Okręty Royal Navy, XVII-XIX w. (5)
-
- Posty: 4473
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Kolego Realchief,
Dyskusję sobie śledzę, ale na tamtym forum wypowiadać się już nie będę. Istniałem na nim chwilę, lecz z powodów osobistych się wylogowałem i na pewno nie wrócę. Co nie onacza ani jego ignorowania, ani braku szacunku dla wielu mądrych ludzi, którzy się tam ciekawie wypowiadają.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Dyskusję sobie śledzę, ale na tamtym forum wypowiadać się już nie będę. Istniałem na nim chwilę, lecz z powodów osobistych się wylogowałem i na pewno nie wrócę. Co nie onacza ani jego ignorowania, ani braku szacunku dla wielu mądrych ludzi, którzy się tam ciekawie wypowiadają.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
AvM chodzi, aby jego koledzy głównie z zagranicy, znajomi, większośc z nich już w podeszłym wieku może by zechcieli komentowac, uzupełnic, dyskutowac. Przy nie znających j. polskiego ludziach i naszych członkach, którzy z kolei nie władają w wiekszości innym, obcym językiem, zaistaniałaby potrzeba permanentnego tłumaczenia. Wyobrażacie sobie ten chaos? A kto niby to miałby robic? AvM, który wiecznie nie ma czasu. Powiedzmy ale, że on, ale jak to będzie robil tak, jak pisze po polsku - i trzeba powtórzyc kierowane pod jego adresem stare zarzuty i grzechy, że niechlujnie - to jak to się mówi, Mahlzeit. Panie Krzysztofie rób Pan proszę swoje, bo tak będzie na korzysc FOW.
Pozdrawiam
Michał Jarczyk
Pozdrawiam
Michał Jarczyk
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Panie Krzysztofie, ma Pan 100% racji, to dyskusja w stylu sciene fiction i z daleka od takich wątków, bo są po prostu mało poważne.Krzysztof Gerlach pisze:Kolego Realchief,
Dyskusję sobie śledzę, ale na tamtym forum wypowiadać się już nie będę. Istniałem na nim chwilę, lecz z powodów osobistych się wylogowałem i na pewno nie wrócę. Co nie onacza ani jego ignorowania, ani braku szacunku dla wielu mądrych ludzi, którzy się tam ciekawie wypowiadają.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
-
- Posty: 4473
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Panie Michale,
AvM chciałby ulepszyć forum i jeśli da się to jakoś zrobić – czemu nie. Mój starczy sceptycyzm nie powinien zniechęcać młodych, żądnych reform. To, że nie bardzo mogę zrozumieć proponowaną koncepcję, też niczego nie przesądza, ponieważ są tu bieglejsi w materii organizacyjnej niż ja i być może znajdą jakieś sensowne rozwiązanie, do czego zachęcam. Bardzo jednak wątpię, by panu Andrzejowi chodziło o język. FOW ma swoje podforum inno-języczne i tragicznie mała liczba wypowiedzi na nim nie jest przecież związana ani z moją, ani z inną osobą. O ile pamiętam, także w krytykowanych tematach (a może innych? Pamięć już panie dzieju, nie ta co drzewiej) odpowiadałem w języku pytającego i ani nie było w tym żadnych przeszkód, ani niczego nie zmieniło. Co do mnie, zawsze mogę przetłumaczyć na polski każdą wypowiedź w niemieckim, angielskim, rosyjskim, francuskim czy holenderskim – oczywiście w drugą stronę nie zamierzam się fatygować, jeśli to nie ja będę autorem polemiki.
