śląsk dla Polski i Czechosłowacji lub samodzielny).
pothkan pisze:Przy czym poprzez "dla Polski" rozumiem autonomię taką, jaka funkcjonowała w latach 1921-1926 (przed sanacją i Grażyńskim). Zresztą nawet za sanacji nie było tak źle (pod względem gospodarczo-finansowym) - moim zdaniem zegarek popsuto już po wojnie, za komuny. .