Natomiast co do wątku proponowanego przez kolegę Realchiefa, to trochę mnie Pan, panie Michale nie zrozumiał – ja po prostu już się nie wypowiadam i nie będę w przyszłości wypowiadał na tamtym forum w ogóle, bez względu na temat. Faktem jest, że nie włączam się w dyskusje z dziedziny historii alternatywnej, ale nie dlatego, bym uważał, że nie mogą przynieść wielu cennych analiz i spostrzeżeń. W natłoku informacji coś trzeba wybierać, z czegoś rezygnować. Jest tyle arcyciekawych rzeczy, które rzeczywiście się wydarzyły, tyle historycznych obiektów materialnych, jakie faktycznie istniały, że muszę odrzucać głębsze zainteresowanie hipotezami alternatywnymi. Mam tylko jedno życie i to już nie za wiele.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
AvM chciałby ulepszyć forum i jeśli da się to jakoś zrobić – czemu nie. Mój starczy sceptycyzm nie powinien zniechęcać młodych, żądnych reform. To, że nie bardzo mogę zrozumieć proponowaną koncepcję, też niczego nie przesądza, ponieważ są tu bieglejsi w materii organizacyjnej niż ja i być może znajdą jakieś sensowne rozwiązanie, do czego zachęcam. Bardzo jednak wątpię, by panu Andrzejowi chodziło o język. FOW ma swoje podforum inno-języczne i tragicznie mała liczba wypowiedzi na nim nie jest przecież związana ani z moją, ani z inną osobą. O ile pamiętam, także w krytykowanych tematach (a może innych? Pamięć już panie dzieju, nie ta co drzewiej) odpowiadałem w języku pytającego i ani nie było w tym żadnych przeszkód, ani niczego nie zmieniło. Co do mnie, zawsze mogę przetłumaczyć na polski każdą wypowiedź w niemieckim, angielskim, rosyjskim, francuskim czy holenderskim – oczywiście w drugą stronę nie zamierzam się fatygować, jeśli to nie ja będę autorem polemiki.
Natomiast co do wątku proponowanego przez kolegę Realchiefa, to trochę mnie Pan, panie Michale nie zrozumiał – ja po prostu już się nie wypowiadam i nie będę w przyszłości wypowiadał na tamtym forum w ogóle, bez względu na temat. Faktem jest, że nie włączam się w dyskusje z dziedziny historii alternatywnej, ale nie dlatego, bym uważał, że nie mogą przynieść wielu cennych analiz i spostrzeżeń. W natłoku informacji coś trzeba wybierać, z czegoś rezygnować. Jest tyle arcyciekawych rzeczy, które rzeczywiście się wydarzyły, tyle historycznych obiektów materialnych, jakie faktycznie istniały, że muszę odrzucać głębsze zainteresowanie hipotezami alternatywnymi. Mam tylko jedno życie i to już nie za wiele.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
- pothkan
- Posty: 4534
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Nie chcę mówić za kogoś, ale wydaje mi się że AvM pije głównie do tego, że w sumie niniejszy wątek polega na zasadzie "dwóch pyta, jeden odpowiada". Stąd przeważnie dyskusji tu żadnej nie ma. Wydaje mi się, że ze względu na taką konstrukcję część pozostałych osób (poza tą trójką) dawno temu straciła zainteresowanie tym wątkiem (i analogicznym francuskim). No, przynajmniej ja (choć pewne znaczenie ma fakt, że floty UK i Francji nie należą do najciekawszych dla mnie). W sumie równie dobrze mogliby panowie prowadzić wymianę informacji np. drogą mailową.Krzysztof Gerlach pisze:Jest to już n-ty post Andrzeja z tym samymi zarzutami i chociaż obiecałem sobie nie odnosić się do nich, to jednak nie mogę dłużej udawać, że ich nie widzę.
Ale z drugiej strony: ktoś ma pytanie. Pan Krzysztof ma wiedzę i chęć, aby na nie odpowiedzieć, i właściwie należy mu się za to podziw (mnie by się np. takiej żmudnej i jednostronnej wymiany prowadzić nie chciało). A jeśli kogoś to nudzi, to po prostu może tu nie zaglądać. Jako i ja czynię (zrobiłem wyjątek, bo się nagle inne nicki pojawiły).
Podsumowując: ten temat jest moim zdaniem bezsensowny, ale mi nie przeszkadza. Skoro komuś się chce - jego sprawa.
Swoją drogą, zważywszy na to, ile czasu poświęcono tutaj na samo zadawanie pytań (pomijam wielokrotnie większy wysiłek pana Krzysztofa), nie mogę się nadziwić - czy nie prościej by wam było po prostu np. kupić kilka książek?
Nie bardzo rozumiem te fochy. Cóż stoi na przeszkodzie do otwarcia nowego wątku by podyskutować o flocie parowej czy o interesującym cię zagadnieniu.
Osobiście także tabelkologia stosowana mnie nie interesuje bo nie widzę nic ciekawego w posiadaniu danych każdej szalupy w danej flocie. Nie zmienia to jednak faktu, że są osoby zainteresowane tymi danym i mają do tego prawo. Korzyścią da każdego jest zaś, że dane te są publiczne i każdy szukając danych interesującej go jednostki może je tu znaleźć.
Osobiście mimo, że najczęściej nie znajduję w tym wątku nic interesującego, to trafiają się perełki gdy Pan Krzysztof rozwinie historię jakiejś jednostki lub odpowie na zadane przy okazji poboczne pytanie. Czasami jedno lub dwa zdania rzucone przy okazji rozwiązują problem nad którymi głowię się miesiącami.
Na koniec zaś trzeba podziwiać ogromną wiedzę, chęci i pracę jaką wkłada Pan Krzysztof w forum a nie krytykować. Nie znaczy to, że trzeba się zgadzać z panem Krzysztofem czy nie dyskutować. Ile już razy nie zgadzałem się z Panek Krzysztofem i prowadziliśmy zażartą dyskusję. Czasami mnie przekonywał do swojego zdania, czasami nie i zostawaliśmy na swoich stanowiskach, przekonać do swojego chyba nigdy się mi nie udało
Mam jedynie nadzieję, że nie będzie zmian, a Pan Krzysztof się nie zrazi do forum.
Osobiście także tabelkologia stosowana mnie nie interesuje bo nie widzę nic ciekawego w posiadaniu danych każdej szalupy w danej flocie. Nie zmienia to jednak faktu, że są osoby zainteresowane tymi danym i mają do tego prawo. Korzyścią da każdego jest zaś, że dane te są publiczne i każdy szukając danych interesującej go jednostki może je tu znaleźć.
Osobiście mimo, że najczęściej nie znajduję w tym wątku nic interesującego, to trafiają się perełki gdy Pan Krzysztof rozwinie historię jakiejś jednostki lub odpowie na zadane przy okazji poboczne pytanie. Czasami jedno lub dwa zdania rzucone przy okazji rozwiązują problem nad którymi głowię się miesiącami.
Na koniec zaś trzeba podziwiać ogromną wiedzę, chęci i pracę jaką wkłada Pan Krzysztof w forum a nie krytykować. Nie znaczy to, że trzeba się zgadzać z panem Krzysztofem czy nie dyskutować. Ile już razy nie zgadzałem się z Panek Krzysztofem i prowadziliśmy zażartą dyskusję. Czasami mnie przekonywał do swojego zdania, czasami nie i zostawaliśmy na swoich stanowiskach, przekonać do swojego chyba nigdy się mi nie udało
Mam jedynie nadzieję, że nie będzie zmian, a Pan Krzysztof się nie zrazi do forum.
Szanowny p. Krzysztofie,
miałbym prośbę o przybliżenie nm. artyleryjskiego okrętu szkolnego (1870-1882 pod banderą Związku Północnoniemieckiego i Niemiec) Renown, zakupionego w roku 1870 w Wielkiej Brytanii, który zszedł z pochylni 28.03.1857 r. w Dockyard Portsmouth. Jakie były koleje jego służby w RN? Jego - nazwa nie została zmieniona - dzieje w Niemczech mam dobrze opisane.
Dziękuje
Pozdrawiam
Michał Jarczyk
PS - później pozwolę sobie zapytac o dalsze zakupione za granicą jednostki niemieckie tego okresu.
miałbym prośbę o przybliżenie nm. artyleryjskiego okrętu szkolnego (1870-1882 pod banderą Związku Północnoniemieckiego i Niemiec) Renown, zakupionego w roku 1870 w Wielkiej Brytanii, który zszedł z pochylni 28.03.1857 r. w Dockyard Portsmouth. Jakie były koleje jego służby w RN? Jego - nazwa nie została zmieniona - dzieje w Niemczech mam dobrze opisane.
Dziękuje
Pozdrawiam
Michał Jarczyk
PS - później pozwolę sobie zapytac o dalsze zakupione za granicą jednostki niemieckie tego okresu.
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
-
- Posty: 4473
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Co do przyszłych pytań – dobrze, ale proszę dbać, by – jak w tym przypadku - chodziło o jednostki zbudowane przed 1860 r., ponieważ na późniejszych się nie znam!
91-działowy dwupokładowiec śrubowo-żaglowy Renown został zbudowany i zwodowany (rzeczonego dnia) w Chatham, nie w Portsmouth. Miał tonaż 3318 ton, a wyporność 5500 ton. Znaczna długość dolnego pokładu (244’9”) czyniła go wolnym podczas zwrotów w stosunku do dawnych żaglowców. Szerokość z poszyciem wynosiła 55’4,5”, głębokość 24’6”. Zanurzenie konstrukcyjne z przodu 24’, z tyłu 24’6”. Dwucylindrowy silnik poziomy pojedynczego rozprężania, z tłokiem rurowym, o mocy 800 koni nominalnych, dostarczyła firma John Penn & Son – podczas prób w zatoce Stokes 15.03.1858 maszyna parowa rozwinęła moc 3138 lub 3751 koni indykowanych, co pozwoliło na uzyskanie prędkości 11,43 węzła. Jeden komin – między fokmasztem a grotmasztem. Jedna śruba. Wymiary kolumn masztowych (długość x maksymalna średnica): grotmaszt 67’ x 40”, fokmaszt 61’ x 37”, bezanmaszt 51’6” x 27”. Uzbrojenie: na dolnym pokładzie 34 działa haubiczne o długości 9’0” i masie 65 cetnarów każde (przy pomocy maksymalnie 10-funtowych ładunków miotających strzelały 51-funtowymi granatami zawierającymi 2,25-2,7 funta prochu albo 56-funtowymi kulami wydrążonymi), na pokładzie górnym 36 dział 32-funtowych (o długości 9’6” i masie 56 cetnarów każde), na spardeku 20 dość krótkich (8’6”) i lekkich (po 45 cetnarów) dział 32-funtowych (ich maksymalny standardowy ładunek miotający ważył tylko 7 funtów) oraz jedno obracane – po torach kierunkowych - działo 68-funtowe (długość 10’0”, masa 95 cetnarów) do strzelania przede wszystkim pełnymi kulami przy pomocy maksymalnie 16-funtowego ładunku miotającego. Jeżeli zamiast żeliwa użyto do produkcji pocisków żelaza pudlarskiego, ostatnie z tych dział wyrzucało nawet kule 72-funtowe. Załoga 860.
Jak na drewniane liniowce z czasów po wojnie krymskiej, Renown służył niezwykle aktywnie. Już na początku 1858 zakończono (do 20.02.1858) jego wyposażanie w Sheerness i pod komandorem Arthurem Forbes wcielono do Floty Kanału (dołączył do niej fizycznie 24.06. na Spithead). Przez dzień lub kilka był w sierpniu 1858 nawet flagowcem tej eskadry, potem pływał z nią po wodach kanału La Manche i Irlandii. Od maja 1859 należał do Eskadry Śródziemnomorskiej (3.05.1859 dotarł do Gibraltaru z Berehaven w Irlandii). Dopiero 25.09.1861 został wycofany do rezerwy. Tutaj traktowano go jako tzw. okręt Ochrony Wybrzeża, co w tym przypadku oznaczało koszary dla rezerwowych marynarzy oraz taki stan gotowości bojowej, by w razie czego mógł być wprowadzony do aktywnej służby w ciągu najwyżej trzech miesięcy. W 1867 ciągle znajdował się w bardzo dobrym stanie, chociaż skąpiono pieniędzy na jego remonty i pozwalano, by zaczął gnić.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
91-działowy dwupokładowiec śrubowo-żaglowy Renown został zbudowany i zwodowany (rzeczonego dnia) w Chatham, nie w Portsmouth. Miał tonaż 3318 ton, a wyporność 5500 ton. Znaczna długość dolnego pokładu (244’9”) czyniła go wolnym podczas zwrotów w stosunku do dawnych żaglowców. Szerokość z poszyciem wynosiła 55’4,5”, głębokość 24’6”. Zanurzenie konstrukcyjne z przodu 24’, z tyłu 24’6”. Dwucylindrowy silnik poziomy pojedynczego rozprężania, z tłokiem rurowym, o mocy 800 koni nominalnych, dostarczyła firma John Penn & Son – podczas prób w zatoce Stokes 15.03.1858 maszyna parowa rozwinęła moc 3138 lub 3751 koni indykowanych, co pozwoliło na uzyskanie prędkości 11,43 węzła. Jeden komin – między fokmasztem a grotmasztem. Jedna śruba. Wymiary kolumn masztowych (długość x maksymalna średnica): grotmaszt 67’ x 40”, fokmaszt 61’ x 37”, bezanmaszt 51’6” x 27”. Uzbrojenie: na dolnym pokładzie 34 działa haubiczne o długości 9’0” i masie 65 cetnarów każde (przy pomocy maksymalnie 10-funtowych ładunków miotających strzelały 51-funtowymi granatami zawierającymi 2,25-2,7 funta prochu albo 56-funtowymi kulami wydrążonymi), na pokładzie górnym 36 dział 32-funtowych (o długości 9’6” i masie 56 cetnarów każde), na spardeku 20 dość krótkich (8’6”) i lekkich (po 45 cetnarów) dział 32-funtowych (ich maksymalny standardowy ładunek miotający ważył tylko 7 funtów) oraz jedno obracane – po torach kierunkowych - działo 68-funtowe (długość 10’0”, masa 95 cetnarów) do strzelania przede wszystkim pełnymi kulami przy pomocy maksymalnie 16-funtowego ładunku miotającego. Jeżeli zamiast żeliwa użyto do produkcji pocisków żelaza pudlarskiego, ostatnie z tych dział wyrzucało nawet kule 72-funtowe. Załoga 860.
Jak na drewniane liniowce z czasów po wojnie krymskiej, Renown służył niezwykle aktywnie. Już na początku 1858 zakończono (do 20.02.1858) jego wyposażanie w Sheerness i pod komandorem Arthurem Forbes wcielono do Floty Kanału (dołączył do niej fizycznie 24.06. na Spithead). Przez dzień lub kilka był w sierpniu 1858 nawet flagowcem tej eskadry, potem pływał z nią po wodach kanału La Manche i Irlandii. Od maja 1859 należał do Eskadry Śródziemnomorskiej (3.05.1859 dotarł do Gibraltaru z Berehaven w Irlandii). Dopiero 25.09.1861 został wycofany do rezerwy. Tutaj traktowano go jako tzw. okręt Ochrony Wybrzeża, co w tym przypadku oznaczało koszary dla rezerwowych marynarzy oraz taki stan gotowości bojowej, by w razie czego mógł być wprowadzony do aktywnej służby w ciągu najwyżej trzech miesięcy. W 1867 ciągle znajdował się w bardzo dobrym stanie, chociaż skąpiono pieniędzy na jego remonty i pozwalano, by zaczął gnić.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Panie Krzysztofie,
serdecznie dziękuję. Muszę to jeszcze przetrawic i uzupełnic napisane już losy niemieckie. Po jakimś czasie, znowu będę mial prośbe, a nastepny w kolejce jest slup (nm. byg) Musquito - 29.07.1851 Royal Dockyard Permboke - , którego nazwy nie zmieniono w poprawne w nm. "Moskito", a obecnie w angielskim jest pisane jako "Mosquito". W nm. literaturze bardzo często wymieniany błędnie jako "Mousquito". Bliźniacza jednostka, "Rover" (21.06.1853 ta sama stocznia), wykorzystywany w Niemczech w latach 1863-1911.
Serdecznie pozdrawiam
serdecznie dziękuję. Muszę to jeszcze przetrawic i uzupełnic napisane już losy niemieckie. Po jakimś czasie, znowu będę mial prośbe, a nastepny w kolejce jest slup (nm. byg) Musquito - 29.07.1851 Royal Dockyard Permboke - , którego nazwy nie zmieniono w poprawne w nm. "Moskito", a obecnie w angielskim jest pisane jako "Mosquito". W nm. literaturze bardzo często wymieniany błędnie jako "Mousquito". Bliźniacza jednostka, "Rover" (21.06.1853 ta sama stocznia), wykorzystywany w Niemczech w latach 1863-1911.
Serdecznie pozdrawiam
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
- Janusz Kluska
- Posty: 1156
- Rejestracja: 2006-05-14, 20:44
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź na moje poprzednie pytanie.
Jakie były przyczyny zaprzestania ,a większości to nawet nie rozpoczęcia budowy kilku fregat typu Andromeda: Jason, Manilla, Orpheus, Severn, Spartan, Theban Tiber (anul. 07.02.1831), Inconstant (anul. 09.03.1832), Pique (anul. 16.06.1832) oraz Statira i Tigris (anul. 31.08.1832).
Pozdrawiam Janusz.
Jakie były przyczyny zaprzestania ,a większości to nawet nie rozpoczęcia budowy kilku fregat typu Andromeda: Jason, Manilla, Orpheus, Severn, Spartan, Theban Tiber (anul. 07.02.1831), Inconstant (anul. 09.03.1832), Pique (anul. 16.06.1832) oraz Statira i Tigris (anul. 31.08.1832).
Pozdrawiam Janusz.